Czarno na białym

Czarno na białym

Ostatnia szansa

Głos ludzi, dla których in vitro jest ostatnią szansą na dziecko i mocne słowa, które kierują wprost do Konstantego Radziwiłła. Pełne emocji, ale też jeszcze nadziei, że forsowana przez ministra ustawa nie doprowadzi jednak do tego, że samorządy przestaną dopłacać do kosztownych przecież zabiegów sztucznego zapłodnienia. Ci, którzy czekają w kolejce na taką pomoc, są teraz podwójnie niepewni tego, co będzie, o czym rozmawiał z nimi Artur Zakrzewski.

Ocena ministra

Jeden z pierwszych etapów walki, czyli ograniczony dostęp do awaryjnej antykoncepcji. Kolejny to utrudnienia dla tych, którzy starają się o in vitro. Po tym, jak rząd PiS przerwał finansowanie tej procedury, teraz są obawy, że tego samego może zabronić też samorządom, które z własnej kieszeni pomagają niepłodnym parom. Do akcji wkracza bowiem Agencja Oceny Technologii Medycznych. Bez jej pozytywnej opinii samorząd nie będzie mógł rozpocząć żadnego programu polityki zdrowotnej. Agencja podlega oczywiście ministrowi, który w sprawie in vitro - podobnie jak w sprawie "tabletki po" - nie kryje swojego światopoglądu. A Piotr Świerczek idzie do Agencji i pyta, czy jej urzędnicy będą teraz kierowali się wytycznymi ministra czy, tak jak dotąd, naukowymi opracowaniami.

PO tabletce

Spór o to, czy mamy jeszcze do czynienia z nauką, czy może chodzi już wyłącznie o sumienie i przekonania, doskonale widać na przykładzie batalii o tak zwaną tabletkę "dzień po". Tabletkę dostępną od kilku miesięcy wyłącznie na receptę. Problem w tym, że jak pokaże teraz nasza reporterka, sumienie wielu lekarzom wypisywać takiej recepty nie pozwala. Odmawiając powtarzają argumenty ministra zdrowia - lekarza Konstantego Radziwiłła albo dodają swoje, także dające do myślenia. Daria Górka.

Świadek koronny

Historia urzędnika, który był pierwszym świadkiem komisji ministra Jakiego. Ważnym, bo zajmował się reprywatyzacją w warszawskim ratuszu. Jego zeznania mocno obciążyły prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz i odsłoniły wiele nieprawidłowości w podległym jej urzędzie. Co ciekawe, urzędnik przypomniał sobie o nich dopiero podczas tego przesłuchania i już po tym, jak został zwolniony z ratusza. Dlaczego stracił pracę w urzędzie kierowanym przez Platformę Obywatelską i jak znalazł ją w szpitalu zarządzanym przez samorząd PiS. O tym Jacek Smaruj.

Majątek "odzyskany"

Leszek Dawidowicz na przykładzie kamienicy przy ulicy Poznańskiej 14 w Warszawie pokaże, jak decyzja komisji o zwrocie nieruchomości do miasta staje się początkiem kolejnych problemów nowych i starych właścicieli, ale także lokatorów.

Willa i kara

Komisja weryfikacyjna na swoją listę do sprawdzenia wpisała ostatnio też dom generała Jaruzelskiego. Jest to o tyle dziwne, że ta nieruchomość nigdy nie była reprywatyzowana i jak twierdzi sam pełnomocnik przedwojennych właścicieli, komisja nie ma tu nic do zrobienia. Co najwyżej może zaszkodzić w jego staraniach o zwrot majątku. O zwrocie nie myśli spadkobierczyni generała. Monika Jaruzelska wpuściła naszą kamerę do domu przy ulicy Ikara i w rozmowie z Dariuszem Kubikiem tłumaczyła, dlaczego wszelkie roszczenia uważa za bezzasadne.

Niemiecka alternatywa

Po raz pierwszy po wojnie nacjonaliści weszli do Bundestagu i to z wysokim poparciem. Są trzecią siłą polityczną w parlamencie. Ta siła to AfD, czyli "Alternatywa dla Niemiec". Wyrosła ze sprzeciwu wobec przyjmowania uchodźców, ale eksperci ostrzegają, że z czasem ten nacjonalizm może obrócić się też przeciwko Polakom. Zwracają też uwagę, że największe poparcie AfD miała przy granicy z Polską, choć, co ciekawe, tam akurat muzułmańskich imigrantów właściwie nie ma. Igor Sokołowski.

