Sąd nad moją osobą w SLD powinien być otwarty dla mediów, publiczności i dla członków SLD. Chciałbym, by każdy mógł przyjść. Będę apelował o to do sądu – powiedział Ryszard Kalisz w „Faktach po Faktach” w TVN24. Poseł lewicy dodał, że w czasie obrad Zarządu Krajowego, który go zawiesił, "bardzo ostry ogień" przeciwko niemu wytaczali ci członkowie partii, "o których dorobku w SLD nic nie jest w stanie powiedzieć".