Straż miejska poinformowała o tej sytuacji w czwartek, 30 grudnia. Interwencję podjęli funkcjonariusze patrolujący stołeczne ulice wspólnie z policją. Przez radio dotarła do nich informacja o poszukiwaniach sprawców napadu na kierowcę przewozu osób. Ze zgłoszenia wynikało, że poruszają się oni skradzionym samochodem, który może znajdować się w okolicy placu Zawiszy. "Chwilę później zauważyli poszukiwany pojazd, jadący ulicą Grójecką. Wewnątrz było czterech mężczyzn. Kierowca nie zatrzymał się na widok sygnałów błyskowych radiowozu. Rozpoczął się trwający około dziesięć minut pościg. Uciekający lekceważyli wezwania do zjechania na bok i wielokrotnie naruszali przepisy, zagrażając innym uczestnikom ruchu drogowego" - relacjonuje stołeczna straż miejska w komunikacie.
Drogowy pościg zakończył się na Mokotowie, w rejonie skrzyżowania ulic Niedźwiedziej i Rolnej. Kierujący stracił panowanie nad autem i uderzył w przydrożny słup. "Kierowca i dwóch pasażerów rzuciło się do ucieczki. Czwarty mężczyzna mimo agresywnego zachowania został obezwładniony przez interweniujących funkcjonariuszy" - podają strażnicy. Zaznaczają jednocześnie, że ujęcie uciekinierów jest kwestią czasu.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO
Informowaliśmy też o czwartkowym pościgu zakończonym wypadkiem:
Autorka/Autor: kk/r
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Stołeczna Straż Miejska