Czarno na białym

Czarno na białym

Wyjście awaryjne

Przykłady, które pokaże reporterka „Czarno na białym” dowodzą, że idealnego rozwiązania problemu zadłużonych szpitali nie ma, a wychodzenie na finansową prostą bywa bolesne i wiąże się na przykład ze zwolnieniami, czy likwidacją części oddziałów. Alternatywa to jednak nieustanne dokładanie publicznych pieniędzy albo bankructwo. Raport z Wieruszowa i Kościerzyny.

Oddział zamknięty

Dziś u nas trudne słowo: "komercjalizacja" i łatwa sztuka składania politycznych obietnic. Zwłaszcza te dotyczące służby zdrowia i szpitali padają na podatny grunt i - jak pokazuje przykład Beaty Kempy - pozwalają bić wyborcze rekordy popularności. Z obietnicami - na nieszczęście polityków - jest jednak tak, że dość łatwo sprawdzić, czy zostały spełnione. Mateusz Wróbel sprawdził więc, co dzieje się ze szpitalem w Sycowie, który obecna szefowa Kancelarii Premiera miała uratować przed likwidacją. Tak przynajmniej mieszkańcom rodzinnej miejscowości obiecała.

Seksasysta

W czasie, kiedy u nas wciąż brakuje pieniędzy na pomoc w podstawowych sprawach, za naszą południową granicą niepełnosprawni mogą liczyć na wsparcie nawet w sferze pozostającej u nas tabu. Niepełnosprawnym pomagają tam przeszkolone medycznie i psychologicznie asystentki seksualne. Jak twierdzą korzystający z ich usług - nie ma to nic wspólnego z prostytucją, a one same wyjaśniają, że ich praca to otwieranie niepełnosprawnych na dotyk i bliskość.

Kaleki kraj

Żeby się udało trzeba pokonać przeszkody wynikające nie tylko z niepełnosprawności. W Polsce niestety wiadomo to od lat. Trudno to zrozumieć i akceptować zwłaszcza jeżeli zderzymy naszą rzeczywistość na przykład z czeskimi realiami, w których niepełnosprawnym po prostu żyje się łatwiej. U nas słowa klucze, które sa zmorą osób korzystających z państwowej pomocy to "limit" i "dofinansowanie". Limit ciągle zbyt niski, a dofinansowanie niewystarczające.

Po jasnej stronie

Wiele lat temu Jan Mela po ciężkim wypadku zdobył między innymi dwa bieguny. Dla wielu osób stał się symbolem i źródłem inspiracji. Jego przykład zestawiony z historią bohaterki reportażu Darii Górki pokazuje jednak, że charakter to nie wszystko. Poza trudnościami wynikającymi z niepełnosprawności trzeba bowiem pokonywać każdego dnia te prozaiczne związane z brakiem pieniędzy.

Zabójczy ładunek

Ta historia skończyła się szczęśliwie: porwani polscy marynarze wrócili do domu. Uświadomiła nam jednak, że piraci wciąż są poważnym zagrożeniem. Współczesne piractwo nie przypomina tego sprzed setek lat. Dziś jest to dobrze zorganizowany terroryzm morski. Piraci nie zawsze chcą statków i towarów. Wolą zakładników, bo za nich mogą dostać okup. O czym na własnej skórze przekonała się niedawno załoga porwanego u wybrzeży Afryki statku Szafir. Przed świętami ich losami żyła cała Polska. W "Czarno na białym" pierwsza i jedyna dotąd rozmowa z kapitanem Krzysztofem Kozłowskim, który wraz z częścią swojej załogi był kilkanaście dni w pirackiej niewoli.

Kolejny odlot

Nowa komisja smoleńska - jak twierdzi jej przewodniczący Wacław Berczyński - zaczyna pracę bez z góry przyjętej tezy. Ważna deklaracja, choć budząca wątpliwości, gdy spojrzeć na skład komisji, w dużej mierze dobrze znany z parlamentarnego zespołu Macierewicza. Wiceszefem komisji został Kazimierz Nowaczyk. Znajomy ministra jeszcze z czasów antykomunistycznej opozycji. Potem w gronie jego smoleńskich ekspertów - fizyk konsekwentnie prezentujący tezę o wybuchach na pokładzie Tupolewa. Tezę bazującą na analizie, której autor - co ciekawe - ma zupełnie inną interpretację. Czy cokolwiek więc może jeszcze przekonać Kazimierza Nowaczyka, że katastrofa smoleńska to był jednak wypadek, wyjątkowo tragiczny, ale wypadek? o to zapytał go Piotr Świerczek wtedy, gdy zaczęło się tworzenie nowej komisji.

