W tej sprawie więcej jest niewiadomych niż twardych faktów. Burmistrz Pieńska, w pow. zgorzeleckim, miał przyłapać na gorącym uczynku młodego złodzieja. Przyznaje, że ujął go i ... w bagażniku zawiózł na komisariat. Ale pojawili się świadkowie, którzy twierdzą, że burmistrz pojechał, ale do lasu. On sam przyznaje, że popełnił błąd. Historią krewkiego włodarza żyje cała gmina. Zajęła się nią także prokuratura.