Po tym, co usłyszał z ust polskiego Episkopatu zdecydował, że o prawdę będzie walczył sam. 21-letni Dariusz Kołodziej jako trzynastolatek był molestowany przez księdza któremu ufał, któremu ufała jego matka. Ale zaufanie do Kościoła wykorzystali też duchowni z diecezji, którzy, prosząc o dyskrecję przed organami ścigania, mieli powoływać się na Biblię. Dariusza i jego mamę już po konferencji, w ich rodzinnej miejscowości odwiedziła Maria Mikołajewska.