- Zagapił się albo zasnął. Nie mógł nie widzieć stojących w korku samochodów. Bagatelizując obowiązki kierowcy, zrujnował życie kilku osób. Zmarła Magdalena była jedynaczką, jej mama może teraz liczyć jedynie na wsparcie rodziców zmarłego zięcia Macieja. Damian ma problemy z chodzeniem, z wypowiadaniem się, luki w pamięci, nie może pracować. Piotr leczył się u psychologa i neurologa, mimo że jest zawodowym kierowcą - mówiła dzisiaj sędzia, uzasadniając wyrok pięciu lat więzienia dla Łukasza M., który dwa lata temu spowodował tragiczny karambol.