Niespodzianek nie było, bo w Turkmenistanie o niespodzianki trudno. Dlatego też nikt nie powinien się dziwić, że Kurbankuły Berdymuchammedow zapewnił sobie w niedzielnych wyborach kolejną, trzecią już, kadencję na fotelu prezydenta. Według oficjalnych danych zdobył 97,69 proc. głosów.