Czarno na białym

Czarno na białym

Akcja i reakcja

Historia z Madalińskiego uświadamia - jak łatwo fakty mieszają się z emocjami - w tak trudnym temacie jak aborcja. Temat wraca jak bumerang - teraz za sprawą obywatelskiego projektu ustawy oraz listu biskupów, którzy chcą zaostrzenia w Polsce prawa, choć i tak jest ono jednym z najostrzejszych na świecie. Dlaczego kompromis w tej sprawie zawarty między Kościołem i państwem sprzed 20 laty - dziś nie jest już wystarczający?

Dwie wersje

Głośna historia z warszawskiego szpitala przy Madalińskiego, gdzie przeprowadzono niedawno aborcję - przeprowadzono zgodnie z prawem, czyli w jednym z tych szczególnych przypadków. Co do tego nie ma wątpliwości - ale od tego momentu są już dwie (istotnie różne) wersje opisywanych wydarzeń - sprawę wyjaśnia prokuratura - o tym, co na razie wiadomo Jacek Smaruj

Tragiczny wybór

Daria Górka rozmawiała z kobietami, które przeszły piekło - brutalnie zgwałcone zaszły w ciąże i stanęły przed dramatycznym wyborem. Obie ten wybór miały - choć obie wierzące - zdecydowały inaczej, ale - wbrew temu, co łatwo się osądza - wybór dla żadnej z nich nie był oczywisty.

Odcięci od sieci

Odcięcie od komputera i sieci dużo bardziej dotkliwe jest dla ludzi, którzy do wirtualnego świata przenieśli swoje firmy. Setki z nich przestały niedawno w jednej chwili istnieć. Jak to możliwe? Słowa klucze w tej sprawie to hosting i serwery. Straty liczone są już w milionach i każdego dnia rosną. Przestępca jest poszukiwany, postępowanie trwa. Firma, która miała gwarantować bezpieczeństwo biznesu prowadzonego w sieci milczy.

Złodzieje pikseli

Taki rodzaj przestępstw, nawet jeżeli ostatecznie nie udaje się spraw rozwikłać, znany jest od lat i opisany także w kodeksie karnym. Kradzież postaci w grach komputerowych - to natomiast proceder za którym ani prawo ani policja na razie nie nadążają. Słuchając o cyberprzestępstwach takich jak kradzieże wirtualnego ekwipunku można się uśmiechać. Jeżeli jednak uświadomimy sobie, że dziś zbroje, toporki czy ozdoby z gier mogą być warte w wirtualnym świecie dziesiątki albo i setki tysięcy realnych złotych, to sprawa nabiera poważnego wymiaru.

Big Brother

To, jak trudne dla organów ścigania są sprawy, w których narzędziem przestępstwa jest komputer i specjalne oprogramowanie, pokazuje między innymi ta historia. Dotyczy kobiet, które twierdzą, że były śledzone, zastraszane i nękane przez lata, głównie telefonami i SMS-ami. Ta historia potwierdza jak łatwo jest przejąć kontrolę nad naszymi urządzeniami elektronicznymi i jak trudno jest sprawdzić czy do przestępstwa rzeczywiście doszło.

Droga impreza

To był fałszywy alarm bombowy, ale takich alarmów już nie można odwołać - zawsze konieczna jest ewakuacja, a służby muszą wszystko sprawdzić. I tak było w Wielkanoc na lotnisku w Modlinie - Leszek Dawidowicz dotarł do miejsca, z którego wykonano telefon o bombie na lotnisku i rozmawiał z ludźmi, którzy byli wtedy ze sprawcą w jednym domu - dla nich to był tylko głupi żart i mają pretensje, że media to nagłośniły - i wydaje się, że to najlepszy dowód na to, że o sprawie trzeba mówić głośno.

