Nanokomórki zastąpią czerwone krwinki, dzięki czemu powstanie sztuczna krew. Mikrogranulki mają też pomóc w walce z rakiem. Pracują nad tym amerykańscy lekarze. Jeżeli się uda, będzie to kolejna rewolucja w mikrokosmosie, jakim jest ludzki organizm.
Nanokomórki wyglądają jak rolka folii do kanapek. Kiedy przyjrzymy się jej blisko pod mikroskopem elektronowym, wtedy zobaczymy, że jest pokryta mikrogranulkami, które są tak małe i tak elastyczne jak prawdziwe czerwone krwinki.
- Przygotowaliśmy te komórki do tego, aby przeciskały się przez naczynia krwionośne mniejsze niż ich własna objętość - tłumaczy Timothy Merkel z wydziału chemii uniwersytetu w Północnej Karolinie, który jest w grupie naukowców pracujących nad stworzeniem sztucznej krwi.
Mikrogranulki jak koperta
Nanokomórki zachowują się jak normalna krew. Elastyczne mikrogranulki to nic innego jak środek transportu, opakowanie, do którego można włożyć różne rzeczy. - Wynalazca koperty nie określał co będzie wysyłane, ale stworzył system pocztowy, który dociera do wszystkich adresatów - tłumaczy prof. Zygmunt Pojda, kierownik zakładu hematologii doświadczalnej w Centrum Onkologii w Warszawie.
Tym systemem po krwioobiegu, razem z czerwonymi krwinkami mogą być rozprowadzane różne potrzebne dla organizmu substancje, między innymi leki i szczepionki. - Po raz pierwszy użyliśmy tych cząstek w szczepionce przeciwko grypie. Pierwsi pacjenci zostali zaszczepieni cztery miesiące temu - informuje prof. Joseph DeSimone z Uniwersytetu w Północnej Karolinie.
Ostateczne wyniki tego eksperymentu nie są jeszcze znane. Jest jednak bardzo prawdopodobne, że szczepionka przeciw grypie, podana w mikrogranulkach do krwi, będzie działała z większą siłą.
Przede wszystkim nowotwór prostaty
Tak mogą również działać leki podawane w trakcie chemioterapii.
- Leki cytostatyczne, czyli takie które niszczą komórki nowotworowe, możemy przyczepić do tych cząstek i możemy doprowadzić te leki do takich miejsc, do których one nie dochodzą - wyjaśnia prof. Jerzy Kowalczyk, kierownik kliniki hematologii w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Lublinie.
Żelowe elastyczne granulki z Pólnocnej Karoliny w pierwszej kolejności mają pomóc w walce z rakiem prostaty. Jest on trudny do wyleczenia, ponieważ tkanki są w nim są bardzo gęste. - To jeden z powodów, w dla których wielu pacjentów z nowotworem prostaty nie ma szans na wyleczenie - wyjaśnia Merkel.
Mikrogranulki będą w stanie przenosić także tlen, dzięki czemu zupełnie upodobnią się do czerwonych krwinek. Sztuczna krew ma być gotowa za trzy lata.
Źródło: Fakty TVN