Antyniemiecka karta

Antyniemiecka karta PiS. Karta nie pierwszy raz przez tę partie wyciągana i nie jest to tylko karta reparacyjna. Co Jarosław Kaczyński próbuje nią ugrać? O tym Jan Piotrowski.

Sąsiedzi

Arkadiusz Wierzuk, przy okazji relacjonowania niedawnych wyborów w Niemczech, rozmawiał z Niemcami o powracającym w Polsce temacie rozliczeń za II wojnę światową. Słyszeli o tym i nie kryją zdziwienia, bo temat uważają za zamknięty, a relacje z Polakami za dobre. Dlatego nie rozumieją polityki rządu Prawa i Sprawiedliwości. Co ciekawe im dalej od polskiej granicy, tym reakcje są ostrzejsze.

Oprawca porwany, skazany

Morderca zza biurka - tym samym określeniem co Ericha Kocha z pewnością można opisać Adolfa Eichmana. Oczywiście z zastrzeżeniem, że Eichman zbrodnie popełniał na nieporównywalnie większą skalę, bo był głównym wykonawcą i koordynatorem Holocaustu. Za zbrodnie został ukarany śmiercią, wymierzenie sprawiedliwości nie było jednak łatwe, bo po wojnie uciekł do Argentyny i tam się ukrywał. Igor Sokołowski opowie głośną historię poszukiwań, porwania i skazania Adolfa Eichmana.

Ścigany

Wydawca książek propagujących kłamstwo oświęcimskie pracujący w instytucji, która kłamstwo ma ścigać. Po tej kontrowersyjnej historii pokażemy to co w działalności IPN żadnych kontrowersji nie budzi - to próba ukarania ostatnich żyjących jeszcze zbrodniarzy z czasów II wojny światowej. Prokuratorzy IPN wysłali bowiem do USA wniosek o ekstradycję Michaela Karkocia, dowódcy ukraińskiego legionu samoobrony, którego podejrzewają o pacyfikację w czasie wojny dwóch wsi niedaleko Lublina. Jacek Tacik pokaże, jak udało się namierzyć i odnaleźć człowieka podejrzewanego o udział w zamordowaniu kilkudziesięciu Polaków.

Bursztynowy więzień

Pokażemy historię zbrodniarza, którego nie trzeba było poszukiwać i ścigać. Człowieka nazywanego mordercą zza biurka polskie władze miały w rękach, osądziły go i skazały. Odpowiedzialnemu za zamordowanie co najmniej 72 tysięcy Polaków i ponad 200 tysięcy Żydów wymierzono karę śmierci. Karę, której nigdy nie wykonano. I tu zaczyna się zagadkowa historia z PRL-owskimi służbami i bursztynową komnatą w tle - opowie ją Magdalena Gwóźdź.

Kłamstwo i pamięć

Zapytamy o urzędnika, który ma dbać o historyczną pamięć, a wydawał w przeszłości książki propagujące kłamstwo. Chodzi o pracownika Instytutu Pamięci Narodowej, doradcę prezesa oraz zastępcę dyrektora wydawnictwa Instytutu. Arkadiuszowi Wingertowi kwalifikacji nie można odmówić, bo zajmował się już wydawaniem książek. Brygida Grysiak sprawdziła jednak, jakie były to pozycje i pyta - czy wydawca książek Davida Irvinga skazanego za kłamstwo oświęcimskie powinien pracować w instytucji dbającej o historyczną prawdę.

Nadzieja i rozczarowanie

Prezes Sądu Najwyższego, która dla PiS stała się symbolem obrony sędziowskiej kasty, a dla opozycji nadzieją na obronę niezawisłości sądów. Ale gromy posypały się na nią ostatnio także z tej drugiej strony. I w rozmowie z Piotrem Świerczkiem profesor Małgorzata Gersdorf nie tylko ocenia prezydenckie projekty ustaw, ale też odpowiada na krytykę, jaka spotkała ją po tym, gdy w Pałacu Prezydenckim wzięła udział w zaprzysiężeniu nowego sędziego Trybunału Konstytucyjnego, tak zwanego sędziego dublera.

