Zachowanie jednej z wiernych na placu Świętego Piotra rozzłościło papieża. Kobieta, chcąc przyciągnąć biskupa Rzymu do siebie, szarpnęła go za rękę tak mocno, że wywołała grymas bólu na twarzy Franciszka. Ten, chcąc uwolnić się z uścisku, uderzył kobietę w rękę, po czym oddalił się, wyraźnie zdenerwowany. Zwracając się w środę w południe do wiernych zebranych na placu papież powiedział przed modlitwą Anioł Pański: - Wiele razy tracimy cierpliwość, przepraszam za zły przykład wczoraj.