Wrocław

Wrocław

Miasto kontra kluby go-go. "To pierwszy tego typu wyrok w kraju"

Wrocławski sąd uznał, że jeden z klubów nocnych działających na tamtejszym rynku narusza uchwałę o parku kulturowym oferując usługi erotyczne. Wyrok na razie jest nieprawomocny, ale niewykluczone, że otworzy on drogę magistratowi do pozbycia się tego typu lokali z centrum miasta.

"To unikat. Jedyny taki zestaw na świecie"

Wyjątkowy komplet ceramiki bolesławieckiej do wylicytowania na rzecz 28. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jak mówią jego twórcy to jedyna okazja do zdobycia naczyń z takim wzorem. Powstał bowiem jeden jedyny taki zestaw nawiązujący do oficjalnej grafiki finału i hasła "Wiatr w żagle".

Wrocławskie zoo pomaga zwierzętom w Australii

Pożary trawiące Australię są dotkliwe nie tylko dla ludzi i ich domów, ale także - a może przede wszystkim - dla tamtejszej endemicznej przyrody. Pierwsze szacunki mówią o tym, że w płomieniach zginęło pół miliarda zwierząt. Niektóre gatunki prawdopodobnie wyginęły bezpowrotnie. Ocalałe zwierzęta potrzebują opieki i pożywienia. Dlatego do pomocy australijskiej faunie włączyło się Zoo Wrocław. Pomóc można na kilka sposobów.

Z siekierą rzucił się na policjanta. Funkcjonariusze użyli broni

Nie wiadomo, co było przyczyną agresywnego zachowania mieszkańca Wrocławia. Najpierw siekierą miał zniszczyć drzwi sąsiada, a później krążył po korytarzu z niebezpiecznym narzędziem w ręce. Kiedy na miejscu pojawili się policjanci, mężczyzna miał zaatakować jednego z nich. Funkcjonariusze użyli broni, by obezwładnić napastnika - informuje wrocławska policja.

18-latek miał odpowiadać za pobicie, odpowie za zabójstwo

18-letni mieszkaniec Dolnego Śląska najpierw usłyszał zarzut pobicia 23-latka z województwa zachodniopomorskiego. Ten jednak - na skutek odniesionych obrażeń - zmarł w szpitalu. Dlatego prokuratorzy zdecydowali się zmienić zarzut nastolatkowi. Ma odpowiedzieć za zabójstwo.

Licznik cofnięty o ponad 185 tysięcy kilometrów. "Niechlubny rekordzista"

Od 1 stycznia 2020 roku podczas kontroli drogowej policjanci sprawdzają nie tylko prawo jazdy, ubezpieczenie OC, ale też stan licznika pojazdów. Efekt? Na jaw wychodzą pierwsze nadużycia kierowców. Jeden z nich, mieszkaniec Opolszczyzny, licznik miał cofnięty aż o 185,5 tysiąca kilometrów. Dlaczego? Tego mężczyzna wyjaśnić nie potrafił.

Myśliwy postrzelił myśliwego

W lesie nieopodal Olszowej na Opolszczyźnie, podczas polowania, myśliwy stojący na ambonie postrzelił innego myśliwego. Obywatel Niemiec został zabrany do szpitala przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Potężny wiatr na Śnieżce. Na zamkniętym szlaku dwóch turystów

Jedna z pracownic schroniska "Dom Śląski" nagrała dwóch nieodpowiedzialnych turystów, wchodzących na Śnieżkę zamkniętym szlakiem, przy silnej wichurze. Tego dnia podmuchy wiatru dochodziły do 130 kilometrów na godzinę. - Niestety takich filmików możemy nagrywać po kilka dziennie - przyznaje Dagmara Dominiak.

Udusiła swoje dziecko, chciała je spalić. Jest decyzja Sądu Najwyższego

Urodziła w piwnicy. Po porodzie przykryła dziecko starymi ubraniami, a na końcu jeszcze przygniotła materacem. Kilka dni później zwłoki wyniosła na dwór i próbowała spalić. Marta S. została prawomocnie skazana na 10 lat więzienia, ale Prokurator Generalny uznał, że to "rażąco łagodna" kara i złożył kasację do Sądu Najwyższego. Sąd uchylił wyrok, co oznacza, że sprawa wróci na wokandę.

Leżał na jezdni, przejechał po nim samochód. Nowe ustalenia

Po leżącym na jednej z ulic w Świdnicy (Dolnośląskie) mężczyźnie przejechał samochód. Do tej pory nie było wiadomo, czy 41-latek żył w momencie zdarzenia, czy może zginął wcześniej. Wątpliwości śledczych nie rozwiała sekcja zwłok. Zarządzili więc przeprowadzenie kolejnej, uzupełniającej. Efekt? Zupełnie nowe ustalenia.

"Anioł z Bremy" i zabójcze "mysie masło"

Umarły jej dzieci, dwóch mężów, a także rodzice i brat. W sumie aż 15 osób z najbliższego otoczenia. Wszyscy jej współczuli. Coraz bardziej osamotniona kobieta poświęcała się pomocy potrzebującym. Była uważana za dobrą duszę. Gdy prawda wyszła na jaw, szok był powszechny. "Kierowała nią niepohamowana chęć podania komuś arszeniku, a następnie obserwowanie, jak otruty umiera w konwulsjach" - tak opisywano czyny Gesche Gottfried, która okrzyknięta została "Aniołem z Bremy".