Czarno na białym

Czarno na białym

Człowiek orkiestra

Człowiek orkiestra, bo do mało kogo to określenie pasuje tak, jak do Jurka Owsiaka. Bez niego prawdopodobnie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy by nie było i trudno sobie także wyobrazić zebranie ponad siedmiuset milionów złotych bez jego entuzjazmu, zaangażowania i energii. Budzi ogromne emocje i można odnieść wrażenie, że także emocje go napędzają. Nie tylko do działania w Fundacji, ale i robienia innych, czasami zaskakujących rzeczy.

Inny wymiar

Życie setek tysięcy osób zmieniło się dzięki akcji wymyślonej dwadzieścia pięć lat temu. A wszystko zaczęło się dzięki ośmiu minutom - tyle trwał film, który stał się inspiracją dla Jurka Owsiaka. Lekarze z Centrum Zdrowia Dziecka mówili w nim, że mają umiejętności, ale brakuje im sprzętu. Dziś mają jedno i drugie.

Dzieci Orkiestry

Lena i Igor to dwoje z tysięcy dzieci, które codziennie ratowane i leczone są za pomocą sprzętu kupionego dzięki pieniądzom zbieranym od dwudziestu pięciu lat w czasie finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. I trudno o lepszy przykład pozwalający zrozumieć, dlaczego w tych finałach warto uczestniczyć.

Utracone dzieła

Lista najcenniejszych obrazów w polskich zbiorach, choć wcale nie polskich autorów. Na tej liście są obrazy, które możemy oglądać w muzeach, ale także te wciąż poszukiwane. Z setek tysięcy dzieł zrabowanych nam w czasie II wojny światowej wciąż niewiele udało się odzyskać. Są ludzie, którzy na co dzień zajmują się poszukiwaniami, które z wielu powodów są bardzo trudne. Ale nawet jeśli znajdą, to jeszcze trudniejsze bywa odzyskanie takiego obrazu, co ciekawe, najwięcej problemów, wbrew pozorom, nie jest z prywatnymi kolekcjonerami, ale z instytucjami państwowymi - Brygida Grysiak.

Kradzież stulecia

Kradzież stulecia - jak mówiono 17 lat temu, gdy z Muzeum Narodowego w Poznaniu zniknęła "Plaża w Pourville" Monneta, jedyny w Polsce obraz tego słynnego francuskiego malarza. Kradzież prawie doskonała. Dopiero po latach i to przez przypadek, znaleziono złodzieja i wtedy okazało się, że historia tej kradzieży to scenariusz na sensacyjny film, choć główny bohater to postać bardzo niepozorna. Nie był kolekcjonerem, nie był związany ze sztuką - twierdził, że ukradł obraz z miłości do Monneta i przez lata trzymał płótno nie na - a w ścianie - Wojciech Bojanowski.

"Dama z łasiczką, która okazała się gronostajem"

"Dama z łasiczką, która okazała się gronostajem" - ciekawa historia, która pomoże zrozumieć wartość tego obrazu. Jedynego w Polsce i jednego z nielicznych zachowanych na świecie obrazów słynnego Leonarda da Vinci - Karolina Nowak.

Książęcy gest

Bezcenna kolekcja dzieł sztuki kupiona za pół miliarda złotych przez Ministerstwo Kultury. Historyczna chwila i udana transakcja - cieszy się rząd, ale nie wszyscy tę radość podzielają. Wielu pyta, jaki był sens kupowania tego, co i tak było w Polsce, co i tak nie mogło być sprzedane? O kulisach podpisania przed dwoma tygodniami umowy między Polską, a fundacją księcia Czartoryskiego umowy, która do dziś nie została ujawniona - Dariusz Kubik.

W sprawie budżetu

Zamiast kompromisu - kryzys i to coraz poważniejszy. Wiele zwrotów akcji dziś w parlamencie, gdy w Sejmie toczyła się wielogodzinna batalia o wznowienie obrad. Senat, bez poprawek i bez opozycji na sali, uchwalił do końca budżet państwa. I tak ustawa, od której przed blisko miesiącem wszystko się zaczęło, czeka już teraz tylko na podpis prezydenta. Najważniejsza w kraju ustawa, której legalność budzi wiele wątpliwości. W tej całej politycznej gorączce niewiele mówiło się jednak o tym, co ustawa ta zawiera.

Z armii wystąp

Seria dymisji generałów i pułkowników z najważniejszym dowódcą na czele. Jak mówią sami wojskowi, to prawdziwa czystka. Jak wynika z relacji odchodzących oficerów, to czystka robiona rękoma najbardziej zaufanego współpracownika ministra Antoniego Macierewicza. Kto i dlaczego odchodzi?

Stopniowa degradacja

Na kadrowym trzęsieniu ziemi w wojsku może się nie skończyć. Minister Antoni Macierewicz chce też mieć prawo degradacji żołnierzy będących już poza armią, także tych, którzy już nie żyją. Brzmi dość zaskakująco, ale taka polityka kadrowa w zaświatach, jak ironicznie o tym projekcie mówią jego krytycy, może mieć swój nie tylko symboliczny, ale przede wszystkim bardzo praktyczny sens.

