Wrocław

Wrocław

Nagrali złodzieja, sprawę umorzono. "Bo nie ma czegoś takiego jak baza twarzy"

- Zgoda na publikację wizerunku mogłaby być rozwiązaniem - domniemuje rzecznik policji pół roku po kradzieży w sklepie odzieżowym we Wrocławiu. Właściciel dostarczył policjantom monitoring, na którym widać twarz złodzieja. Mimo to sprawę umorzono, nie wnioskując nawet o ujawnienie wizerunku. - Umorzenie nie oznacza końca sprawy - przekonuje rzecznik.

Okna w szpitalu wiązali bandażami. Wolontariusze ruszyli na pomoc

Stare okna uszczelniane bandażami lub papierem toaletowym, niedomykające się drzwi, wiatr hulający po korytarzach, a w zimnych salach mali pacjenci. To nie migawka z kraju z kraju Trzeciego Świata, tak wygląda Klinika Chirurgii i Urologii Dziecięcej we Wrocławiu. Ale już wkrótce ten smutny widok przejdzie do historii, bo sprawy wzięli w swoje ręce wolontariusze. Wymianie starych okien w szpitalu przyglądała się reporterka "Faktów Online".

Namierzyli złodzieja i przekazali dane. Policja umorzyła z powodu "niewykrycia sprawcy"

Dane złodzieja, jego numer telefonu i nagrania z monitoringu sklepu, na których widać jak kradnie towar nie wystarczyły policji by zatrzymać sprawcę. Pół roku temu właściciele wrocławskiego butiku zgłosili policjantom kradzież i przekazali zestaw zdobytych na własną rękę danych umożliwiających zatrzymanie złodzieja. Ale sprawa została właśnie umorzona. Powód? Niewykrycie sprawcy.

Palą gumę na wrocławskim rynku. Tak wspierają WOŚP

Miłośnicy sportów ekstremalnych palą gumę i rykiem silników zachęcają do wspierania Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Strażacy ubierają chętnych w sprzęt do nurkowania. Wrocławianie w niekonwencjonalny sposób wspierają tegoroczną orkiestrą. - Zainteresowanie jest duże, przychodzą dzieci i ich tatusiowie. Każdy grosz wrzucony do puszki się przyda - przekonuje instruktor nurkowania z OSP Zorba.

Tajemnica skrywana za murami kościoła: otwarte trumny, zwłoki na drzewie

Widok, jaki w latach 90. zastano za murami ewangelickiego kościoła w Jędrzychowie, mrozi krew w żyłach. Otwarte trumny, zmumifikowane zwłoki czy ciała bez czaszek, które ktoś wyniósł z krypty i powiesił na drzewie - wspominają mieszkańcy tej niewielkiej miejscowości na Dolnym Śląsku. Mimo że 20 lat temu przeprowadzono ekshumację i zorganizowano zbiorowy pogrzeb, to w trawie wokół zabytkowego kościoła nadal można znaleźć ludzkie kości.

Z organów ślizgawka, ambona na opał. Konserwator: Wiele zabytków niszczeje

Organy zdemontowano i zrobiono z nich ślizgawkę dla dzieci. Potem rozebrano schody, drzwi i drewniane empory. Tak jak ambonę, rozkradziono je na opał. - Ludzie zniszczyli kościół, a natura dodatkowo zrobiła swoje - mówią o XVIII-wiecznym zborze ewangelickim mieszkańcy Jędrzychowa (woj. dolnośląskie). Budynek popada w ruinę, bo właściciel terenu, tak jak konserwator zabytków, przez kilkadziesiąt lat nie interesował się ochroną kościoła.

Narciarze ścigali się na Polanie Jakuszyckiej. "Roztopiony śnieg, kałuże"

Miłośnicy zimowych sportów zebrali się w sobotę na Polanie Jakuszyckiej (woj. dolnośląskie). To tam odbyły się zawody w narciarstwie biegowym na dystansie 5, 10 i 15 km. Narciarzom niestraszna była pogoda: topniejący śnieg oraz padający deszcz. I choć przyznawali, że trzeba było uważać, żeby nie wpaść na trasie w kałużę, na mecie jeden z nich podsumował z uśmiechem: - Super, że udało się zorganizować zawody w takich warunkach.

Przejechał na czerwonym, nagrali go policjanci

Nie zatrzymał się na czerwonym świetle i "przejechał samochodem przez skrzyżowanie, stwarzając zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu". Kierowca nie wiedział, że jedzie za nim nieoznakowany radiowóz. Przyłapany na gorącym uczynku 60-latek odpowie przed sądem.

Uczta we wrocławskim zoo. Słonie i pawiany pałaszują choinki

Choinki, choć kłują, to każdego roku w okresie świątecznym stają się przysmakiem mieszkańców wrocławskiego ogrodu zoologicznego. - Na początku jest to szał, rozrywają je na kawałki. Jednak szaleństwo trwa krótko, potem przechodzą nad tym do porządku dziennego - mówi opiekunka słoni we wrocławskim zoo. Wrocławskie słonie za darowanymi choinkami jednak nie przepadają. Co innego pawiany, które pałaszują iglaste drzewka ze smakiem.

Nie zgodziła się na sprzedaż fabryki, sąd stawia ultimatum

Syndyk, która w środę nie zgodziła się na sprzedaż fabryki FagorMastercook niemieckiej firmie Bosch Siemens, musi do 12 stycznia zdecydować czy nadal jest syndykiem wrocławskiej fabryki. Sędziemu ds. upadłościowych nie spodobało się jej postępowanie.