Ekstraklasa.tv

Ekstraklasa.tv

Gole byłyby tu niesprawiedliwością

Spotkanie Ruchu i Lechii należało do tych, w których gustować mogą co najwyżej fani wślizgów i odbiorów. "Koneserzy" taktyczni mogli z niego jeszcze coś wyciągnąć, dla większości kibiców wiało nudą. Nikt nie zasłużył na gola, więc i nikt gola nie strzelił.

"Cała Legia zawsze razem". Żyleta świętowała awans koszykarzy

Po zwycięstwie 66:51 z Notecią Inowrocław koszykarze Legii Warszawa awansowali do pierwszej ligi. Zawodnicy pojawili się na murawie przy Łazienkowskiej przed meczem Wojskowych z Zawiszą Bydgoszcz. "Cała Legia zawsze razem, awans jest nasz" - skandowała "Żyleta" razem z koszykarzami swojego zespołu.

Widzew wciąż bez wygranej na wyjeździe. Ale jest nadzieja

Widzew Łódź w sezonie 2013/14 ciągle nie wygrał meczu wyjazdowego. Tym razem szansa była duża, bo prowadził już 2:0, ale skończyło się na drugim remisie. Łodzianie będą sobie pluć w brodę, ale swoją grą znów wlali odrobinę nadziei w serca kibiców.

Korzym nie pozwolił Widzewowi skończyć złej serii

Korona - Widzew 2:2. Na Macieja Korzyma koledzy z zespołu mogą liczyć zawsze, nawet w najtrudniejszej sytuacji. Kapitan Korony swoim trafieniem odebrał Widzewowi nadzieję na odniesienie pierwszego wyjazdowego zwycięstwa w sezonie.

Stałe fragmenty stałą bronią Korony

Korona - Widzew 1:2. Korona od lat nie porywała piękną grą w ofensywie, ale zawsze miała do bólu dopracowane stałe fragmenty gry. Także i w ten sposób udało jej się zdobyć kontaktową bramkę w meczu z Widzewem.

"Wiśnia" znów kłuje

Korona - Widzew 0:2. Eduards Visnakovs jesienią zdobywał gola za golem, ale wiosną do bramki trafił tylko raz - w 25. kolejce. Czy w meczu z Koroną rozpoczął nową serię strzelecką?

Widzew od początku chce skorzystać z reformy

Korona - Widzew 0:1. Widzew od początku postanowił pokazać, że jeszcze nie wszystko stracone i, dzięki reformie, o utrzymanie będzie walczył do samego końca. Rzut karny wywalczył Eduards Visnakovs, a pewnie wyegzekwował Mateusz Cetnarski.

"To był najcięższy okres w moim życiu"

Dokładnie siedem miesięcy Marek Saganowski czekał na kolejny występ w T-Mobile Ekstraklasie. Napastnik Legii, który przechodził żmudną rehabilitację po zerwaniu więzadeł pobocznych w sobotę wrócił w wielkim stylu. Dwie minuty po wejściu ustalił wynik na 2:0. - Ten okres był najcięższy w moim życiu piłkarskim, i teraz ta bramka i ciężka praca mi to oddała. Ciarki mnie przechodziły, jak wchodziłem na murawę - powiedział po meczu łamanym głosem.

Legioniści po zwycięstwie: Zawisza nie pozwalał nam na wiele

70 - tyle minut piłkarze Legii kazali czekać swoim kibicom na pierwszą bramkę w meczu przeciwko Zawiszy. Ostatecznie wygrali 2:0. - W pierwszej połowie Zawisza na wiele nam nie pozwalał, mieliśmy problemy, żeby stworzyć jakąś okazję, ale najważniejsze, że wygraliśmy. Mamy przed sobą mecz z Lechią. Wydaje się, że to będzie nasz najtrudniejszy wyjazd - mówił po meczu Miroslav Radović.

Ława znowu na ławie?

Pomocnik Pogoni Bartosz Ława może mówić o duzym pechu. Do 26. kolejki był podstawowym, pewnym punktem drużyny, ale wtedy musiał pauzować za nadmiar żółtych kartek. W tym czasie też szczeciński klub zakontraktował Rafała Murawskiego, który do dziś nie oddał już miejsca w podstawowej jedenastce. Wiele wskazuje na to, że w poniedziałkowym spotkaniu z Górnikiem się to nie zmieni.

