- Nigdy nie myślałem, że przywyknę do patrzenia na nagą kobietę, która masturbuje się tuż przede mną - mówi Michael Sheen, który w "Masters of Sex" gra Williama Mastersa, pioniera w badaniu ludzkiej seksualności. Choć serial zadebiutuje dopiero jesienią, już teraz wzbudza zainteresowanie: z powodu odważnych scen i łamania tabu. Bo w większości programów zazwyczaj jest tylko jedna scena seksu, tu cały czas jest o seksie.