Drzewiecki: całe szczęście, że przegraliśmy te wybory

- Gdybyśmy my te wybory wygrali, to byłby poważny problem - mówił w "Faktach po Faktach" Mirosław Drzewiecki z PO sugerując, że podejrzeń ewentualnych fałszerstw byłoby w przypadku zwycięstwa rządzącej partii więcej. - Na konferencje przychodzą takie śnięte anioły, które nie potrafią wytłumaczyć, jak to się stało, że system nie działa - atakował z kolei Państwową Komisję Wyborczą Krzysztof Gawkowski z SLD.

Radomskie porażki. Półbratek i Wróbel przegrały

Plakat Małgorzaty Półbratek i piosenka wyborcza Marzeny Wróbel znalazły się wśród pereł samorządowej kampanii. Ale nie przełożyły się na wygrane kandydatek. Pierwsza nie dostała się do rady miasta w Radomiu, druga nie została jego prezydentem.

PO z dużą przewagą nad PiS do parlamentu. Sondaż sprzed wyborów lokalnych

Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w pierwszej połowie listopada, wygrałaby je PO z 38-procentowym poparciem. To wyniki sondażu CBOS. Deklarację głosowania na Prawo i Sprawiedliwość (wraz z Solidarną Polska Zbigniewa Ziobry i Polską Razem Jarosława Gowina) złożyło 27 proc. badanych. Sondaż prowadzono po ujawnieniu tzw. afery madryckiej z udziałem trzech - już wyrzuconych z partii - posłów PiS, w czasie kampanii wyborczej do władz lokalnych.

"Strajk" w komisji w Nidzicy. W ramach protestu przerwali liczenie

Członkowie komisji wyborczej w Nidzicy (woj. warmińsko-mazurskie) zastrajkowali. Gdy we wtorek ponownie przyszli do pracy i okazało się, że system do liczenia głosów nadal nie działa, odmówili pracy. Po pewnym czasie liczenie głosów wznowili. Niezadowolenie i zmęczenie jednak pozostają. - To skandal - mówią.

Upadek posła Godsona. "Myślę o porzuceniu polityki"

Kilka lat temu bił rekordy popularności - w wyborach parlamentarnych dostał się do Sejmu, wyprzedzając liderów swojej ówczesnej partii - Platformy Obywatelskiej. Dzisiaj, po klęsce w wyborach samorządowych Godson w rozmowie z tvn24.pl przyznaje: myślę o odejściu z polityki.

"Obojnak i bez majtek" - radni zaatakowali Puchatka. Nie dokończą dyskusji, bo nie wrócą do urzędu

To była dyskusja, która rozpaliła głowy radnych miejskich w Tuszynie (woj. łódzkie). Czy niekompletnie ubrany Kubuś Puchatek może zostać patronem placu zabaw? - Jego płeć nie jest oczywista, a autor postaci odciął sobie jądro - alarmowała jedna z radnych. Ważkiego sporu nie udało się rozstrzygnąć przed wyborami. Dlaczego? Sprawdzała to reporterka TTV "Blisko Ludzi". A my sprawdziliśmy, czy radni ponownie zdobyli mandaty.

Członkowie PKW zostaną odwołani? Prezydent się przygląda, ale sam nic zrobić nie może

- Nie wpłynął do nas żaden wniosek o odwołanie któregokolwiek z członków Państwowej Komisji Wyborczej. Nie mamy też sygnału, by takie wnioski miały się pojawić - mówi w rozmowie z tvn24.pl Joanna Trzaska-Wieczorek z Kancelarii Prezydenta. Jeśli pisma od prezesów Sądu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego lub Trybunału Konstytucyjnego nie nadejdą, Bronisław Komorowski z własnej inicjatywy nic nie będzie mógł zrobić. Chyba że członkowie PKW zrezygnują sami.

"Nie rozumiem, skąd się wziął cały ten szum, że wyników jeszcze nie ma"

- Proszę się nie spodziewać, że wyniki wyborów zostaną podane minutę po zakończeniu głosowania, tak jak są podawane sondaże - mówił we wtorek na konferencji prasowej Kazimierz Czaplicki z Krajowego Biura Wyborczego. Zapewnił, że komisje nie mają już żadnych problemów z systemem informatycznym - wbrew informacjom, które spływają od nich. - To tylko problemy komunikacyjne - mówił. Włodzimierz Ryms zapewnił z kolei: - Mamy nadzieję, że dziś w późnych godzinach wieczornych będzie możliwe podanie oficjalnych wyników.

"Trzeba zlikwidować PKW. Za porażkę systemu odpowiada Donald Tusk"

- Oczywiście to nie były premier liczył głosy, nie on wybierał systemy informatyczne. Ale politycznie odpowiada za to co się stało - stwierdził Joachim Brudziński, szef sztabu wyborczego PiS. Jak mówił, "kompromitacje systemu wyborczego mają miejsce od kiedy Platforma Obywatelska przejęła władzę".

Coraz więcej głodnych przedszkolaków

Od 2008 r. o blisko 20 proc. wzrosła liczba dzieci z najmłodszej grupy wiekowej, do siódmego roku życia, które korzystają z rządowego programu dożywiania - pisze "Rzeczpospolita".