Tarasiewicz: Legia nie potrzebuje pomocy sędziów

Szkoleniowiec Zawiszy Ryszard Tarasiewicz stwierdził po porażce 0:2 z Legią, że to ona jest najlepszą drużyną w Polsce, ale... - Legia nie potrzebuje pomocy sędziów w momentach stykowych na boisku. Ja wiem że jest walka, ale uważam że kilka decyzji nie pozwoliło nam dokończyć naszych kontrataków - narzekał "Taraś", który był już myślami przy finale Pucharu Polski z Zagłębiem. - Jeżeli ta porażka ma nam przynieść zwycięstwo na stadionie narodowym, to... oby tak było - dodał.

"Tak to jest grać w stresie. Piłkarze są nerwowi"

Piłkarze Jagiellonii mimo, że dwukrotnie prowadzili z Piastem różnicą dwóch goli, do końca musieli drżeć o wynik. Ostatecznie wygrali 4:3. - Wydawało się, że mamy spokojny mecz, to sami narobiliśmy sobie kłopotu, ale tak to jest grać w stresie, dlatego przede wszystkim trzeba podziękować kibicom. To pierwsza runda, gdzie każdy mecz jest o wszystko i widać po pierwszych spotkaniach, że piłkarze są nerwowi i trzeba nad tym popracować - powiedział szkoleniowiec drużyny z Białostoka Michał Probierz.

Gliwicka niedola. "Strzelając trzy, liczy się na jakieś punkty"

Piłkarze Piasta mogą mówić o dużym pechu. Z Jagiellonią strzelili trzy gole (w tym dającego prowadzenie), ale w ostatecznym rozrachunku stracili cztery. - Zabrakło szczęścia żeby nie stracić przynajmniej jednej bramki. Strzelając trzy gole na wyjeździe, liczy się na to, że się jakieś punkty przywiezie do swego miasta - komentowali po meczu zawodnicy i trener gliwiczan.

Deja vu Lenczyka. "Nie po to haruje się 90 minut"

Zagłębie było blisko remisu w derbach ze Śląskiem, ale jeden punkt straciło na dwie minuty przed końcem, gdy swojego 17. gola strzelił Marco Paixao. - To był mecz Zagłębie Lubin - Paixao. Tyle punktów ile on zdobył... Nie po to się haruje przez 90 minut, aby pożegnać się z szansami nawet jednego punktu - powiedział po porażce "Miedziowych" Orest Lenczyk. - Powtórzyła się sytuacja z meczu wiosennego, gdzie pomogliśmy Śląskowi zremisować, co już wtedy było naszą porażką - dodał.

Piłkarze Śląska ufundowali sobie spokojny tydzień. "Będzie wesoło"

Od derbowego zwycięstwa 1:0 piłkarze Śląska rozpoczęli rundę finałową. - Wygrywając derby wysłaliśmy sami do siebie sygnał. Dla kibiców to też fajne święto, weekend przed każdym, także będzie wesoło w domu - mówili po meczu z Zagłębiem wrocławianie. - Bardzo ważną rzeczą był ten początek, dlatego mamy spokojny tydzień do pracy - wtórował im trener WKS-u Tadeusz Pawłowski.

Legia znów wypunktowała po przerwie Zawiszę

Dwadzieścia dni temu Zawisza również dzielnie postawił się Legii i do przerwy utrzymywał bezbramkowy remis. Po zmianie stron mistrzowie Polski zaaplikowali jednak wtedy rywalom trzy gole, jest więc poprawa, bo teraz skończyło się "tylko" na dwóch.

Wielki powrót Saganowskiego. Setny gol coraz bliżej

Legia - Zawisza 2:0. Marek Saganowski na boisku pojawił się po raz pierwszy od września, kiedy to doznał kontuzji. Wystarczyło mu kilkadziesiąt sekund i umieścił piłkę w bramce, po raz 97. w jego ekstraklasowej karierze.

Żyro wiosną jest nie do zatrzymania

Legia - Zawisza 1:0. Legia dopiero po 70. minutach pokazała swój znak firmowy - przechwyt piłki, a po nim natychmiastowe przyspieszenie gry. Tomasz Jodłowiec świetnie obsłużył Michała Żyrę, ten kapitalnie przyjął piłkę i w sytuacji sam na sam nie dał szans Wojciechowi Kaczmarkowi. Wiosną ma już na koncie 2 gole i 6 asyst (z tą przy trafieniu Saganowskiego).