Czarno na białym

Czarno na białym

Punkt widzenia...

Czy chcecie, żeby decyzje dotyczące Polski, zapadały tutaj w Warszawie, czy gdzie indziej? - pytała premier Beata Szydło polityków opozycji, zarzucając im, że zwracają się o pomoc do Brukseli i zapominają o suwerenności Polski. Szermowanie takimi argumentami jest jednak ryzykowne, bo nie trzeba zbyt głęboko sięgać do archiwów, żeby przypomnieć jak w Brukseli o polskich problemach mówili politycy PiS. Zrobił to Piotr Świerczek, który przypomina kto i o jakie sprawy w Brukseli - nie tak dawno - się upominał.​

Obrona przez atak

Komisja Europejska postawiła rządowi ultimatum w sprawie Trybunału Konstytucyjnego i w poniedziałek - jak donosiła "Rzeczpospolita" - ma przyjąć opinię, w której mowa między innymi o zagrożonej w Polsce demokracji. Błyskawicznie więc urzędnicy Komisji i politycy opozycji usłyszeli od rządu odpowiedź. A w niej o obronie suwerenności Polski, antypolskich działaniach opozycji i kłopotach z reputacją samej Komisji. O możliwych konsekwencjach tego wystąpienia.

Ekonomia polityczna

Teraz liczba, która robi wrażenie, czyli 340 miliardów złotych. Choć to więcej niż roczny budżet Polski, to tyle - zdaniem rządu PiS - Polacy stracili przez rządy Platformy Obywatelskiej. Wielka liczba i proste wyliczenia wicepremiera Morawieckiego, ale skąd ta suma się wzięła? Problem w tym, że w tych wyliczeniach jest równanie z wieloma niewiadomymi. Stąd też wiele wątpliwości, co do podanego przez PiS wyniku.

Wojna domowa?

Trzymając się teraz retoryki kulinarnej, duże niestrawności po tzw. audycie PiS może mieć jeden z wicepremierów PiS-owskiego rządu, bo to w niego najbardziej uderzało wystąpienie Zbigniewa Ziobry, który twierdzi, że w spadku po Platformie Obywatelskiej dostał wymiar sprawiedliwości w zapaści. I choć z niektórymi zarzutami nawet PO trudno polemizować, to zaskakujące jest to, że najmocniej Ziobro krytykował to, co w poprzednim rządzie zrobił... jego obecny kolega z gabinetu, choć nazwisko nie padło ani razu. O kogo chodzi?

Cel-pal!

Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz przez ponad godzinę udowadniał, jak bardzo Polska była bezbronna za czasów Platformy Obywatelskiej. Trzymając się wojskowej retoryki, z dużą pewnością siebie strzelał do celu, choć nie zawsze trafiał, czego jednak nieznający się czołgach, moździerzach i amunicji mogli nie zauważyć.

Nocną porą

O kontrowersyjnej płaskorzeźbie Lecha Kaczyńskiego, jaka przed miesiącem stanęła na wspólnym dziedzińcu warszawskiego ratusza i urzędu wojewódzkiego. Choć jeszcze bardziej kontrowersyjne jest to, że kilkutonową konstrukcję postawiono - bez zezwolenia - w noc poprzedzającą 6. rocznicę smoleńskiej katastrofy.

Sprawa polityczna

Bez rzeźbiarzy ostatecznie żaden pomnik nie powstanie. Zapytaliśmy twórców z ogromnym dorobkiem, autorów także smoleńskich prac. Według nich nie ma takiej rzeźby, która nie zostałaby upolityczniona. Mimo to - jak przyznają w rozmowie z Magdaleną Raczkowską-Kazek - nie będzie brakowało chętnych do budowy dwóch (zapowiadanych przez PiS) pomników smoleńskich na Krakowskim Przedmieściu.

Punkt widzenia

Krakowskie Przedmieście, dwaj znani architekci i burzliwa rozmowa. Jak w soczewce skupia wszystkie emocje, które przez sześć lat nie pozwoliły na budowę pomnika w miejscu uznanym przez obie strony smoleńskiego sporu. Miejscu, które - gdyby nie te emocje - pewnie by się znalazło.

Kulisy biznesu

Kulisy sztuki, sztuki biznesu w teatrze. Można powiedzieć, że w tej dziedzinie mamy boom. Przybywa widzów - w ubiegłym sezonie to 6 milionów kupionych biletów. Przybywa też prywatnych scen i jest ich dziś więcej, niż państwowych. Wiadomo, że biznes to sztuka, ale czy sztuka to biznes?

Muzeum wojny

Wojna o muzeum II wojny światowej w Gdańsku. Po blisko czterech latach budowy jest już prawie gotowe na otwarcie. Ale nie wiadomo czy otwarte zostanie, bo zmienia się koncepcja. Co do nazwy, co do zamysłu i co do punktu widzenia, jaką historię to miejsce ma pokazywać. Ile w tym faktycznie historii, a ile czystej polityki?

Pełna kultura

Wicepremier Gliński w polityce jest od niedawna i jak sam mówi do końca nie jest pewien, czy chce być politykiem. Ale co ciekawe, tylko przez pryzmat polityka postrzegają jego rolę w ministerstwie kultury ci, którzy krytykują jego decyzje z ostatnich sześciu miesięcy.

