Dyrektor legnickiego sanepidu musi zapłacić 10 tysięcy złotych kary, będzie miał sprawę w sądzie, a na dokładkę przełożony ukarał go naganą. Za co? Wjechał na rowerze do parku, kiedy jeszcze obowiązywał zakaz, łamiąc tym samym przepisy. - Zatrzymałem się, żeby odebrać służbowy telefon. Nie stwarzałem zagrożenia - zapewnia.