Łódź

Łódź

Eksplozja w łódzkich zakładach farbiarskich

Jedna osoba została lekko ranna, a 30 ewakuowało się z zakładu produkcyjnego w Łodzi. W piątek wczesnym rankiem doszło w nim do eksplozji dużego zbiornika ze środkiem utleniającym. Wybuch był tak silny, że uszkodził ścianę zewnętrzną budynku. Do godziny ósmej sytuacja została opanowana.

Próbował rozwiercić granat, eksplozja urwała mu dłoń

33-latek spod Kutna (woj. łódzkie) znalazł dwa niewybuchy w lesie i przez dwa miesiące trzymał w garażu. W środę wieczorem postanowił je rozwiercić wiertarką. Doszło do eksplozji - mężczyzna stracił dłoń i z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala.

Policjanci pukali do banku, złodzieje wynosili łup. "To się już nie powtórzy, wdrażamy nowe procedury"

Policjanci w środku nocy pukali do banku, w którym najprawdopodobniej przestępcy plądrowali skarbiec. Nikt nie otwierał, więc odjechali. Policjanci nie mieli kluczy, aby wejść na posesję wokół banku, dlatego nie mogli wiedzieć, że w ścianie banku złodzieje wybili dziurę. - Wprowadzamy procedury, które nie pozwolą już na takie sytuacje w przyszłości - zapowiada policja.

Na policyjnym parkingu osunęła się ziemia i odsłoniła wejście do tajemniczego tunelu

Ma dwa metry wysokości, ceglaną konstrukcję i tajemniczą historię. Mowa o podziemnym tunelu odkrytym przez przypadek przez łódzkich policjantów. - Po ulewach na parkingu obok komendy osunęła się ziemia, odsłaniając wejście do tunelu. Kiedy i po co powstał? Na te pytania na razie nie ma odpowiedzi. Archeolodzy podejrzewają, że może to być schron przeciwlotniczy z pierwszej połowy XX wieku.

Sąd: Widzew do likwidacji. Klub się odwołuje

Postępowanie upadłościowe Widzewa Łódź ma nie być już układowe, ale likwidacyjne. Taką decyzję podjął łódzki sąd na niejawnym posiedzeniu. Jeżeli decyzja się uprawomocni, jeden z najbardziej zasłużonych polskich klubów przestanie istnieć.

Dlaczego zmarła 5-tygodniowa Weronika? Śledztwo po śmierci niemowlęcia

W piątek wieczorem mama 5-tygodniowej Weroniki położyła ją spać - tak jak zwykle. Następnego dnia rano dziecko już nie żyło. Okoliczności tragedii, do której doszło w Konstantynowie Łódzkim wyjaśnia prokuratura. Sekcja zwłok na razie nie dała odpowiedzi na najważniejsze pytanie: dlaczego dziecko zmarło?

Łódź chciała budować dwa tunele, aby usprawnić komunikację w... Poznaniu. "Błędy się zdarzają"

Przebudowa drogi w centrum Łodzi miała usprawnić komunikację miejską... w Poznaniu. Tak twierdzili jeszcze łódzcy urzędnicy w dokumentach przesłanych do Brukseli. Na ich podstawie miasto ubiegało się o dotację. Po kilku miesiącach błąd poprawiono, ale... miasto twierdziło, że w sercu miasta powstają dwa tunele (o jeden więcej niż faktycznie). - Takie błędy się zdarzają, nie róbcie sensacji - mówią nam urzędnicy.

Pięścią w twarz, palce w oczy. "Zero tolerancji dla agresywnych pasażerów"

Wyzwiska to codzienność a wypychanie z autobusu i bicie po całym ciele nikogo nie dziwi. - Ojciec dwójki dzieci zapytany o bilet włożył mi palce w oczy - mówi TVN24 kontroler pracujący w łódzkich autobusach i tramwajach. Jego koledzy bez problemu przytaczają podobne historie. Przewoźnik chce zahamować falę agresji i zapowiada, że każdy, kto uderzy ich pracownika, stanie przed sądem.

Razili paralizatorem, bili, chcieli okraść. Wśród nich policjant. "Zachowałem się lekkomyślnie"

Na co dzień łapał przestępców - pod koniec maja sam stał się jednym z nich. Portal tvn24.pl ustalił, że 27-letni policjant z łódzkiej komendy razem z kolegami miał zaatakować 51-letnią kobietę w jej domu, pobić ją, a potem bezskutecznie szukać cennych łupów. Do mieszkania ofiary wszedł mówiąc wprost, że jest policjantem i wyjaśnia sprawę pożaru na pobliskiej stacji benzynowej. - Zachowałem się lekkomyślnie - powiedział potem śledczym.

Na prywatnej działce Piotra Misztala powstała za 2,5 miliona publiczna droga. Milioner żąda rekompensaty

- Ktoś mi wybudował drogę. Na mojej prywatnej działce - wzrusza ramionami Piotr Misztal, łódzki biznesmen i eksposeł. Tym kimś było miasto Łódź. Urzędnicy nie sprawdzili, na czyjej ziemi budują drogę za 2,5 miliona złotych. Teraz za tę inwestycję podatnicy mogą zapłacić po raz drugi. Biznesmen domaga się bowiem kilkumilionowej rekompensaty za przeniesienie prawa własności na rzecz miasta. Pierwszą rozprawę wyznaczono na 30 czerwca.

