Trudne siedem godzin Michała Tuska przed komisją Amber Gold. Syn byłego premiera odpowiadał na pytania posłów, bo pracował dla linii OLT Express, gdzie inwestorem była firma Marcina P. Michał Tusk nie krył, że zeznaje, bo ma takie a nie inne nazwisko. Przyznał, że wiedział, że "Amber Gold to lipa".