Czarno na białym

Czarno na białym

Służba zdrowiu

Brak więc też na razie perspektyw dla pielęgniarek. Pozostaje praca na kilku etatach, czasami po 300 godzin miesięcznie, żeby zarobić na utrzymanie. Taka perspektywa - nawet dla tych, którzy czują - tak ważne w tym zawodzie - powołanie nie jest zachęcająca. A po latach - może być wręcz frustrująca - jak przyznają w rozmowie w Brygidą Grysiak pielęgniarki z dużym stażem w tej pracy i z doświadczeniem też w walce o lepsze warunki w tym zawodzie.

Polityczna kroplówka

Zamiast modlić się - teraz walczą o lepsze pensje i choć sposób - w jaki robią w Centrum Zdrowia Dziecka budzi kontrowersje - to trzeba wziąć pod uwagę, że de facto pielęgniarki walczą też o lepsze warunki dla pacjentów. Walczą zresztą od dawna. Praktycznie z każdym kolejnym rządem. I praktycznie zawsze tak samo - są prośby, groźby, potem strajk, negocjacje i wreszcie obietnice, które najczęściej okazują się jednak bez pokrycia. Problem - jak gorący polityczny kartofel, chętnie podrzucany w kampanii wyborczej, a po wyborach - porzucany.

Stan przedzawałowy

"Chodzi po prostu o kasę" – tak krótko i bez ogródek minister zdrowia komentuje trwający od tygodnia strajk pielęgniarek w Centrum Zdrowia Dziecka. I ma rację Konstanty Radziwiłł – chodzi o podwyżki wynagrodzeń, ale to tylko czubek góry lodowej. W tym specjalistycznym szpitalu dziecięcym brakuje pielęgniarek - w całym kraju brakuje ich 100 tysięcy. Sytuację ratuje jedynie fakt, że te, które pracują - często pracują na kilku etatach. Co ciekawe - szkoły pielęgniarskie cieszą się powodzeniem - to dlaczego brakuje rąk do pracy w szpitalach?

Kadra na walizkach

Polska kadra już w drodze na Euro. W środę w Gdańsku test formy na meczu towarzyskim z Holandią, a za 10 dni sprawdzian we Francji. Emocje kibiców rosną, co dobrze było widać już w Arłamowie, gdzie kadra skończyła we wtorek przygotowania do mistrzostw.

Druga połowa

Nie lubią, jak się o nich mówi WAGs (od angielskiego skrótu żony i dziewczyny), bo uważają, że - inaczej niż w Anglii - w Polsce to się źle kojarzy. W rozmowie z Darią Górką partnerki polskich piłkarzy tłumaczą, dlaczego tak uważają i opowiadają jak wygląda życie z piłkarskimi gwiazdami - także wtedy, gdy na boisku przegrywają.

Bez rozgłosu

Z tego projektu Konstytucji wyłania się pewien pomysł PiS na przebudowę wymiaru sprawiedliwości, co zresztą - bez zmiany konstytucji - już zaczyna się dziać. I jest w tym pewna logika. Praktycznie sparaliżowany Trybunał Konstytucyjny - to de facto otwarta droga do rewolucji w sądach. To nie jest temat medialnie spektakularny, nie wywołuje wielkich społecznych emocji i nie jest tak namacalny dla obywateli jak na przykład 500 złotych na dziecko - Ale to fundamentalne zmiany i - wbrew pozorom - dotyczą każdego z nas. W jaki sposób? Tomasz Marzec najprościej, jak można, wyjaśni tę skomplikowaną prawnie kwestię na przykładzie Krajowej Rady Sądownictwa.