Psychiatrzy: szef Amber Gold już zdrowy. "Śledztwo na ostatniej prostej"

Marcin P. może już uczestniczyć w czynnościach procesowych - taką opinię wydali biegli psychiatrzy, którzy badali byłego prezesa największej piramidy finansowej ostatnich lat. Jego problemy zdrowotne od dwóch miesięcy paraliżowały śledztwo. Opinia psychiatrów daje szanse na to, że P. i jego żona będą mogli wkrótce stanąć przed sądem. Prokuratorzy zaś skończą swoją pracę jeszcze przed lipcową zmianą kodeksu postępowania karnego, która wymagałaby przerobienia gotowego już aktu oskarżenia.

Budowa dworca za półtora miliarda jak telenowela. Końca nie widać

Gdyby wierzyć obietnicom z 2011 roku, w Łodzi od czterech miesięcy powinien stać supernowoczesny dworzec. Jednak zamiast czuć dumę z nowego obiektu, mieszkańcy dowiadują się o kolejnych opóźnieniach. Okazuje się, że budowa może trwać prawie półtora roku dłużej niż planowano. I chociaż zmieniają się terminy, to jest jedna stała: wiara urzędników w to, że do inwestycji i tak dołoży Unia.

Tragiczny pożar w Konstantynowie. Trzy osoby nie żyją

11 zastępów straży pożarnej walczyło z pożarem domu wielorodzinnego w Konstantynowie Łódzkim. Strażacy na spalonym poddaszu znaleźli zwłoki trzech osób, najprawdopodobniej mężczyzn. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru - wyjaśnia to prokuratura.

Objęła funkcję, której przez 8 lat nie było. Po fali krytyki zrezygnowała. Nikt nie zastąpił 24-letniej wiceprezes

Przez osiem lat miejska spółka - Energetyka Cieplna była zarządzana jednoosbowo przez prezesa. W kwietniu doczekał się zastępczyni - tę funkcję przejęła 24-latka z ledwie miesięcznym doświadczeniem pracy w spółce. I chociaż od fali oburzenia, po której młoda urzędniczka zrezygnowała z funkcji mija miesiąc, nikt na razie jej nie zastąpił. Władze miasta deklarują, że etat nie przepadł i niedługo ktoś zastąpi 24-latkę.

Wyszedł z sali weselnej, zabił go przejeżdżający samochód. "Leżał na drodze"

Policja stara się odtworzyć, jak wyglądały ostatnie minuty życia 33-letniego łodzianina. Wiadomo, że w miniony weekend był gościem weselnym pod Tomaszowem Mazowieckim. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, w środku nocy leżał na nieoświetlonej drodze przed salą weselną. Przejechał po nim samochód osobowy, zginął na miejscu.

Łódź dorobiła się skateparku. "Przeszkody imitują przestrzeń miejską"

Hopki, grindy, flipy i slajdy - wszystko to można dziś zobaczyć w Łodzi. Te tajemniczo brzmiące nazwy oznaczają ewolucje wykonywane na deskorolkach, rolkach i rowerach wyczynowych. Pokazy zostały zorganizowane z okazji otwarcia nowego skateparku w Łodzi, powstał w ramach funduszu obywatelskiego. Zagłosowało na niego ponad 4 tys. łodzian - żeby zawodnicy mieli gdzie trenować i nie musieli "rozjeżdżać" miejskich ławek, poręczy i schodów.

Starsze niż pół wieku, droższe niż Lamborghini. Zabytkowe mercedesy w Łodzi

Chociaż niektóre doskonale pamiętają dwudziestolecie międzywojenne, wyglądają jakby dopiero co wyjechały z fabryki. Zabytkowe mercedesy - niektóre warte ponad 4 mln złotych - można do soboty oglądać W Łodzi. - Do większości samochodów wyprodukowanych w połowie XX wieku wciąż produkowane są oryginalne części - opowiadają ich właściciele. Historyczne cacka oglądał reporter TVN24.

"To miała być zwykła bójka". Uderzył w twarz, zabił

- Nie sądziłem, że to może się tak skończyć. Zrobiłem krzywdę człowiekowi i jego rodzinie - mówi 23-letni łodzianin, który w zeszły weekend uderzył w głowę nieznajomego. Cios okazał się śmiertelny. Zdaniem śledczych, to późniejsza ofiara mogła sprowokować bójkę. Podejrzanemu grozi do 12 lat więzienia, ale na razie nie trafił za kratki.

Dostał cios, osunął się na chodnik, zmarł. Zarzuty za dramat po juwenaliach

Do dwunastu lat więzienia grozi 23-latkowi, który w niedzielę nad ranem uderzył 27-letniego mężczyznę. Poszkodowany zmarł po kilku godzinach w szpitalu. Napastnik usłyszał już zarzuty, przyznał się do zadania ciosu. Śledczy nie wykluczają jednak, że do tragedii doprowadził poszkodowany później 27-latek. Zarzuty w tej sprawie usłyszały też trzy inne osoby - odpowiedzą za nieudzielenie pomocy. Wszyscy wracali po juwenaliach Uniwersytetu Łódzkiego.