Uważany za przedstawiciela kościoła otwartego krakowski biskup Grzegorz Ryś prawdopodobnie obejmie Łódź po abp. Marku Jędraszewskim – podają lokalne media. Wszystko ma rozstrzygnąć się w czwartek w południe.

Przez dwa lata, jako więzień niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz, obsługiwał krematoria i komory gazowe. To, co zobaczył, przeniósł na płótno. Teraz 18 obrazów Davida Olère, bo o nim mowa, trafiło do zbiorów miejsca pamięci.

Złapali już hurtowników, teraz w ich ręce na gorącym uczynku wpadł kupiec. Po zlikwidowaniu nielegalnej fabryki papierosów policjanci poszukują dostawców i pracowników linii produkcyjnej.

Przy autostradzie A4 na odcinku Katowice - Kraków w rejonie węzła Brzęczkowice osunął się fragment nasypu. Jeden pas ruchu został zamknięty. Naprawa może potrwać około tygodnia.

Zakopiańska prokuratura wszczęła we wtorek śledztwo zmierzające do wyjaśnienia przyczyn śmierci osoby, której szczątki - w tym czaszkę - odnaleziono wśród turystycznego ekwipunku w Dolinie Roztoki w Tatrach. Wszystko wskazuje na to, że do śmierci doszło ponad 10 lat temu.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną śmierci 26-letniej kobiety, znalezionej w niedzielę w mieszkaniu przy ul. Estery w Krakowie, były ciosy nożem w klatkę piersiową. Przyczynę zgonu znalezionego w mieszkaniu 26-letniego mężczyzny mają pomóc ustalić badania toksykologiczne.

Pierścionki, łańcuszki, portfele – to najczęściej padało łupem 34-letniego ratownika. Choć do sądu trafiły już dwa akty oskarżenia przeciwko niemu, na jaw wyszła kolejna kradzież. Jak tłumaczył podejrzany: kradnie, bo ma problem z hazardem. Policjanci szukają innych ofiar złodzieja.

Celnicy z podkrakowskich Balic znaleźli w bagażu jednego z podróżnych nietypową "pamiątkę". Mężczyzna przywiózł z Kanady wyprawioną skórę oraz czaszkę niedźwiedzia.

Krakowska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie znalezionych w mieszkaniu przy ul. Estery zwłok kobiety i mężczyzny. Sprawa została zakwalifikowana jako zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Jednak, jak podkreśla prokuratura, niemal żadna wersja zdarzeń nie została jeszcze wykluczona.

Dwaj mężczyźni zostali zatrzymani w związku ze śmiercią 45-letniego mieszkańca Jędrzejowa (Świętokrzyskie). Ciało mężczyzny znalazł jego sąsiad.

Znajduje się pod jednym z budynków Huty im. Sendzimira i jest prawdziwym wehikułem czasu. Schron przeznaczony dla dyrekcji i pracowników huty jest jednym z najlepiej zachowanych tego typu obiektów w Polsce. Powstał w latach 50. XX wieku i od tego czasu niewiele się tam zmieniło.

Sprzęt turystyczny, zapakowane jedzenie i... ludzkie kości – takiego odkrycia dokonali pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego, którzy przechodzili na początku września przez Dolinę Roztoki. Szczątki najprawdopodobniej leżały w tym miejscu od blisko 10 lat.

Policjanci znaleźli ciała dwóch osób w zamkniętym mieszkaniu na krakowskim Kazimierzu. Jak podają media, jedną z ofiar była młoda kobieta, której napastnik podciął gardło i rozpłatał brzuch.

Świętokrzyscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o posiadanie narkotyków. Zabezpieczono ponad 3 kilogramy marihuany w różnym, jak informuje policja, "stadium wilgotności".

Krakowscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o pobicie. Jak podaje policja, napastnicy byli "wyjątkowo agresywni".

