Sprawa posła Piotrowicza nie cichnie, nabiera rozgłosu, choć politycy PiS najchętniej przestaliby już się tym zajmować. Zamknąć sprawy nie można, bo oliwy do ognia dodają nie tylko politycy, ale i kolejne informacje, które wychodzą na jaw, jak ta, że poseł PiS, w stanie wojennym był tak pilnym, ambitnym i wydajnym prokuratorem, że W 1984 roku otrzymał przez Radę Państwa Brązowy Krzyż Zasługi.