Najpierw otaczali kobiety, a potem je obmacywali i okradali - tak mieli działać napastnicy, którzy w zorganizowanych grupach liczących po kilkudziesięciu mężczyzn atakowali Niemki w sylwestra. Ofiary wspominają, że atakujący otaczali te tak szczelnie, że nie było szans na wyrwanie się i ucieczkę. Większość z nich chce zachować anonimowość, nie pokazują twarzy. W rozmowie z niemieckimi mediami opowiedziały, co je spotkało.