Cena spokoju

Rząd szuka sposobu żeby zapłacić mniej za budowę autostrad, my na pewno w najbliższym czasie nie znajdziemy takiego, żeby zaoszczędzić ubezpieczając samochód. Cena obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zdecydowanie rośnie i już dziś większość z ponad dwudziestu milionów kierowców musi się liczyć z co najmniej dwudziestoprocentową podwyżką. A niektórzy nawet z kilkuset procentową. Dlaczego odpowiedzialność cywilna polskich kierowców jest coraz droższa?

Węzeł finansowy

Na dokończenie wielkiego autostradowego projektu brakuje dziewięćdziesięciu miliardów złotych. Tak przynajmniej twierdzą władze Ministerstwa Infrastruktury, które zarzucają poprzednikom poważne błędy w wyliczeniu wartości inwestycji. I mają pomysł na ratowanie sytuacji - zwężanie pasów zieleni i rezygnacja z części zabezpieczeń. Rozwiąże to problem, czy stworzy nowy?

W imię prawa

Piąty miesiąc trwa bezprecedensowa walka o Trybunał Konstytucyjny. Teraz pytanie, czy to, co się wokół niego dzieje, można dziś porównać do sytuacji trybunału w Austrii przed II wojną światową. Do tego przykładu odwołała się niedawno w liście do polskich sędziów pierwsza prezes Sądu Najwyższego. Profesor Małgorzata Gersdorf - medialnie mało kojarzona, ale znana ze stanowczych wypowiedzi w obronie niezależności sądów od władzy. Jej ostatnie słowa budzą ogromne kontrowersje, bo przykład Austrii był tragiczny w skutkach nie tylko dla historii tego kraju. Sytuacji politycznej Austrii i Polski oczywiście nie da się porównywać. Ale jeśli szukać analogii, to tylko prawnych i tylko dotyczących Trybunału. Co wyraźnie podkreślają wybitni znawcy prawa w rozmowie z Brygidą Grysiak. Tłumaczą też, po co do takich analogii w ogóle warto się odwoływać.

Gry kompromisowe

Szczegóły najnowszego projektu ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Projektu, do którego - co ciekawe i zaskakujące - nikt nie chce się przyznać.

Za, a nawet przeciw

Europejska prasa opisuje sobotni marsz, zauważając, że PiS udało się to, co w Europie jest dziś rzadkością: zmobilizować do wyjścia na ulice ludzi cieszących się z tego, że są Europejczykami. Raczej nie takie były intencje prezesa Kaczyńskiego, który w ostatnich dniach aż dwa razy zapewniał, że chce, by Polska była w Unii, a nawet przygotował na ten temat specjalny spot. Ten proeuropejski przekaz to widoczna zmiana tonu, jaki dotąd dominował w wypowiedziach polityków PiS, czasem bardzo radykalnego. Skąd ta zmiana?

Masa krytyczna

Dlaczego w słoneczną majową sobotę, zamiast wypoczywać, Polacy demonstrowali w Warszawie? Zwykli obywatele z różnych części kraju: nauczyciele, prawnicy, przedsiębiorcy, studenci i emeryci, tłumaczyli, że protestują nie przeciwko PiS, a przeciwko łamaniu przez rządzących prawa. Czego konkretnie się obawiają? Co ich tak niepokoi? Czy 500 złotych to nie jest dobra zmiana? Jak długo są gotowi tak demonstrować?

Ciężka choroba

Zanim umrą, potrafią zarażać. O ile przed odkleszczowym zapaleniem mózgu chroni szczepionka, to przed boreliozą ochrony nie ma. A jeżeli do naszej bezbronności dodamy ekspansję przenoszących ją kleszczy, to mamy wynik. Ponad trzynaście tysięcy osób chorujących w ubiegłym roku i już prawie dwa tysiące w tym. Tyle osób zmaga się z chorobą, którą niezwykle trudno wykryć, bo objawy typu zmęczenie i bóle stawów często są lekceważone. A czym może skończyć się takie lekceważenie wiedzą niestety osoby, z którymi rozmawiała reporterka "Czarno na białym".

Podstępni krwiopijcy

Atak pajęczaków, które budzą coraz większy strach i przenoszą bardzo groźną chorobę, którą niezwykle trudno rozpoznać. To borelioza. Atakuje coraz częściej, bo przenoszących ją kleszczy gwałtownie przybywa. Mówi się już wręcz o inwazji i powtarza wiele mitów na temat tych tajemniczych i dla wielu odrażających stworzeń. Tymczasem wiadomo już o nich bardzo dużo i wiedza ta niektórym naukowcom pozwala mówić o nich "najniebezpieczniejsze zwierzęta świata".

Zarobią na siebie

Są w więzieniach za karę, dobrze znają swoje prawa, ale obowiązków właściwie nie mają. Liczby mówią same za siebie - na 70 tysięcy więźniów zaledwie 25 tysięcy z nich (co trzeci) pracuje. Reszta po prostu - na koszt podatników - siedzi. Choć nie dlatego, że nie chcą pracować, ale nie mają gdzie. Ministerstwo Sprawiedliwości ma pomysł jak to zmienić. Chce budować - na koszt więźniów - hale produkcyjne przy zakładach karnych. To poniekąd powrót do tego, co było w PRL. Ale zdaniem pracowników więziennictwa to akurat byłby dobry powrót.