Teatr prezydenta

Prezydenckie ustawy o sądach. Jak zapowiadał sam Andrzej Duda, miały one naprawiać zawetowane wcześniej ustawy PiS, ale zasadnicza wątpliwość została: czy władza chce naprawiać sądy, łamiąc przy tym konstytucję? To, co jest w tych projektach oraz sposób, w jaki prezydent swoje pomysły przedstawił, a po czterech godzinach już je zmieniał, budzi podejrzenia, że w istocie nie ma znaczącej różnicy między propozycjami Andrzeja Dudy a tymi, które ma jego partia. Jest za to polityczny teatr, który tylko stwarza wrażenie takiej różnicy zdań. Czemu miałoby to służyć?

Sąd ludowy

Sąd ponad sądami, czyli skarga nadzwyczajna, dzięki której będzie można podważyć każdy prawomocny wyrok, i to z ostatnich 20 lat. Projekt prezydenta Dudy to dawny pomysł PiS. Taki supersąd ma dać obywatelom większe poczucie sprawiedliwości. Nic podobnego dotąd nie wymyślono w demokratycznym świecie, ale sędziowie, z którymi rozmawiał Tomasz Marzec są przekonani, że zamiast tej większej sprawiedliwości będzie gigantyczny chaos i paraliż wymiaru sprawiedliwości.

"Odebrano mu wszystko. Całe życie". "Grobowa tajemnica" Ewarysta Walkowiaka

Wracamy do niezwykłej historii człowieka, który od kilkunastu lat szuka odpowiedzi na pytanie, czy jest synem znanej polskiej zakonnicy i niemieckiego oficera. Podobieństwo widoczne na zdjęciach jest ogromne, ale jeszcze większa jest zmowa milczenia wokół tej sprawy. Tu sprawa Ewarysta Walkowiaka być może splata się z wojenną historią Polski. O efektach poszukiwań Rafał Stangreciak w materiale magazynu "Czarno na białym" TVN24.

Blisko, coraz bliżej

Kolejny zaskakujący zwrot akcji w i tak już niezwykłej historii Ewarysta Walkowiaka, człowieka, który od kilkunastu lat szuka odpowiedzi na pytanie, czy jest synem znanej polskiej zakonnicy i niemieckiego oficera. Podobieństwo widoczne na zdjęciach jest ogromne, ale jeszcze większa jest zmowa milczenia wokół tej sprawy, co ciekawe, zarówno w Polsce, jak i w Niemczech, do których w poszukiwaniu własnej tożsamości pojechał prawie 80-letni Walkowiak. To, czego tam się dowiedział, rzuca nowe światło na całą historię i dlatego wracamy do niej po dwóch kolejnych latach. Zanim przedstawimy nowe fakty i nowych świadków, Rafał Stangreciak przypomni losy dotychczasowych poszukiwań. To jak scenariusz na sensacyjny film. Są w nim kolejne ekshumacje, które zamiast rozwiązania zagadki, jeszcze bardziej ją komplikują. Są zaskakujące wyniki badań DNA, znikające trumny, umierający świadkowie, zawiłe losy rodzinne, milczący zakon i wreszcie duży majątek, który być może jest największą przeszkodą w ustaleniu prawdy.

Kryzys wiary

Dlaczego nadal chorując potrafimy uciekać do nienaukowych metod? Tak zwane leczenie niekonwencjonalne i znachorzy - zawsze dają nadzieję i sprzedają proste rozwiązania nawet w najbardziej skomplikowanych przypadkach. Problem w tym, że najczęściej źle się to kończy dla osób, które im zaufały. Brygida Grysiak pokaże to na bardzo wymownym przykładzie i zapyta dlaczego w dwudziestym pierwszym wieku potrafimy wierzyć w średniowieczne metody.

Na zdrowie

Szczepienia, witamina K, badanie słuchu i wszystkie tak zwane "procedury okołoporodowe", czyli to, co w przypadku z Białogardu wywołało ostry spór między rodzicami a lekarzami. Pokazujemy, jakie znaczenie ma wszystko to, co robią lekarze w pierwszych dniach po porodzie. Czym może skończyć się zignorowanie medycznych zaleceń i jakie konsekwencje decyzji rodziców może ponieść dziecko. Magdalena Gwóźdź wyjaśni także dlaczego pewne badania i szczepienia trzeba zrobić w pierwszych dniach życia.