Katowice

Katowice

"Polski rząd nam nie pomoże, bo pracujemy w Czechach. Czeski nie pomoże, bo polski zamknął granice"

- Pokonują 50-100 km w jedną stronę, by dojechać do pracy. Wstają o 3 w nocy, by zdążyć na autobus. Spędzają w pracy, w drodze do i w drodze z pracy, po 11-12 godzin. Zdecydowana większość to ludzie, którzy mają rodziny, kredyty i chcą po prostu w miarę godnie żyć. Czy oni naprawdę woleliby jeździć do Czech, niż pracować w Polsce za godne pieniądze, jeśli byłaby taka możliwość - pyta rekruter z czeskiej agencji pracy dla Polaków.

Wybory lokalne miały być w całej Polsce, dziś nie ma ich nigdzie. "Trochę głupio prosić ludzi, by szli i głosowali"

W Nowym Mieście nad Wartą (woj. wielkopolskie) wybory odwołano, bo wycofali się wszyscy kandydaci. W innych gminach wybory uzupełniające do rad przełożono. Także w Ostródzie (woj. warmińsko-mazurskie) mieszkańcy muszą poczekać z decyzją, czy odwołać burmistrza. Podobnie w Dobrej (woj. zachodniopomorskie), gdzie miało się odbyć referendum w sprawie odwołania wójt.

Jesus call center. Spowiedź w czasach zarazy

Z powodu epidemii parafie i kurie szukają sposobów na bezpieczną spowiedź wielkopostną. Płyty pleksi na kratkach konfesjonału? Spowiedź na telefon? Spowiedź w samochodzie? Instrukcja, jak wzbudzić żal doskonały?

Pomogli ogrodnikom i kupili od nich 20 tysięcy bratków. Teraz w mieście "cieszą oko i dają nadzieję"

Bratki to pierwsze kwiaty, sprzedawane na wiosnę. Lublinieccy ogrodnicy wyhodowali ich prawie 300 tysięcy. A targi i giełdy pozamykane z powodu epidemii. Poza tym ludzie prędzej kupią teraz chleb i masło, niż bratka. Władze Lublińca przyszły swoim ogrodnikom z pomocą - wykupiły od każdego po kilka tysięcy kwiatów. Żółte, fioletowo-niebieskie, niebieskie, bordowe, żółte z promieniami rosną teraz na każdym skwerze miasta.

Mieli głosować, ale do urn jednak nie pójdą

5 kwietnia mieszkańcy Wielowsi w województwie śląskim mieli głosować w wyborach uzupełniających do miejscowej rady gminy. Do urn jednak nie pójdą. Z powodu pandemii koronawirusa wojewoda śląski przełożył wybory na pierwszy termin po zakończeniu obowiązywania zakazu przemieszczenia się

Łabędź nie chciał zejść z drogi

Policjanci z drogówki spotkali na ruchliwej trasie łabędzia. Próbowali nakierować ptaka do pobliskiego stawu, ten jednak "nie wykazywał zainteresowania". Musieli zatrzymać się, wysiąść i przenieść zwierzę.

Płonie składowisko plastiku

70 strażaków walczyło w poniedziałek z pożarem zakładu przetwórstwa plastiku pod Częstochową. Kłęby dymu widać z odległości kilkunastu kilometrów.

Strzelanina w centrum Katowic. Dwóch mężczyzn w szpitalu

Dwaj mężczyźni w wieku 34 i 38 lat zostali ranni w wyniku strzelaniny w centrum Katowic. Jeden z nich został postrzelony przez zatrzymanego kilka godzin później 54-latka. Drugiego z mężczyzn, który zaatakował funkcjonariuszy udzielających pomocy rannemu, postrzelił policjant – podała katowicka komenda.