Brytyjskie władze mówią krótko: to było zdarzenie terrorystyczne. Ale skończyło się tylko na śmierci samego zamachowca. To wszystko - jak podają brytyjskie media - dzięki niebywale odważnej postawie kierowcy taksówki, w której doszło do eksplozji. Mężczyzna nazywany jest bohaterem, bo prawdopodobnie zapobiegł tragedii. Materiał "Faktów o Świecie" TVN24 BiS.