"Będziemy wspierać artystów, ochronę środowiska, udział kobiet w życiu publicznym oraz, mam nadzieję, wiele więcej" - zapowiada na Facebooku Olga Tokarczuk. Noblistka poinformowała też, kto zasiądzie we władzach fundacji.

Kamil M. z Ząbkowic Śląskich (województwo dolnośląskie), który swojej byłej dziewczynie - 18-letniej Oli - zadał ponad sto ciosów nożem, ma spędzić w więzieniu 25 lat - to ostateczna decyzja Sądu Najwyższego. Tym samym SN oddalił kasację ministra sprawiedliwości, według którego zbrodnia zasługuje na dożywocie.

Znamy najnowsze ustalenia prokuratury w sprawie śmierci 12-letniej dziewczynki, która topiła się w hotelowym basenie. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu było utonięcie, a eksperyment procesowy - zdaniem śledczych - że odpływ zasysający wodę nie działał z tak dużą siłą, aby unieruchomić dziecko pod wodą i przyczynić się do jego podtopienia.

W nocy z niedzieli na poniedziałek przypadkowa osoba zauważyła ciało leżące na środku drogi nieopodal Jaczowa na Dolnym Śląsku. Śledczy ustalili, że ofiara to 15-letni mieszkaniec sąsiedniej miejscowości. Zdaniem śledczych, prawdopodobnie został potrącony przez samochód.

Prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie miał 57-letni kierowca samochodu dostawczego, zatrzymany przez policję na ekspresówce pod Wrocławiem. Podczas kontroli okazało się, że w aucie przewozi pudła po brzegi wypełnione papierosami bez akcyzy.

25-letni mieszkaniec Wrocławia trafił do aresztu, po tym jak ugodził nożem właściciela mieszkania, w którym urządził plantację marihuany. Przed policjantami mężczyzna próbował uciekać przez balkon. Bez koszulki i butów.

Kobieta weszła na przejście dla pieszych na czerwonym świetle. Złamała przepisy i miała pecha, bo na przejście wjechał też samochód. Kierowca nie ustąpił pieszej pierwszeństwa. Przeleciała przez maskę samochodu, a on się nawet nie zatrzymał. To, gdzie jechał, śledziły jednak na bieżąco kamery miejskiego monitoringu. 78-latek został zatrzymany.

Pół roku w więzieniu ma spędzić mieszkaniec Wrocławia, który kilka miesięcy temu zabił rannego ptaka. Wyrok sądu nie jest prawomocny. Jednak obrońcy praw zwierząt już mówią o dużej satysfakcji z rozstrzygnięcia.

Zostawił psa pod opieką znajomego, bo musiał wracać do Francji, gdzie mieszka. Czworonóg jednak uciekł i trafił do schroniska w Legnicy (województwo dolnośląskie). Po kilku miesiącach pies i właściciel spotkali się ponownie. A radości nie było końca.

Karetka jedzie przez skrzyżowanie, nagle otwierają się drzwi a na środku drogi lądują nosze - sytuację zarejestrowała kamera samochodowa we Wrocławiu.

Osiem tysięcy zwierząt mieszkających we wrocławskim zoo zjada w ciągu roku tysiąc ton żywności. Największymi łasuchami są manaty. Dziennie na ich "stół" trafiają aż 153 kilogramy karmy.

Dzięki współpracy policjantów z Piotrkowa Trybunalskiego i Wrocławia, zatrzymany został 40-latek podejrzany o wytwarzanie amfetaminy i posiadanie materiałów pirotechnicznych. Mężczyzna miał w swoim garażu prowizoryczne laboratorium, które - według śledczych - mogło służyć do produkcji środków odurzających i wybuchowych.

W Czerwonej Wodzie na Dolnym Śląsku, kierujący ciągnikiem rolniczym przesadził z prędkością na zakręcie. Nieubłagane prawa fizyki sprawiły, że pojazd spektakularnie przewrócił się na bok. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Za kradzież słodkości mogą słono zapłacić. Dwaj amatorzy pączków i bułek staną przed sądem za kradzież sprzed sklepu dwóch skrzynek z wypiekami. Auto, którym odjechali ze słodkim łupem, odnaleziono w lesie. Kiedy ich ujęto, po części pączków zostały już tylko okruchy.

Policja z Opolszczyzny apeluje do wszystkich, którzy widzieli pożar trzech zaparkowanych przy obwodnicy Lubrzy - będącej częścią drogi krajowej numer 40 - tirów o kontakt. Śledczy podejrzewają, że pojazdy zostały podpalone.

"Odnowienie na zasadzie zamalowania" - tak burmistrz Niemczy (województwo dolnośląskie) nazywa przemalowanie sali posiedzeń rady miejskiej. W trakcie odświeżania pomieszczenia zamalowano stworzone w latach 70. XX wieku malowidło. Burmistrz nie widzi problemu i podkreśla, że rycerska scena na ścianie nie miała wartości zabytkowej. Innego zdania jest część radnych. Sprawę bada konserwator zabytków.

