- Za co ludzie mają nas kochać? Pytam się za co - mówił w "Kawie na Ławę" w TVN24 o spadku popularności rządu i koalicji Eugeniusz Kłopotek z PSL. - Im mniej byłoby głosów pana posła Kłopotka, tym notowania koalicji pewnie byłyby wyższe - odpowiedział mu na to Adam Szejnfeld z PO.
Według najnowszego sondażu CBOS, na PiS zagłosowałoby w maju 26 proc. ankietowanych, którzy zadeklarowali udział w wyborach parlamentarnych, a na PO 23 proc. Do Sejmu weszłyby jeszcze tylko dwie partie SLD - z 9-proc. poparciem i PSL, które w sondażu otrzymało 6 proc.
Włodzimierz Czarzasty (SLD) wyliczał w programie kolejne złe posunięcia rządu, m.in. "aferę zegarkową" Sławomira Nowaka i pozwanie tygodnika "Wprost" oraz pozwanie Jerzego Urbana przez Donalda Tuska za primaaprilisowy artykuł. - To jest taki ciąg, bo zaczyna się wam sypać, w związku z tym zaczniecie obwiniać tym dziennikarzy - powiedział polityk, nawiązując do ostrych słów szefa PSL Janusza Piechocińskiego pod adresem reporterki TVN24. (CZYTAJ WIĘCEJ). - Za co ludzie mają nas kochać? Pytam się za co. Najpierw podnieśliśmy wiek emerytalny, potem problem z sześciolatkami, i tak dalej mogę mówić - wyliczał Eugeniusz Kłopotek decyzje rządu, które uważa za błędy. Następnie poseł stwierdził wprost, że lepiej by było, gdyby Piechociński przestał być ministrem gospodarki, a jedynie szefem PSL i wicepremierem. - Miałby wtedy więcej czasu dla partii - inny ludowiec kierowałby wtedy resortem gospodarki - tłumaczył Kłopotek.
Szejnfeld odpowiada Kłopotkowi
Adam Szejnfeld z PO w pewnym stopniu przyznał rację Czarzastemu, że proces Tusk-Urban "to jakiś błąd otoczenia premiera", nie chciał jednak zgodzić się z wcześniejszą wypowiedzią koalicyjnego kolegi z PSL nt. władz partii. - Im mniej byłoby głosów pana posła Kłopotka, tym notowania koalicji pewnie byłyby wyższe - stwierdził. - Gdybyście wy jako PO, premier Tusk, więcej słuchali takich głosów jak Eugeniusz Kłopotek, to jestem przekonany, że te sondaże - i wasze i nasze - byłyby lepsze - odparł na to Kłopotek. Poseł PO nie ukrywał jednak, że sytuacja PO nie jest łatwa. Jak powiedział, przyczyn problemów"upatrywałby w komunikacji z obywatelami".
"PO się wali"
W dalszej części programu Beata Kempa z SP mówiąc o zachowaniu polityków PO i PSL wobec mediów stwierdziła, że "klasycznie rząd się sfochał".
- To znak przemęczenia, wypalenia - przekonywała. Jej zdaniem nie ma już szans, by koalicja przeprowadziła jakieś reformy, "bo na te jest już za późno". - Coś się dzieje dziwnego, bo PO i ten rząd nigdy nie szli na otwartą wojnę z mediami - wtórował Kempie Artur Dębski z RP. - PO zdaje sobie sprawę z tego, że się wali - dodał.
Autor: nsz//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24