Misja komisji smoleńskiej

W poszukiwaniu prawdy, po blisko 6 latach od katastrofy smoleńskiej powstaje nowa komisja, która od nowa zbada jej przyczyny. Minister Macierewicz twierdzi, że są nowe, dotąd skrywane, fakty i okoliczności, mówi o kłamstwach, fałszerstwach, poległych i winnych, którzy muszą zostać sprawiedliwie osądzeni. Czy po takim wstępie można oczekiwać rzetelnego badania, kto będzie je prowadził i do jakich wniosków - innymi słowy - dlaczego dziś wraca sprawa smoleńska?

Dziecko w cenie

Miejsca, które - zgodnie z ideą programu 500+ - na demograficzne ożywienie czekają jak mało które w Polsce, bo grozi im wymarcie. Północny-wschód i kilka mazurskich gmin istniejących głównie dzięki opiece społecznej. Leszek Dawidowicz pojechał właśnie tam, by zapytać - czy rządowa pomoc będzie zachętą do zakładania rodzin i rodzenia dzieci. Czy na to właśnie ludzie tam czekają, tym bardziej, że większość może dostać pieniądze już nawet na pierwsze dziecko?

Pomysł wyborny

To była jedna ze sztandarowych obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości - niektórzy uważają, że to właśnie ona dała PiS-owi zwycięstwo. Sama Beata Szydło mówiła, że ustawa jest gotowa, policzona i priorytetowo będzie wprowadzona w życie po objęciu władzy. Po objęciu władzy - PiS zdążył wprowadzić w życie wiele zmian, o których w kampanii za głośno nie mówił - za to sam program 500+ z hasłem pomocy dla każdego dziecka przeszedł sporą ewolucję.

Sztuka liczenia

Wątpliwości co do rządowego programu na pewno nie rozwiewa rzeczniczka klubu parlamentarnego PiS, która na pytanie o pomoc dla matek samotnie wychowujących jedno dziecko - odpowiada dobrą radą, by - cytat - mieć więcej dzieci. Wiadomo, że nie każde dziecko dostanie 500 złotych. A jeśli nie każde - to które? Co rodzina - to historia, a życie lubi pisać zaskakujące scenariusze. Rząd twierdzi, że przygotowana ustawa opisuje wszystkie możliwe przypadki. Wszystkich w tym programie nie da się pokazać, ale niektóre dla różnych rodzinnych konfiguracji opisał Piotr Świerczek.

Związek na medal

Małżeństwa z dziećmi i z imponującym stażem. Pewnie mało kto wie, że dla takich par - prezydent Polski przyznaje medale i to jedno z najpopularniejszych cywilnych odznaczeń - co roku dostaje je 35 tysięcy małżeństw. Choć jeśli teraz ślubów jest coraz mniej, a rozwodów coraz więcej - to jest oczywiste, że takie medale będą coraz rzadsze, ale zarazem pewnie coraz cenniejsze. O tym, jak i dlaczego zmieniło się podejście do małżeństwa opowiedzieli Patrycji Jaskot państwo Komorowie ze Śląska, którym się udało, których nie dopadła - jak twierdzą - jakaś choroba ludzkości.

Nie do wiary

Powiat bieszczadzki - na wschodzie Polski jest pewnym symbolicznym wyjątkiem - bo zdecydowanie najwięcej nieślubnych dzieci rodzi się na północy i zachodzie kraju - w niektórych miejscach to już ponad połowa takich urodzeń. Jeśli do tych statystyk dodać jeszcze te, które pokazują, że Polacy coraz rzadziej biorą ślub, a coraz częściej rozwodzą się - to ta rosnąca liczba dzieci w nieformalnych związkach właściwie nie powinna dziwić - zastanawia jednak - dlaczego to się tak szybko zmienia w kraju, w którym wciąż 90% ludzi uważa się za katolików?

Moda czy wygoda?