Kierunek zmian

PiS wygrało wybory i ma większość, ale parlamentarną, nie konstytucyjną - mimo to chce zmienić konstytucję. Wraca temat mocno schowany pod koniec kampanii wyborczej - dlatego zaglądamy dziś do pisowskiego projektu najważniejszej dla państwa ustawy i sprawdzamy, jakich zmian chcą teraz rządzący. Co ciekawe, gdy czyta się ten - już kilka lat temu napisany - projekt, widać, że spór o Trybunał Konstytucyjny prędzej czy później był nieunikniony - podobnie zresztą jak szykowana przez rząd gruntowna przebudowa całego wymiaru sprawiedliwości. O tym, jak władza chce sobie podporządkować sądy - za chwilę. Na początek Dariusz Kubik o pomysłach PiS na de facto nowy ustrój Polski.

W cieniu

Rynek narkotyków rozwija się jednak nie tylko w Warszawie. Przerażająco łatwo udało nam się udowodnić, że bez problemu narkotyki można dostać także w małych miejscowościach lub na wsiach. W miejscach, w których najczęściej bawi się młodzież. Co więcej to, co państwo za chwilę zobaczą, pokazuje, że narkotykowi dilerzy czują się tam bardzo bezpiecznie i swobodnie. A atmosfera w jakiej działają robi wrażenie powszechnego przyzwolenia.

Dilerski salon

Klientami byli ludzie z różnych, wpływowych środowisk, biznesmeni i celebryci, znani i anonimowi, łączyło ich jedno. Byli zamożni i wymagający, bo Cezary P. sprzedawał drogą kokainę najwyższej jakości i obracał milionami. Kluczowe dziś pytanie to - kto za nim stał i skąd miał narkotyki. Z byłymi dilerami i policjantami między innymi o tym rozmawiał Leszek Dawidowicz.

Konflikt interesów

Dawać, żeby móc też brać. Europejska (czy - jak mówią niektórzy - raczej antyeuropejska) polityka rządu PiS może zaskakiwać o tyle, że to właśnie na unijnych dotacjach w dużej mierze opiera się sztandarowy plan gospodarczy wicepremiera Morawieckiego. Bez nich - nie ma szans. Czy jest realna groźba, że kurek z pieniędzmi zostanie nam zakręcony?

Granica rozsądku

Wojna na górze i obawy na dole - do czego w praktyce może prowadzić europejska polityka rządu PiS i jego spór z Brukselą. Warto to sobie uświadomić na konkretnych przykładach, choć oczywiście o naszym wyjściu z Unii nikt poważnie na razie nie mówi, a 88 procent Polaków jest za pozostaniem we Wspólnocie. Mówi się za to i to dużo o tym politycznym konflikcie - na przykład w Słubicach na granicy z Niemcami. Granicy od 12 lat otwartej, na czym mieszkańcy po obu stronach bardzo skorzystali i korzystają dalej. I choć na co dzień mało kto interesuje się tam polityką, polityczny konflikt na górze wielu dziś niepokoi.

Krótszy dystans

Mieszkańcy wiedzą lepiej niż politycy. I nie tylko mieszkańcy Słubic. Teraz prawda o skutkach naszej przynależności do Unii - na konkretnych liczbach i konkretnych przykładach z życia wziętych. Warto na ten bilans spojrzeć. Cofając się o 12 lat - bo wtedy dobrze widać różnicę - dobrze widać, że to, co teraz dla nas takie oczywiste, jeszcze niedawno było poza zasięgiem. Ciekawie obrazuje to pewne porównanie z Grecją.

Rok Andrzeja Dudy

Gdy przed rokiem ten młody, prawie nieznany polityk pokonał doświadczonego faworyta i wygrał wybory prezydenckie - było wielkie zaskoczenie i wielka niewiadoma - dziś wszyscy znają Andrzeja Dudę i wiedzą już jakim jest prezydentem - ten pierwszy rok wiele powiedział o nim - jako głowie państwa, polityku, ale też człowieku. Obiecywał, że będzie prezydentem wszystkich Polaków, samodzielnym, aktywnym i - jak przysięgał - broniącym konstytucji, ale to, co miało być jego wizytówką - stało się powodem największej krytyki, także ze strony tych, których poparcie na początku miał. Rok od wyboru prezydenta Dudy - nadzieje i rozczarowania - podsumujemy z tymi, którzy prezydenta znają lub znali, jak Andrzej Urbański - ta rozmowa z Cyprianem Jopkiem okazała się jego ostatnim wywiadem.

