20 tysięcy złotych na ulotki i pendrive'y, 500 złotych na obiad, a do tego 50 tysięcy z karty kredytowej, nie wiadomo na co - tak wyglądały finanse komitetu, który miał walczyć o zimowe igrzyska w Krakowie. Jagna Marczułajtis, która kierowała w tym okresie komitetem, nie stawiła się na posiedzeniu komisji i nie złożyła wyjaśnień.