W Polsce rodzi się coraz więcej nieślubnych dzieci i ta liczba szybko rośnie - w kraju, w którym większość uważa się za katolików - takie dane mogą być zaskakujące - dziś w programie o tym - dlaczego tak się dzieje i gdzie takich dzieci rodzi się najwięcej, a wbrew temu, co może wielu sądzić - nie jest to Warszawa ani są to inne duże miasta. Zaczynamy od jednego z takich rekordowych miejsc - co ciekawe - to daleko wysunięty na wschód - powiat bieszczadzki, gdzie co trzecie dziecko rodzi się w nieformalnych związkach. To odejście od konserwatywnej tradycji i katolickich zasad - właśnie tam może zastanawiać, ale - jak przekonał się Jacek Smaruj - na miejscu od dawna to już nikogo nie dziwi.

Niezdobyta góra

Pokażemy próbę pierwszego zimowego wejścia na Nanga Parbat.​ Polscy himalaiści plan mieli niezwykle ambitny i rewolucyjny ale jak sam przyznał Adam Bielecki od "Nangi dostali solidną lekcję pokory". Tym razem ośmiotysięcznika o tej porze roku zdobyć się nie udało. Walczyli twardo ale góra okazała się za silna. Oni tym razem zbyt słabi między innymi ze względu na niefortunną kontuzję jednego z polskich śmiałków. Adam Bielecki i Jacek Czech wrócili do Polski, a razem z nimi szczyt zdobyć próbował Robert Jałocha.​

Widmo bezpieczeństwa

Duże wyzwania i codzienne zmagania. Czarno na Białym - teraz policja blisko obywatela, czyli powrót małych posterunków, które w dużej części zlikwidowała poprzednia ekipa rządząca, bo uznała, że nie mają sensu - zamiast zwiększać bezpieczeństwo - dają jedynie złudne jego poczucie. Co ciekawe - potwierdzają to policjanci i na dowód pokazują statystyki, które mają dowodzić, że bez posterunków działają sprawniej i skuteczniej. Te argumenty nie przekonują jednak nowego ministra spraw wewnętrznych - dlatego ma być zmiana - o szczegółach Tomasz Marzec.

Pierwszy glina

Chyba więcej niż wiarę można pokładać w nowym szefie policji. To człowiek, który o tej pracy i o walce z przestępcami wie naprawdę dużo - Zbigniew Maj kilkanaście lat pracował w Centralnym Biurze Śledczym - był przy największych sprawach i wiele kończył z dużymi sukcesami. Choć - paradoksalnie - to nie z ich powodu miał wyjątkowo medialne wejście do Komendy Głównej Policji. Niefortunne - jak sam przyznaje w rozmowie z Mateuszem Wróblem.

Wielki brat

Na początek policja i służby, które będą miały teraz szybszy i łatwiejszy dostęp do danych internetowych Polaków, co samo w sobie może nie jest jeszcze złe - ale będą to mogły robić praktycznie bez żadnej kontroli, co rodzi poważne obawy o nadużycia. Tym bardziej, że bardzo szeroki jest zakres sytuacji, gdy funkcjonariusze będą mogli sięgać po takie dane, a i zakres danych może być też bardzo duży. O tym, gdzie kończy się ściganie przestępców - a zaczyna powszechna inwigilacja - Leszek Dawidowicz.

Wał pomorski

Warszawa odłączona od Mazowsza, a Koszalin i Słupsk połączone w nowe województwo - środkowopomorskie - dziś w programie o możliwych zmianach na administracyjnej mapie Polski i o tym - jak geografia może wpłynąć na wyborcze wyniki. Na początek województwo, które powstaje już od kilkunastu lat - właściwie za każdym razem, gdy idą wybory. Środkowopomorskie - między Szczecinem i Gdańskiem, które dzieli ponad 350 kilometrów. Nowe województwo obiecywali mieszkańcom już prawie wszyscy, a w ostatniej kampanii zrobili to Andrzej Duda, Beata Szydło i Jarosław Kaczyński - czy PiS mając pełnię władzy - dotrzyma obietnicy? Mieszkańcy politykom za bardzo już nie ufają, a z drugiej strony mają też obawy, czy zmiana akurat teraz byłaby dla nich korzystna - Piotr Świerczek.

Bitwa warszawska

PiS chciałoby odłączyć Warszawę od Mazowsza. To hasło z kampanii wyborczej - konkretów na razie nie ma - są za to domysły po ostatnich wypowiedziach niektórych polityków rządzącej partii. Bogata Warszawa bez biednego Mazowsza czy Mazowsze bez Warszawy - kto by na tym stracił, a kto zyskał? To właściwie dość łatwo policzyć, ale ekonomia to jedno, a polityka co innego - rządząca w stolicy Platforma twierdzi, że bitwa warszawska to bitwa o jeszcze więcej władzy - Przemysław Wenerski.