Złamanie dna oczodołu, uszkodzenie gałki ocznej, a w konsekwencji utrata wzroku w oku. To skutki brutalnego pobicia 20-letniego kierowcy, którego dopuścić się miał Mateusz D. Wrocławski sąd skazał go w środę na cztery lata więzienia. Dotąd nie wiadomo, co było powodem brutalnego ataku.

Szpital we Wrocławiu opuściło już 30 osób, które na początku lutego wróciły z Wuhanu. Po czterokrotnym przebadaniu ich na obecność koronawirusa nie potwierdzono ani jednego zachorowania.

Na terenie jednej z posesji w Bolesławcu na Dolnym Śląsku policja ujawniła niebezpieczne materiały pirotechniczne. Ewakuowani zostali mieszkańcy pobliskich domów.

Przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu zapadł wyrok w sprawie czterech byłych policjantów, którzy zatrzymywali Igora Stachowiaka. Sąd prawomocnie wymierzył im od 2 do 2,5 roku więzienia i tym samym utrzymał kary z pierwszej instancji. Sąd odwoławczy orzekł też wobec nich kilkuletnie zakazy wykonywania zawodu.

Skrajnie wychudzony, odwodniony, bez sił. Do tego tylne łapy sklejone taśmą. Na pysku otarcia wskazujące, że ktoś skrępował go i w tym miejscu. Uratowany został dzięki zaangażowaniu lokalnej społeczności, policji, straży pożarnej i organizacji prozwierzęcych. Ale gdyby wcześniej sam nie przegryzł taśmy, nikt by go pewnie nie znalazł. Victor - tak na imię dostał pies, który wygrał walkę o swoje życie.

Jeleniogórska prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 12-latki. Dziewczynka w sobotę zmarła w szpitalu, do którego trafiła kilka dni wcześniej po tym, jak topiła się w hotelowym basenie. Śledczy przeprowadzili eksperyment procesowy, sprawdzali, czy infrastruktura kąpieliska mogła przyczynić się do podtopienia dziewczynki.

Siedem z dziesięciu lamp, które oświetlały śmigłowcom Lotniczego Pogotowia Ratunkowego miejsce lądowania przy szpitalu w Głogowie (województwo dolnośląskie), zostało zniszczonych. Helikoptery nie mogą tu lądować, a to wydłuża czas pomocy chorym i ofiarom wypadków. Sprawców szuka policja, a szpital czeka na nowe lampy.

"Wyjaśniliśmy sprawę z naszym partnerem autobusowym obsługującym ten kurs, (...) zakończył on współpracę z kierowcą" - przekazuje przewoźnik. Kierowca autobusu stracił pracę, bo - co widać na nagranym przez załogę ambulansu filmie - blokował przejazd karetki jadącej na sygnale.

Kilkuset mieszkańców niewielkiej wsi Żarek pod koniec lat 70. XX wieku musiało opuścić swoje domy. Wieś przestała istnieć i zniknęła pod wodą. W jej miejscu powstał Zalew Słup (gmina Męcinka na Dolnym Śląsku). Teraz niski poziom wody odsłonił fragmenty domów i dróg. Przyciągnęło to dawnych mieszkańców i ciekawskich spacerowiczów.

10- i 11-latka zginęły. Auto, które wpadło w poślizg i zderzyło się z innym, prowadził 19-latek. Prokuratorzy prowadzący śledztwo w tej sprawie otrzymali opinię biegłego, z której wynika, że młody kierowca w trakcie jazdy pisał na telefonie ze swoim koleżankami.

Jadąca lewym pasem autostrady karetka na sygnale, była przez kilka minut blokowana przez autobus rejsowy. Przewoźnik zapewnił, że wyjaśni przyczyny tej sytuacji. Sprawą zainteresowała się także policja.

Śmiertelny wypadek na drodze krajowej nr 8 między Wrocławiem a Jordanowem Śląskim. Zginął kierowca jednego z samochodów biorących udział w zdarzeniu. Cztery osoby zostały ranne. Droga jest zablokowana.

Dwóch pracowników Zakładu Karnego w Nysie (Opolskie), widząc kradzież torebki z zaparkowanego nieopodal samochodu, chciało zatrzymać sprawcę. Ten próbował odjechać samochodem, uszkodził bramę, ale drogę ucieczki odcięła mu więzienna furgonetka.

Ponad dwa miliony euro, 3,5 miliona złotych i niemal kilogram złota - tyle udało odzyskać się policjantom, którzy zajmowali się sprawą dwóch mężczyzn podejrzanych o oszukanie kilkudziesięciu tysięcy osób. Zdaniem śledczych podejrzani działali za pośrednictwem aukcji internetowej. Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań.