Czarno na białym

Czarno na białym

Wołanie bez odzewu

Historia kobiety, która bała się o swoje życie i aż cztery razy prosiła o pomoc, ale nie doczekała się. Została zabita przez swojego partnera. Jej sprawą zajmowały się policja i aż dwie prokuratury. I choć podejrzewany mężczyzna miał już wyroki za pobicie byłej żony - to w tym przypadku - nie było nawet wniosku o jego tymczasowy areszt. Jak to możliwe? Co tu nie zadziałało? Procedury, czy odpowiedzialni za to ludzie? Dlaczego wołanie o pomoc nękanej i straszonej kobiety zostało bez odzewu?

Dom w ogniu

Spalenie stodoła, podpalenie domu i wreszcie zlecenie pobicia. Kobieta z rodziną od dwóch miesięcy żyje w strachu. Boi się swojego byłego partnera. To on - jej zdaniem - stoi za tymi atakami. Tak też uważają policja i prokuratura, ale - co ciekawe - sąd nie widzi potrzeby zatrzymania mężczyzny. Wypuszcza go na wolność za kaucją. A ten - najwyraźniej rozzuchwalony bezkarnością - nie stawia się na rozprawie.

Świat młodych

Nie wszyscy dziś pamiętają, że Światowe Dni Młodzieży w Polsce już były. 25 lat temu odbyły się w Częstochowie. Dopiero co upadła komuna i takie międzynarodowe spotkanie 1,5 miliona ludzi miało wtedy wymiar nie tylko religijny - tak wspominają w rozmowie z Brygidą Grysiak ci, którzy wtedy też przyjmowali pod swoim dachem pielgrzymów z całego świata. Raz przyjmowali - innym razem sami byli goszczeni - taka jest tradycja tych światowych dni, które niekiedy zamieniają się w lata znajomości, przyjaźni, a nawet małżeństw.

Niebezpieczne Brzegi

Dla wierzących młodych z całego świata to wyjątkowe święto, ale dla organizatorów w Polsce to na razie poważny problem - dziś w programie o zagrożeniach, jakie mogą czekać na pielgrzymów Światowych Dni Młodzieży w podkrakowskich Brzegach. Ryzyko jest tak duże, że strona rządowa wprost zaleca zmianę miejsca spotkania papieża z wiernymi - ale organizator, czyli Kościół dziś nie bierze tego pod uwagę. Dariusz Kubik pojechał do Brzegów, by na miejscu przekonać się, że to rzeczywiście specyficzne i pełne pułapek miejsce. Kościół, rząd i służby dają sobie jeszcze miesiąc na to, by ustalić - jak do lipca rozwiązać problemy. A my już dziś pytamy - jak nie w Brzegach - to gdzie można pomieścić bezpiecznie blisko 2 miliona pielgrzymów. Odpowiedź wcale nie jest prosta.

Gruntowna afera

Teraz sprawa, która o mały włos pogrążyła politycznie i osobiście twórcę CBA. W Czarno na Białym przypomnimy kulisy akcji CBA w tzw. aferze gruntowej - akcji, która skończyła się głośnym procesem Mariusza Kamińskiego i wymierzeniem mu kary bezwzględnego więzienia. Sprawa już nieaktualna, ułaskawiony jeszcze przed ostatecznym wyrokiem Kamiński stoi teraz na czele wszystkich służb specjalnych.

Antykorupcyjna dekada

To ostatnia, ale nie jedyna historia, która rzuca cień na samo CBA. I choć po 10 latach istnienia tej służby Polska wypada coraz lepiej w antykorupcyjnych statystykach i rankingach - to wiele spraw prowadzonych przez Biuro kończyło ostrą krytyką metod jego działania, z procesami byłych szefów CBA włącznie. Cyprian Jopek opowie o tym, czy potrzebna jest taka służba, która wciąż bywa przedmiotem politycznych sporów, a czasami wręcz narzędziem politycznej walki - czego kolejną odsłonę przyniesie zapewne najnowszy audyt CBA?

Agent na wylocie

Polska coraz lepiej radzi sobie z korupcją - z międzynarodowych rankingów wynika, że doganiamy światową czołówkę - i to po 10 latach zapewne mocny dowód na skuteczność działania Centralnego Biura Antykorupcyjnego, ale jest pytanie - czy potrzebne nam CBA będące wciąż przedmiotem politycznych sporów, a niekiedy wręcz narzędziem politycznej walki? Najnowszy tego przykład mamy we Wrocławiu. Zmieniła się władza, zaczęły się zwolnienia i awanse, których okoliczności budzą co najmniej wątpliwości. Odwołany szef wrocławskiej delegatury, doświadczony i wielokrotnie nagradzany funkcjonariusz - alarmuje sejmową speckomisję, opisując, jak wymuszano na nim zeznania mające obciążyć byłego szefa CBA. O przeszukaniach, przesłuchaniach i wątkach obyczajowych tej historii Leszek Dawidowicz.

Akcja i reakcja

Historia z Madalińskiego uświadamia - jak łatwo fakty mieszają się z emocjami - w tak trudnym temacie jak aborcja. Temat wraca jak bumerang - teraz za sprawą obywatelskiego projektu ustawy oraz listu biskupów, którzy chcą zaostrzenia w Polsce prawa, choć i tak jest ono jednym z najostrzejszych na świecie. Dlaczego kompromis w tej sprawie zawarty między Kościołem i państwem sprzed 20 laty - dziś nie jest już wystarczający?

Dwie wersje

Głośna historia z warszawskiego szpitala przy Madalińskiego, gdzie przeprowadzono niedawno aborcję - przeprowadzono zgodnie z prawem, czyli w jednym z tych szczególnych przypadków. Co do tego nie ma wątpliwości - ale od tego momentu są już dwie (istotnie różne) wersje opisywanych wydarzeń - sprawę wyjaśnia prokuratura - o tym, co na razie wiadomo Jacek Smaruj

Tragiczny wybór

Daria Górka rozmawiała z kobietami, które przeszły piekło - brutalnie zgwałcone zaszły w ciąże i stanęły przed dramatycznym wyborem. Obie ten wybór miały - choć obie wierzące - zdecydowały inaczej, ale - wbrew temu, co łatwo się osądza - wybór dla żadnej z nich nie był oczywisty.

Odcięci od sieci

Odcięcie od komputera i sieci dużo bardziej dotkliwe jest dla ludzi, którzy do wirtualnego świata przenieśli swoje firmy. Setki z nich przestały niedawno w jednej chwili istnieć. Jak to możliwe? Słowa klucze w tej sprawie to hosting i serwery. Straty liczone są już w milionach i każdego dnia rosną. Przestępca jest poszukiwany, postępowanie trwa. Firma, która miała gwarantować bezpieczeństwo biznesu prowadzonego w sieci milczy.

Złodzieje pikseli

Taki rodzaj przestępstw, nawet jeżeli ostatecznie nie udaje się spraw rozwikłać, znany jest od lat i opisany także w kodeksie karnym. Kradzież postaci w grach komputerowych - to natomiast proceder za którym ani prawo ani policja na razie nie nadążają. Słuchając o cyberprzestępstwach takich jak kradzieże wirtualnego ekwipunku można się uśmiechać. Jeżeli jednak uświadomimy sobie, że dziś zbroje, toporki czy ozdoby z gier mogą być warte w wirtualnym świecie dziesiątki albo i setki tysięcy realnych złotych, to sprawa nabiera poważnego wymiaru.

Big Brother

To, jak trudne dla organów ścigania są sprawy, w których narzędziem przestępstwa jest komputer i specjalne oprogramowanie, pokazuje między innymi ta historia. Dotyczy kobiet, które twierdzą, że były śledzone, zastraszane i nękane przez lata, głównie telefonami i SMS-ami. Ta historia potwierdza jak łatwo jest przejąć kontrolę nad naszymi urządzeniami elektronicznymi i jak trudno jest sprawdzić czy do przestępstwa rzeczywiście doszło.

Droga impreza

To był fałszywy alarm bombowy, ale takich alarmów już nie można odwołać - zawsze konieczna jest ewakuacja, a służby muszą wszystko sprawdzić. I tak było w Wielkanoc na lotnisku w Modlinie - Leszek Dawidowicz dotarł do miejsca, z którego wykonano telefon o bombie na lotnisku i rozmawiał z ludźmi, którzy byli wtedy ze sprawcą w jednym domu - dla nich to był tylko głupi żart i mają pretensje, że media to nagłośniły - i wydaje się, że to najlepszy dowód na to, że o sprawie trzeba mówić głośno.

Z ziemi polskiej do…

To temat o którym głośno sie nie mówi - ale to nie oznacza, że wśród terrorystów z ISIS nie ma Polaków. Prawdopodobnie jest ich około dwudziestki – niemal zawsze to ludzie o podobnych cechach i - co ciekawe - podobnej przeszłości. W szeregi dżihadystów - z reguły wstępują po wyemigrowaniu z Polski - do Niemiec, Francji, czy Norwegii. Są trzy etapy ich przechodzenia na stronę kalifatu i o tym Jacek Smaruj.

Wolność i bezpieczeństwo

Przedstawiamy szczegóły kontrowersyjnej ustawy antyterrorystycznej. Według opozycji - pod pretekstem dbania o nasze bezpieczeństwo - władza będzie mogła nas inwigilować i ograniczać nasze swobody obywatelskie. Czy te obawy są uzasadnione? Cyprian Jopek - z pomocą ekspertów od terroryzmu - analizuje założenia ustawy i wskazuje zapisy, które budzą wątpliwości.

Kwestia perspektywy

Punkt widzenia często zależy od punktu siedzenia - a tę zmianę perspektywy dobrze pokazuje przypadek Adama Hofmana - jego metamorfoza dotyczy nie tylko wyglądu. Kiedyś znana twarz i cięte usta PiS - dziś na prywatnej posadzie, bez jupiterów, już nie jest taki ostry. Waży słowa, bo - jak zapewnia w rozmowie z Tomaszem Marcem - wyciągnął wnioski ze swoich błędów. Zresztą o tych w PiS już chyba nikt nie pamięta i wiele wskazuje na to, że choć Hofman formalnie jest poza partią, nieformalnie wciąż ma wpływ na jej decyzje - przynajmniej te kadrowe.

Kadry

Kiedyś PiS ostro krytykował PO za "rodzinne pajęczyny" i obsadzanie stanowisk "swoimi", teraz sam mierzy się z zarzutami o nepotyzm. Mierzy się bez specjalnego przekonania, twierdząc, że "gdzieś ci ludzie muszą pracować". I o ile ci ludzie mają wiedzę i doświadczenie, trudno odmawiać rządzącym prawa do wyboru współpracowników. Ale w tej lawinie personalnej, z jaką teraz mamy do czynienia, wydaje się, że to raczej wyjątki potwierdzające regułę. Skąd się biorą prezesi, dyrektorzy i fachowcy PiS na państwowych posadach?

Szamanka PiS

Na początek kobieta - tajemnica. Sama nigdy nie zajmowała w PiS kluczowego stanowiska, ale to właśnie ona - jak uważa wielu - od lat ma decydujący wpływ na obsadę stanowisk. Nie rozmawia z mediami, prawie nie ma jej zdjęć, powszechnie mało znana, niby w cieniu - a jednak to z jej zdaniem podobno szczególnie liczy się Jarosław Kaczyński. Kim jest Janina Goss? Najwięcej wiadomo o jej zielarskich zainteresowaniach, ale to raczej nie one dały jej tak silną pozycję, a w każdym razie - nie tylko one.

Groźny skansen

Północnokoreański totalitaryzm. Czym jest? - przekonał się niedawno na własnej skórze amerykański turysta, który za zdjęcie ze ściany w hotelu propagandowego plakatu - został skazany na 15 lat obozu pracy. Być może chodziło o zwykły zakład lub żart, a nie polityczną manifestację - ale każdy, kto chce zwiedzać ten komunistyczny kraj, musi się z dyktaturą liczyć, o czym wyraźnie w rozmowie z Magdaleną Raczkowską-Kazek mówią Polacy, którzy tam byli. Bo to, że Korea Północna wpuszcza do siebie turystów - nie znaczy, że mogą swobodnie podróżować. Ryzykowne jest nawet robienie niektórych zdjęć.