Hałda ziemi przy ogródkach działkowych, a w niej kości: kilka czaszek, fragmenty szczęki, żeber i piszczeli. Biegli ustalają, czy należały do zwierząt czy ludzi, a policja sprawdza, skąd się tam mogły wziąć. Tymczasem niczym niezabezpieczona hałda z wystającymi kośćmi wciąż straszy wrocławian.