Teraz odpoczywa w domu po szalonej przygodzie, ale jeszcze kilka dni temu mieszkał w schronisku. Kot ze zdjęcia opuścił dotychczasowy dom i nie wiadomo, jak się znalazł w oddalonym o 300 kilometrów Poznaniu. Zrozpaczeni właściciele już tracili nadzieję na odzyskanie pupila, a ten o mały włos nie trafił do adopcji.