Piecioletni chłopiec ponad cztery godziny czekał na pomoc i transport do innego szpitala. Odesłał go tam chirurg dziecięcy, który przez telefon ocenił stan dziecka i stwierdził, że nie może mu pomóc. Chłopiec już trzeci tydzień walczy o życie. Okazuje się, że oddziały chirurgii w tamtejszym szpitalu działają niezgodnie z przepisami, co potwierdza NFZ oraz konsultanci krajowi. Wspomniany lekarz nie czuje się winny, a dyrekcja placówki rozkłada ręce.