Punkt widzenia...

Czy chcecie, żeby decyzje dotyczące Polski, zapadały tutaj w Warszawie, czy gdzie indziej? - pytała premier Beata Szydło polityków opozycji, zarzucając im, że zwracają się o pomoc do Brukseli i zapominają o suwerenności Polski. Szermowanie takimi argumentami jest jednak ryzykowne, bo nie trzeba zbyt głęboko sięgać do archiwów, żeby przypomnieć jak w Brukseli o polskich problemach mówili politycy PiS. Zrobił to Piotr Świerczek, który przypomina kto i o jakie sprawy w Brukseli - nie tak dawno - się upominał.​

Obrona przez atak

Komisja Europejska postawiła rządowi ultimatum w sprawie Trybunału Konstytucyjnego i w poniedziałek - jak donosiła "Rzeczpospolita" - ma przyjąć opinię, w której mowa między innymi o zagrożonej w Polsce demokracji. Błyskawicznie więc urzędnicy Komisji i politycy opozycji usłyszeli od rządu odpowiedź. A w niej o obronie suwerenności Polski, antypolskich działaniach opozycji i kłopotach z reputacją samej Komisji. O możliwych konsekwencjach tego wystąpienia.

Ekonomia polityczna

Teraz liczba, która robi wrażenie, czyli 340 miliardów złotych. Choć to więcej niż roczny budżet Polski, to tyle - zdaniem rządu PiS - Polacy stracili przez rządy Platformy Obywatelskiej. Wielka liczba i proste wyliczenia wicepremiera Morawieckiego, ale skąd ta suma się wzięła? Problem w tym, że w tych wyliczeniach jest równanie z wieloma niewiadomymi. Stąd też wiele wątpliwości, co do podanego przez PiS wyniku.

Wojna domowa?

Trzymając się teraz retoryki kulinarnej, duże niestrawności po tzw. audycie PiS może mieć jeden z wicepremierów PiS-owskiego rządu, bo to w niego najbardziej uderzało wystąpienie Zbigniewa Ziobry, który twierdzi, że w spadku po Platformie Obywatelskiej dostał wymiar sprawiedliwości w zapaści. I choć z niektórymi zarzutami nawet PO trudno polemizować, to zaskakujące jest to, że najmocniej Ziobro krytykował to, co w poprzednim rządzie zrobił... jego obecny kolega z gabinetu, choć nazwisko nie padło ani razu. O kogo chodzi?

Cel-pal!

Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz przez ponad godzinę udowadniał, jak bardzo Polska była bezbronna za czasów Platformy Obywatelskiej. Trzymając się wojskowej retoryki, z dużą pewnością siebie strzelał do celu, choć nie zawsze trafiał, czego jednak nieznający się czołgach, moździerzach i amunicji mogli nie zauważyć.

Nocną porą

O kontrowersyjnej płaskorzeźbie Lecha Kaczyńskiego, jaka przed miesiącem stanęła na wspólnym dziedzińcu warszawskiego ratusza i urzędu wojewódzkiego. Choć jeszcze bardziej kontrowersyjne jest to, że kilkutonową konstrukcję postawiono - bez zezwolenia - w noc poprzedzającą 6. rocznicę smoleńskiej katastrofy.

Sprawa polityczna

Bez rzeźbiarzy ostatecznie żaden pomnik nie powstanie. Zapytaliśmy twórców z ogromnym dorobkiem, autorów także smoleńskich prac. Według nich nie ma takiej rzeźby, która nie zostałaby upolityczniona. Mimo to - jak przyznają w rozmowie z Magdaleną Raczkowską-Kazek - nie będzie brakowało chętnych do budowy dwóch (zapowiadanych przez PiS) pomników smoleńskich na Krakowskim Przedmieściu.