Katarzyna Zielińska opowiedziała o swojej zmianie wizerunkowej. Aktorka, która pochodzi ze Starego Sącza wyznała, że w tym mieście nie czyta się do herbaty popołudniowej "Vogue’a" czy innych magazynów mody. – Niektórzy muszą się tego uczyć, ja się uczę cały czas, czasem mi to wychodzi lepiej, czasem gorzej – podkreśla.