Z ziemi polskiej do…

To temat o którym głośno sie nie mówi - ale to nie oznacza, że wśród terrorystów z ISIS nie ma Polaków. Prawdopodobnie jest ich około dwudziestki – niemal zawsze to ludzie o podobnych cechach i - co ciekawe - podobnej przeszłości. W szeregi dżihadystów - z reguły wstępują po wyemigrowaniu z Polski - do Niemiec, Francji, czy Norwegii. Są trzy etapy ich przechodzenia na stronę kalifatu i o tym Jacek Smaruj.

Wolność i bezpieczeństwo

Przedstawiamy szczegóły kontrowersyjnej ustawy antyterrorystycznej. Według opozycji - pod pretekstem dbania o nasze bezpieczeństwo - władza będzie mogła nas inwigilować i ograniczać nasze swobody obywatelskie. Czy te obawy są uzasadnione? Cyprian Jopek - z pomocą ekspertów od terroryzmu - analizuje założenia ustawy i wskazuje zapisy, które budzą wątpliwości.

Kwestia perspektywy

Punkt widzenia często zależy od punktu siedzenia - a tę zmianę perspektywy dobrze pokazuje przypadek Adama Hofmana - jego metamorfoza dotyczy nie tylko wyglądu. Kiedyś znana twarz i cięte usta PiS - dziś na prywatnej posadzie, bez jupiterów, już nie jest taki ostry. Waży słowa, bo - jak zapewnia w rozmowie z Tomaszem Marcem - wyciągnął wnioski ze swoich błędów. Zresztą o tych w PiS już chyba nikt nie pamięta i wiele wskazuje na to, że choć Hofman formalnie jest poza partią, nieformalnie wciąż ma wpływ na jej decyzje - przynajmniej te kadrowe.

Kadry

Kiedyś PiS ostro krytykował PO za "rodzinne pajęczyny" i obsadzanie stanowisk "swoimi", teraz sam mierzy się z zarzutami o nepotyzm. Mierzy się bez specjalnego przekonania, twierdząc, że "gdzieś ci ludzie muszą pracować". I o ile ci ludzie mają wiedzę i doświadczenie, trudno odmawiać rządzącym prawa do wyboru współpracowników. Ale w tej lawinie personalnej, z jaką teraz mamy do czynienia, wydaje się, że to raczej wyjątki potwierdzające regułę. Skąd się biorą prezesi, dyrektorzy i fachowcy PiS na państwowych posadach?

Szamanka PiS

Na początek kobieta - tajemnica. Sama nigdy nie zajmowała w PiS kluczowego stanowiska, ale to właśnie ona - jak uważa wielu - od lat ma decydujący wpływ na obsadę stanowisk. Nie rozmawia z mediami, prawie nie ma jej zdjęć, powszechnie mało znana, niby w cieniu - a jednak to z jej zdaniem podobno szczególnie liczy się Jarosław Kaczyński. Kim jest Janina Goss? Najwięcej wiadomo o jej zielarskich zainteresowaniach, ale to raczej nie one dały jej tak silną pozycję, a w każdym razie - nie tylko one.

Groźny skansen

Północnokoreański totalitaryzm. Czym jest? - przekonał się niedawno na własnej skórze amerykański turysta, który za zdjęcie ze ściany w hotelu propagandowego plakatu - został skazany na 15 lat obozu pracy. Być może chodziło o zwykły zakład lub żart, a nie polityczną manifestację - ale każdy, kto chce zwiedzać ten komunistyczny kraj, musi się z dyktaturą liczyć, o czym wyraźnie w rozmowie z Magdaleną Raczkowską-Kazek mówią Polacy, którzy tam byli. Bo to, że Korea Północna wpuszcza do siebie turystów - nie znaczy, że mogą swobodnie podróżować. Ryzykowne jest nawet robienie niektórych zdjęć.

Cuba libre?

Kuba - dla turystów - gorąca, kolorowa, pełna muzyki i tańca. Dla Kubańczyków - biedna, zacofana, zastraszona, bo za krytykę władzy czeka kara. Ubiegłotygodniowa wizyta w Hawanie prezydenta Obamy i koncert Rolling Stonesów - to symboliczne i historyczne chwile, choć sami Kubańczycy mają na razie wiele wątpliwości - czy to faktycznie początek ich lepszego, wolnego życia.

