Spór o zmiany w sądownictwie

Spór o zmiany w sądownictwie

"To jest sztuczny zabieg, aby Sąd Najwyższy nie mógł podjąć uchwały"

Wszczęcie przez Trybunał Konstytucyjny postępowania w sprawie rozstrzygnięcia sporu kompetencyjnego między Sejmem a Sądem Najwyższym to sztuczny zabieg - ocenił były sędzia Trybunału Konstytucyjnego profesor Stanisław Biernat. Jego zdaniem chodzi o uniemożliwienie podjęcia uchwały przez Sąd Najwyższy w sprawie sędziów wybranych przez nową Krajową Radę Sądownictwa.

Co to jest spór kompetencyjny i kiedy może do niego dojść?

Prawo i Sprawiedliwość chce zablokować Sąd Najwyższy, który w czwartek ma podjąć kluczową decyzję w sprawie sędziów nominowanych przez nową Krajową Radę Sądownictwa. Z pomocą przychodzi Trybunał Konstytucyjny, do którego o "rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między Sejmem a Sądem Najwyższym" zwróciła się marszałek Sejmu. Czy jednak to, co Elżbieta Witek uważa za "spór kompetencyjny", rzeczywiście nim jest? Przyglądamy się przepisom i opiniom ekspertów.

"Mamy do czynienia z coraz bardziej zamkniętym układem instytucji państwowych"

Jest spór kompetencyjny między Sejmem, który jest organem powołanym do stanowienia ustaw, a w tym przypadku Sądem Najwyższym, który uzurpuje sobie prawo do decydowania o ustroju sądów - powiedział w "Kropce nad i" wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk. Wiceszef klubu Lewicy Krzysztof Śmiszek przekonywał z kolei, że "nie ma sporu, co do podziału kompetencji pomiędzy Sądem Najwyższym a polskim parlamentem". Politycy komentowali decyzję prezes Trybunału Konstytucyjnego w sprawie "sporu kompetencyjnego" między Sejmem i SN, o który zapytała marszałek Elżbieta Witek

Soboń: reakcja TK blokuje możliwość pogłębienia chaosu

Do tego czasu wszelkie kwestie związane z orzecznictwem są zawieszone. Nie można wprowadzać chaosu prawnego - mówił w "Faktach po Faktach" wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń. Odniósł się w ten sposób do decyzji prezes Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wniosku marszałek Sejmu dotyczącego "sporu kompetencyjnego" między Sejmem i Sądem Najwyższym. Poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Zalewski ocenił, że "nie ma żadnego sporu kompetencyjnego".

"To, co robi Sejm i Trybunał Konstytucyjny, jest bezprawne"

- Mamy polityczny wybieg, żeby uniemożliwić jutrzejsze wspólne posiedzenie trzech Izb Sądu Najwyższego - powiedział w "Tak jest" prawnik Ryszard Kalisz. Komentował w ten sposób "bezprawną" decyzję prezes Trybunału Konstytucyjnego w sprawie "sporu kompetencyjnego" między Sejmem i SN, o który zapytała marszałek Elżbieta Witek. Była minister sprawiedliwości, sędzia Barbara Piwnik oceniła, że "dobrze by było, gdyby każdy, podając jakąś bardzo istotną wiadomość (...) podał, na jakiej podstawie prawnej to czyni".

Rzecznik Sądu Najwyższego po oświadczeniu Przyłębskiej: decyzji o odwołaniu posiedzenia nie ma, obradować będzie 60 sędziów

Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska poinformowała, że Trybunał wszczął postępowanie w sprawie wniosku o "rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między Sejmem a Sądem Najwyższym", z jakim zwróciła się do niego marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Jak oświadczyła prezes TK, oznacza to, że Sąd Najwyższy nie może się zebrać w sprawie, o którą zapytała trzy izby SN I prezes Małgorzata Gersdorf. Rzecznik Sądu Najwyższego stwierdził, że czwartkowe posiedzenie mimo wszystko się odbędzie i dojdzie w jego trakcie do narady 60 sędziów.

"RPO chciałby wiedzieć...". Wątpliwości dotyczą rzecznika dyscyplinarnego sędziów

Rzecznik praw obywatelskich wyraził w poniedziałek wątpliwość dotyczącą prawidłowości powołania w 2018 roku rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych. W opinii Adama Bodnara, jeśli jego zastrzeżenia się potwierdzą, będzie to oznaczało, że działania Piotra Schaba "to nadużycie władzy". Sędzia Schab w odpowiedzi ocenił, że pogląd RPO "jest całkowicie sprzeczny z regulacjami ustawowymi".

"Czara goryczy przelała się". Sędzia skrytykował prezydenta, błyskawicznie zajął się nim rzecznik dyscyplinarny

"Jest pan złym człowiekiem, marnym prezydentem, ziejącym nienawiścią w imię swoich doraźnych i partyjnych, politycznych celów" - napisał w sobotę na Twitterze poznański sędzia Jarosław Ochocki, odnosząc się do Andrzeja Dudy. Zaledwie kilka godzin później zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych Przemysław Radzik poinformował o podjętych czynnościach wyjaśniających w sprawie Ochockiego. Jak wyjaśniał poznański sędzia, jego wpis był reakcją na słowa prezydenta o "eliminowaniu" sędziów.

"Pan prezydent Europejczykiem już się nie czuje"

Wypowiedź prezydenta w Zwoleniu o zmianach w polskim sądownictwie jest absurdem - ocenił w "Faktach po Faktach" TVN24 Marek Borowski, senator Platformy Obywatelskiej. - Moim zdaniem, powód tej wypowiedzi jest jasny: to jest kampania wyborcza. Prezydent patrzy na wyniki aktualnych sondaży, tam troszkę mu spada i widzi, że musi poszukać sojuszników - dodał.