Ogromna kompromitacja w najdroższych wyborach. "Komuś zabrakło wyobraźni"

To były najdroższe wybory w historii, ale takich problemów z liczeniem głosów jeszcze nie było. Wciąż nie znamy ostatecznych wyników i ... nie wiadomo - kiedy je poznamy, bo Państwowa Komisja Wyborcza ma duży problem. Zawiódł nowy systemem informatyczny, więc będzie liczenie ... ręczne. Kontrolę zapowiada już NIK, bo pytanie jest nie tylko o to - dlaczego w tak ważnym dniu system nie zadziałał, jak powinien, ale też - kto za to odpowiada. Czy to tylko awaria czy już kompromitacja? Materiał magazynu "Czarno na Białym".

"Pyrrusowe zwycięstwo PiS" i wołanie o lekarza

- Włączy się pan do dyskusji? - Ja widzę, że tu lekarz jest potrzebny, a nie ja - tak Jacek Kurski tłumaczył w "Kropce nad i" dlaczego milczy, gdy popierający dzisiaj PO Michał Kamiński próbuje przekonywać, że wyniki niedzielnych wyborów były porażką Jarosława Kaczyńskiego z Ewą Kopacz. Były spin doktor PiS-u mówił też o "pyrrusowym zwycięstwie" jego byłej partii i porównywał ją do Izolatora Boguchwała toczącego pojedynek z Legią Warszawą (czyli z PO). - Tygodniami Michał Kamiński wciskał nam kit. Ale to koniec z matriksem - odpowiadał Kurski.

PKW wciąż liczy głosy. "Być może z komputerami nie dali sobie rady"

- Ta sytuacja nie buduje powagi wokół wyborów. Rodzi też różne podejrzenia, często niesłuszne, ale tak być nie może - ocenił w "Faktach po Faktach" problemy PKW z systemem informatycznym Mariusz Kamiński (PiS). Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) przekonywała z kolei, że najpierw należy poznać przyczynę awarii, a dopiero później wyciągnąć ewentualne konsekwencje. Jak dodała, choć członków PKW trudno posądzać o brak uczciwości, "być może z komputerami nie dali sobie rady".

System działa. Tylko byle jak. Ale po wyborach go omówią

- System działa, choć niezbyt wydajnie i nie w sposób zadowalający - tak, jednym zdaniem, szef PKW Stefan Jaworski podsumował gigantyczne problemy z liczeniem głosów i systemem informatycznym, który miał to usprawniać. Pytania o przyczyny tych kłopotów zdominowały popołudniową konferencję PKW. Konkluzja była taka: poprawianie systemu przez zewnętrzną firmę jest ponoć na ostatnim etapie, ale - jako że PKW już w żadne zapewnienie nie wierzy - zaczyna "wprowadzać alternatywne systemy podsumowywania wyborów". Mówiąc prościej: zaczyna ręcznie liczyć głosy.

Gdzie wyborcy już zdecydowali, a gdzie będzie druga tura wyborów?

W dziesięciu spośród 16 miast wojewódzkich 30 listopada odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich. W pozostałych sześciu kandydaci zdobyli powyżej 50 proc. głosów i już mogą cieszyć się wygraną. Spośród nich Toruń, Lublin, Gorzów Wielkopolski, Łódź, Rzeszów i Kielce.

Trzy miesiące na system, który nie miał prawa zadziałać. Kto odpowiada za klapę z liczeniem głosów?

Za stworzeniem systemu informatycznego, który miał sprawnie zliczyć głosy wyborców, a okazał się totalną klapą, stała dwuosobowa spółka 30-latków z mizernym doświadczeniem. PKW nie mogła jednak wybrać innej, bo firma Nabino była... jedyną chętną do wzięcia udziału w przetargu. Na stworzenie i testy skomplikowanego systemu wartego 429 tys. zł informatycy mieli zaś trzy miesiące. Dzisiaj nie radzą sobie nawet z własną stroną internetową, która po południu przestała działać.

Majchrowski przed Lasotą, ale prezydenta Krakowa poznamy po "dogrywce"

Jacek Majchrowski zwyciężył w pierwszej turze wyborów prezydenckich w Krakowie, ale o przedłużenie kadencji powalczy w "dogrywce". Zmierzy się z popieranym przez PiS Markiem Lasotą. Według oficjalnych wyników przekazanych przez Państwową Komisję Wyborczą Majchrowski zdobył 39, 15 proc. głosów, a Lasota - 26,99 proc.

Roczna pensja dla odwołanego wiceprezesa PKP

Odwołany wiceprezes PKP Intercity, odpowiedzialny za fiasko systemu sprzedaży biletów na pociągi Pendolino, zgodnie z kontraktem ma otrzymać od kolei roczną pensję za powstrzymanie się od podjęcia nowej pracy. To około pół miliona zł - dowiedział się portal tvn24.pl. Władze grupy PKP analizują jeszcze, czy będą musiały wypłacić menedżerowi całą sumę.