Dzień zadumy

Śmierć i Wielkanoc jako symbol zwycięstwa nad nią. Zwłaszcza w czasie tych świąt słyszymy ogólne sformułowanie o "czasie refleksji i zadumy". Nakłonić do niej Przemysław Wenerski próbuje zadając konkretne pytania i rozmawiając o życiu i śmierci. O tym czy śmierci się boimy i czy wierzymy w zmartwychwstanie, co jest w życiu najważniejsze, czy jest coś dla czego bylibyśmy w stanie je poświęcić i czy wierzymy, że spotkamy jeszcze bliskich, którzy odeszli.

Na granicy światów

W Wielki Piątek, czyli dzień, w którym w Kościele Katolickim wspomina się mękę i śmierć Chrystusa Czarno na Białym pokażemy historię człowieka czekającego na śmierć. I rozmowę, która brzmi jak spowiedź. Ksiądz Krzysztof Syrek – pallotyn - zachorował w grudniu 2013 roku. Zaczęło się od gigantycznego guza w brzuchu, który okazał się jednym z najbardziej agresywnych nowotworów. Lekarze dawali mu trzy miesiące życia. Rak atakował kolejne narządy ale organizm walczył. Były kolejne przerzuty, kolejne operacje i cykle chemioterapii. Po roku polscy lekarze się poddali, ale on walczył dalej. Od lekarzy w Monachium dostał – jak sam mówił – drugie życie. O wierze, miłości i nadziei do końca – w reportażu Brygidy Grysiak.

Miłe złego początki

Teraz bilans relacji Polski ze Stanami Zjednoczonymi po czterech miesiącach rządów nowej władzy. Dla PiS to ważny sojusznik i gwarant bezpieczeństwa w Europie, co wyraźnie i wielokrotnie podkreślał minister Waszczykowski, obejmując stanowisko szefa dyplomacji. Gdyby jakość tego sojuszu mierzyć dziś liczbą spotkań, a było ich co najmniej sześć w ostatnich tygodniach, to moglibyśmy być spokojni o naszą przyjaźń z Amerykanami. Nie o liczbę spotkań jednak chodzi, ale o ich powód.

Zyski i straty

Prawda o skutkach naszej przynależności do Unii na konkretnych liczbach i przykładach z życia wziętych. Warto na ten bilans spojrzeć, cofając się o 12 lat, bo wtedy dobrze widać różnicę. Dobrze widać, że to, co teraz jest powszechne i dla nas takie oczywiste jeszcze niedawno wcale takie nie było. Choć oczywiście oprócz ewidentnych plusów, są też pewne minusy.

Eurorealiści

To wszystko jest powszechne i wydaje nam się takie oczywiste, ale czy tak samo byłoby, gdyby Polska nie była w Unii Europejskiej? Czy bez eurodotacji zbudowano by autostrady, rolnicy mieliby nowocześniejsze gospodarstwa, a polskie firmy mogły bez granic konkurować ze światem? Bilans naszych 12 lat w Unii Europejskiej nie dla wszystkich oczywisty, a przynajmniej nie dla grupy posłów PiS i Kukiz'15, którzy chcą liczyć korzyści i straty. Dlatego powołali sejmowy zespół eurorealistyczny. Na czym dokładnie ma polegać ten eurorealizm, jeśli twarzą zespołu jest chyba najbardziej eurosceptyczna posłanka Krystyna Pawłowicz?

Wyrwani z kontekstu

Eksperci, na których powołuje się PIS, nie za bardzo chcą wypowiadać się publicznie. Za to głos zabierają ci, którzy "ekspertami" rządzącej partii stali się mimo woli. Nikt o zdanie ich nie pytał, ale ich zdania wyrwane z kontekstu stały się argumentem w sporze. Bardziej już jednak politycznym, niż prawniczym. Choć niektórzy politycy to też prawnicy.