W Gorzowie zorganizowali dwustudniówkę w październiku zamiast studniówki w styczniu, bo "nie wiadomo, co będzie dalej". Z tego samego powodu niektóre szkoły "trenują zdalne lekcje", nawet jeśli nikt tam jeszcze nie zachorował. - Boimy się - słyszę od uczniów, rodziców i nauczycieli. Ale minister zdrowia zapewnia, że ponowne całkowite zamknięcie szkół jest wykluczone.