Reanimują i opatrują rany. Jak trzeba nie wahają się, pewnie "wciskają gaz w podłogę" i pędzą do szpitala. Kierowcy autobusów mierzą się z wieloma stresującymi sytuacjami. Zobacz jak sobie radzą w kryzysowych sytuacjach.

Centymetry od tragedii – tak można by opisać sytuację widoczną na nagraniu, które trafiło do naszej redakcji. Podczas imprezy głośnik spada w pobliżu grupki bawiących się dzieci. – Wyjaśniamy, jak do tego doszło – zaznaczają organizatorzy.

Za mało lekarzy, za dużo dyżurów, brak środków - tak Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy ocenia sytuację publicznej służby zdrowia. Oświadczenie medyków to pokłosie śmierci 59-letniego lekarza, który zmarł po 24 godzinach dyżuru. Zaraz po nim miał rozpocząć kolejny. Sprawę wyjaśnia prokuratura.

Rozległy zawał serca był przyczyną śmierci lekarza ze szpitala we Włoszczowie (Świętokrzyskie), który zmarł po 24-godzinnym dyżurze – wynika z sekcji zwłok mężczyzny. Kontrolę w lecznicy prowadzi Państwowa Inspekcja Pracy.

Trzej robotnicy ocieplali budynek przy ulicy Skowronków w Tarnowie. W pewnym momencie zerwała się platforma, na której stali. Dwaj z mężczyzn trafili do szpitala.

Policjanci patrolowali ulice w okolicach szkół, by zapewnić bezpieczeństwo dzieciom. Jeden kierowca wpadł w ich ręce dwukrotnie: raz prowadził fiata, mając ponad 0,7 promila alkoholu w organizmie, kolejnego dnia już siedział za kierownicą 30-tonowego dźwigu. Również był pijany.

Prokuratura wszczęła postępowanie dotyczące śmierci lekarza szpitala we Włoszczowie (Świętokrzyskie). - Śledztwo prowadzone jest w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci oraz narażenia niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia – powiedziała szefowa Prokuratury Rejonowej Małgorzata Zarychta-Chodup.

- Dwóch obywateli Afganistanu zatrzymali funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. Ukryci w ciężarówce, usiłowali nielegalnie wjechać do Polski – poinformowała Elżbieta Pikor, rzeczniczka prasowa Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu.

Mężczyznę, który ciągnął psa na smyczy po chodniku, zauważyli przechodnie. Zaalarmowali policjantów. Właściciel psa miał 2 promile alkoholu, usłyszał zarzut znęcania nad zwierzęciem.

Jedna osoba została ranna w wyniku wypadku, do którego doszło w środowy poranek na autostradzie A4. Zderzyły się trzy pojazdy, cysterna przewożąca cement przewróciła się na jezdnię.

Świętokrzyska policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności śmierci lekarza ze Szpitala Powiatowego we Włoszczowie. 59-letni mężczyzna zasłabł przed rozpoczęciem dyżuru na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Wcześniej przez 24 godziny pracował na oddziale chirurgii.

Z aptek wyprowadzali leki, później wytwarzali z nich metamfetaminę. Funkcjonariusze z CBŚP rozbili międzynarodowy gang działający na terenie Polski, Ukrainy, Słowacji i Czech. Sąd aresztował tymczasowo 19 osób.

Mieszkaniec Przemyśla (Podkarpacie) dostał grzywnę za to, że pijany jechał rowerem. Kilka dni później mężczyzna ukradł ze sklepu kilka butelek z alkoholem. Planował je sprzedać i w ten sposób opłacić wcześniejsza karę.

Najpierw w mediach przyznała, że z terenu z byłego niemieckiego obozu Auschwitz zabrała kilka przedmiotów, później zaprzeczała. Teraz studentkę z Izraela chce przesłuchać oświęcimska prokuratura.

Ktoś demoluje samochody - usłyszeli w słuchawce policjanci i od razu ruszyli na miejsce. Wandala złapali i wtedy okazało się, że jest im dobrze znany: kilka dni wcześniej zatrzymali go za podobne przewinienie i wypuścili do domu.