Według jednej z wersji, którą można usłuszeć na miejscu katastrofy, rakieta miała wybuchnąć przed dziobem boeinga 777. Świadczyć mają o tym rzekome ślady po odłamkach w elemencie blachy znajdującej się w dziobie. Nie spotkałem się jak dotychczas z oficjalnym potwierdzeniem tej teorii - relacjonuje wysłannik TVN24 na miejsce katastrofy Wojciech Bojanowski, który widział kokpit maszyny i przednie koło, które leżą we wsi Rozsypne, kilka kilometrów dalej niż pozostałe szczątki.