Premier Donald Tusk oświadczył, że stawi się na wezwanie sejmowej Komisji Etyki Poselskiej, jeśli ta będzie rozpatrywać wniosek, jaki w jego sprawie skieruje tam PiS. - Jak komisja etyki wzywa jakiegoś posła, to on - moim zdaniem - nie ma za bardzo wyboru i się stawia - powiedział szef rządu. PiS chce ukarania premiera za jego słowa z sejmowej debaty ws. katastrofy smoleńskiej.
Według rzecznika PiS Adama Hofmana, szef rządu w czasie zeszłotygodniowej debaty sejmowej dotyczącej katastrofy smoleńskiej obraził rodziny ofiar, kiedy mówił, że część rodzin nie chce wyjaśnienia prawdy.
- Donald Tusk będzie musiał się wytłumaczyć przed Komisją Etyki ze słów, które były obraźliwe dla rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej - powiedział Hofman.
"Nie wszyscy zainteresowani prawdą"
W informacji przedstawionej Sejmowi, premier wyraził opinię, że już od pierwszych godzin po katastrofie smoleńskiej potęgowało się wrażenie, iż "nie wszyscy byli zainteresowani pełną prawdą" o tym, co stało się 10 kwietnia.
- Już od pierwszych godzin po katastrofie potęgowało się - nie tylko moje - wrażenie, że istnieją inne poglądy, inne interesy polityczne, niż te, które my określiliśmy jako priorytetowe. Nie wszyscy byli zainteresowani pełną prawdą o katastrofie i dalece nie wszyscy byli zainteresowani tym, aby katastrofa smoleńska nie przerodziła się także w katastrofę w relacjach pomiędzy Polską, a jej sąsiadami, w tym z Federacją Rosyjską - mówił w Sejmie w ubiegłym tygodniu szef rządu.
Premier potwierdzając, że stawi się na wezwanie sejmowej Komisji Etyki, podkreślił, że było mu przykro, gdy słyszał w ubiegłym tygodniu w Sejmie "najbardziej piramidalne i okraszane brzydkimi epitetami" wypowiedzi niektórych posłów pod swoim adresem.
Zaznaczył, że jest ostatnią osobą w polskiej polityce, która ma "skłonności pieniacze" i chodzi po sądach oraz po komisjach sejmowych. - Niech ludzie oceniają to, co kto mówi i na ile ma rację. Zdaję sobie sprawę, że moja praca wymaga dużej odporności i cierpliwości. Także spodziewam się, że jeszcze nieraz usłyszę jakieś nawet najbardziej absurdalne zarzuty. Jeśli niektórzy politycy mają satysfakcję z tego, to szczęść Boże i niech oni z tym jakoś żyją - powiedział Tusk.
Niesiołowski też do komisji
PiS skierowało już w piątek do Komisji Etyki wniosek przeciwko wicemarszałkowi Sejmu Stefanowi Niesiołowskiemu. PiS chce ukarania go m.in. za sposób prowadzenia debaty nad informacją rządu ws. katastrofy smoleńskiej.
W piśmie do przewodniczącej komisji Elżbiety Witek z PiS napisano, że w dniach 18-20 stycznia Niesiołowski wielokrotnie naruszył zasady etyki poselskiej "poprzez wygłaszanie stwierdzeń obrażających i szkalujących parlamentarzystów opozycji.
Źródło: PAP, lex.pl