Wydawało się, że ta sprawa już nigdy nie zostanie wyjaśniona. A po 22 latach jest przełom. Prokuratura twierdzi, że ma mocne dowody i jeszcze w tym roku zakończy śledztwo w sprawie tajemniczego zniknięcia Jarosława Ziętary. Zarzut podżegania do zabójstwa dziennikarza usłyszał Aleksander G. - były senator i jeden z najbardziej znanych biznesmenów epoki transformacji, czyli początku lat 90. Czasu, gdy szybko rosły wielkie fortuny, gdy kontrola państwa była słaba lub żadna, gdy pole do nadużyć i przekrętów było ogromne. To właśnie podejrzane biznesy, na tropie których był młody reporter śledczy, miały doprowadzić do jego śmierci. Tak podejrzewano niemal od początku, ale dopiero teraz prokurator potwierdza, że dziennikarz miał informacje niewygodne dla interesów najbogatszego wtedy Polaka. Co takiego wiedział Ziętara, że zapłacił za to życiem?