Podczas pandemii św. Mikołaj nie może dotrzeć wszędzie, gdzie by chciał. Nie mógł odwiedzić małych pacjentów Przylądka Nadziei, w którym leczone są dzieci po przeszczepach szpiku i przyjmujące chemioterapię. I choć nie wszedł do środka, to krążył wokół budynku, by sprawić obserwującym go przez okna dzieciom choć trochę radości.