Wrocław

Wrocław

Nauczycielka zamordowana w domu. Główny podejrzany leży w szpitalu

Ona - 40-letnia nauczycielka angielskiego w szkole podstawowej. On - 42-letni lokalny przedsiębiorca. Małżeństwo jakich wiele. Dwie córki, normalny, rodzinny dom. Dom, który jednego wieczoru zamienił się w krwawe miejsce zbrodni. Kobieta nie żyje, mężczyzna ranny leży w szpitalu. Prokuratura czeka, aż jego stan się poprawi, by przedstawić mu zarzut zabójstwa.

W sieci zamieściła ofertę sprzedaży dziecka

Przygotowanie do handlu ludźmi, nielegalna adopcja, oszustwo i wyłudzenia pieniędzy - policjanci i prokuratorzy z Opola sprawdzają, czy takich przestępstw mogła dopuścić się 22-letnia kobieta. Wszystko dlatego, że w internecie zamieściła ogłoszenie o oddaniu dziecka do adopcji. Przed zainteresowanymi jej ofertą miała udawać, że jest w ciąży.

Wiało potężnie, ale ostrzeżenia nie nadeszły. Starosta chce wyjaśnień od ministra

Około 700 razy interweniowała straż pożarna w województwie opolskim w związku z wichurami. W nocy z niedzieli na poniedziałek silne porywy wiatru zrywały dachy, przewracały drzewa. Mimo wydanego ostrzeżenia 2. stopnia mieszkańcy Opolszczyzny nie otrzymali esemesowego alertu Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Starosta krapkowicki zapowiedział, że wystąpi do ministra Joachima Brudzińskiego, szefa MSWiA, z prośbą o wyjaśnienia. We wtorek wysłał oficjalne pismo.

Rogatki się zamknęły, on został na przejeździe. Rowerzysta wyłamał szlaban

Miał ponad trzy promile alkoholu w organizmie. W takim stanie próbował jechać na rowerze. Na drodze stanął mu szlaban kolejowy. 27-latek tak długo napierał na jedną z rogatek aż ją wyłamał. Po wszystkim, jak gdyby nigdy nic, odjechał. - Spowodował zagrożenie nie tylko dla siebie, ale także dla innych uczestników ruchu - podkreślają kolejarze.

Krowa "skorzystała z okazji" i uciekła z uczelni

Krasula, która na co dzień mieszka w jednej z klinik Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, zwietrzyła okazję na wiosenny spacer. - Postanowiła zwiedzać świat - śmieją się studenci. Myćka wykorzystała sytuację i chwilową nieuwagę opiekunów, obeszła mury kliniki, zeszła po schodach i zadziwiła przechodniów.

Tajemniczy "Dziennik wojenny" i precyzyjne opisy 11 skrytek. Mają w nich być dzieła sztuki i złoto

Liczy ponad 500 stron i miał powstać pod koniec drugiej wojny światowej. Z pożółkłych, zapisanych charakterystycznym niemiecki pismem, kart ponoć wyczytać można miejsca ukrycia złota, kosztowności i dzieł sztuki. Skrytek z depozytami ma być 11. Czy rzeczywiście istnieją? Co mogą kryć? To chciałby wyjaśnić mężczyzna, który jest w posiadaniu "Dziennika wojennego". Jak twierdzi sprawę zgłosił polskim władzom.