Brytyjska MI5 była nieprzygotowana do walki z zagrożeniem ze strony terroryzmu islamskiego, a w agencji brakowało pracowników - ocenił w wywiadzie dla BBC były agent. Twierdzi, że presja, z jaką wiązała się praca w agencji, wywołała u niego zespół stresu pourazowego. Swojemu dawnemu szefostwu zarzuca natomiast, że nie zaoferowano mu pomocy.