4 listopada wyborów w USA nie będzie. Administracja prezydenta George'a W. Busha, pod pretekstem kryzysu finansowego, wprowadzi stan wojenny i przesunie głosowanie na później. Spokojnie - to tylko plotka, ale żywiołowa dyskusja na ten temat przetacza się przez blogi i internetowe fora - informuje portal "Rzeczpospolitej".