Oczko w głowie

Wojsk Obrony Terytorialnej Antoni Macierewicz porządkować nie musi, bo sam od początku je tworzy i to z rozmachem, jak pokazują zakupy sprzętu dla formacji. Nawet ci, którzy są jej zwolennikami nie kryją zdziwienia, jak dużo i szybko minister chce w nią inwestować. Pytanie, czy nie odbędzie się to kosztem armii zawodowej.

Fundusze do wzięcia

Wojna o Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska - rząd chce przejąć kontrolę nad grubymi miliardami, które teraz dzielą samorządy. Bez tych pieniędzy nie byłoby wielu lokalnych inwestycji - m.in. kanalizacji, wodociągów czy oczyszczalni ścieków. PiS mówi o usprawnieniu pracy i oszczędnościach, krytycy planowanej, choć z nikim nie konsultowanej zmiany, uważają, że to sposób na przejęcie władzy w samorządach, które teraz są w rękach opozycji. Materiał z programu "Czarno na białym".

Fundacja niezależnych

6 milionów złotych unijnych dotacji do wygrania w ekologicznym konkursie, bardzo dziwnym, bo dużą szansę na te pieniądze ma fundacja, która ekologią nigdy się nie zajmowała. Ekologiczna stała się wtedy, gdy konkurs już trwał. Urzędnicy, z którymi rozmawiał reporter TVN24 mówią, że dotąd nie mieli takiego przypadku. Być może jednak to wcale nie przypadek. Materiał z programu "Czarno na białym".

Ustawa na muszce

Nowe prawo łowieckie - projekt zmian przygotowany przez ministerstwo Jana Szyszki, z zamiłowania myśliwego, daje myśliwym wiele przywilejów, niektóre bardzo kontrowersyjne. Wystarczy powiedzieć, że protestują nie tylko ekolodzy, którzy co do zasady są przeciwko zabijaniu zwierząt. Materiał z programu "Czarno na białym".

Środowiska ministra

Kontrolę nad miliardami z funduszu ma przejąć rząd w osobie ministra Szyszki - ministra, który znany jest z tego, że ma problemy z wypełnieniem prostych oświadczeń majątkowych. Nie potrafi wycenić swojego majątku albo zapomina o nim napisać. To ciekawe, bo jego polityczna kariera wskazuje raczej, że jest człowiekiem dobrze kalkulującym. Wprawdzie ma wielu wrogów, ale ma też dwóch silnych sojuszników - prezesa Kaczyńskiego i ojca Rydzyka - z oboma łączy go wyjątkowo mocna więź. Materiał z programu "Czarno na białym".

Głos biskupów

Głos biskupów albo ich milczenie, które też może być wymowne. Niektórzy zarzucali Kościołowi, że nie zabiera głosu w sprawie burzliwych protestów w Sejmie i przed Sejmem. Ale gdy w Wigilię biskupi przemówili, zostali skrytykowani, że zamiast demokracji, bronią władzy. Czy rzeczywiście jest tak, jak mówi ksiądz Wierzbicki, że Kościół popiera PiS? Oficjalnych deklaracji oczywiście nie ma, ale są wypowiedzi, które mniej lub bardziej otwarcie dają odpowiedź na to pytanie.

Etyka a polityka

Ksiądz Alfred Wierzbicki nie ma żadnych wątpliwości, że Kościół popiera PiS. Co więcej, publicznie twierdzi, że to kompromitacja Kościoła. Za te słowa został upomniany przez swoich przełożonych, ale milczeć nie zamierza. W rozmowie z Dariuszem Kubikiem ksiądz Wierzbicki tłumaczy, dlaczego krytykuje biskupów, dlaczego broni opozycji i dlaczego przerażają go książki Jarosława Kaczyńskiego.

Smog kalwaryjski

Symbolem problemów, jakie ma wiele polskich miejscowości, w których smog stał się codzienną zmorą może być podkrakowska Kalwaria Zebrzydowska. Gdy byliśmy tam przed rokiem, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska akurat badał powietrze. Wyniki (opublikowane kilka miesięcy później) pokazały, że stężenie zabójczego pyłu przekraczało normę o prawie 300 proc. Państwowe instytucje dalej są bezradne wobec lokalnych trucicieli.

Śmiertelny wdech

My to wdychamy, nie zdając sobie na co dzień z tego w ogóle sprawy. Uświadamiamy to sobie dopiero, gdy zaczynają się problemy ze zdrowiem. Czym dokładnie truje nas takie powietrze, jakie są tego skutki i o ile krócej z tego powodu żyją Polacy?

Co wisi w powietrzu?

Szokujące dane o tym, że oddychamy najgorszym powietrzem w Europie i jednym z najgorszych na świecie. To jak tykająca bomba, której jednak rządzący nie mają odwagi rozbroić. Wszystko przez to, że nasza energetyka opiera się na węglu. Choć wcale nie kominy wielkich fabryk są największym problemem, bo one palą z reguły lepszym węglem i mają filtry, czego nie można już powiedzieć o domowych piecach, gdy zimą setki tysięcy ludzi zaczyna się ogrzewać wrzucając do kotła głównie to, co najtańsze. Sytuacja staje się dramatyczna, a prawo na to pozwala.