Polski fotograf Arkadiusz Podniesiński dostał się tam, gdzie mało kto był i po czterech latach od jądrowej katastrofy w Fukushimie sfilmował porzucone w pośpiechu samochody, pieniądze i domy. Japończycy odkażają to, co mogą, radioaktywną ziemię pakują w worki i za kilka dni wpuszczą do miasta tych, którzy chcą do niego wrócić. Materiał "Faktów" TVN.