Ciekawostki

Ciekawostki

Tate powiększona o piramidę

Przekształcona z nieczynnej elektrowni nad Tamizą w galerię sztuki Tate Modern w Londynie została powiększona o 10-piętrowe skrzydło. Przypominające piramidę skrzydło, tak jak cała galeria, zostało zaprojektowane przez słynnych szwajcarskich architektów Herzog & de Meuron (HdM).

Putin mało sypia. Poskarżył się Łukaszence

Władimir Putin poskarżył się Alaksandrowi Łukaszence, że ostatnio krótko sypia. Wyznał to w czasie spotkania z białoruskim przywódcą w Mińsku. Prezydenci przygotowywali się do wspólnej konferencji, a Putin najwyraźniej nie zauważył, że mikrofony były już włączone.

Zobacz, jak polskie WAGs wspierały kadrę

- Pozdrawiamy! Jesteśmy! Trzymamy kciuki! - mówią na nagraniu polskie Wags, Anna Lewandowska i Sara Boruc, przed pierwszym meczem Orłów na Euro. Ale kibicujących żon i dziewczyn polskich piłkarzy było więcej. Ich zdjęcia i filmy pojawiły się w mediach społecznościowych.

Kaczyński pokonał konkurencję. Wybraliście wideo tygodnia tvn24.pl

Jarosław Kaczyński zdradził, co jest jego pasją i wygrał w naszym plebiscycie na najciekawsze wideo minionego tygodnia. Na drugim miejscu znaleźli się bohaterscy kolumbijscy lekarze, którzy wyciągnęli granat z twarzy żołnierza. Na trzeciej pozycji - groźnie wyglądające zdarzenie z parku zoologicznego w Tokio.

Granat w twarzy, pręt w oku, gwóźdź w sercu. Ekstremalne wyzwania chirurgów

Chirurdzy z Kolumbii z narażeniem życia usunęli granat wbity w twarz żołnierza. Podobne, choć nie tak ekstremalne przypadki, zdarzały się także w Polsce. Na stół lekarzy z Białegostoku dwa lata temu trafił pacjent z wbitym w głowę prętem o długości niemal 15 centymetrów. Pręt przeszedł tuż pod okiem, ale mężczyzna nie stracił wzroku, ponieważ nie został uszkodzony nerw wzrokowy. Z kolei w 2010 roku do szpitala w Świętochłowicach trafił człowiek z gwoździem wbitym w serce. Pacjent był w stanie bardzo ciężkim, jednak dzięki natychmiastowej operacji udało się usunąć gwóźdź i uratować mężczyźnie życie.

Ledwo dosięga do pedałów, ale driftuje jak dorosły zawodnik

Równie dobrze daje sobie radę z zabawką, co z 280-konnym samochodem. 11-letni Janek Borawski zaprezentował się przed płocką publicznością podczas zawodów Drift Masters GP. Chłopiec zamierza teraz ciężko pracować, aby spełnić swoje marzenie, czyli dołączyć do elitarnej ligi drifterów.