- Nie mam czasu na intensywną naukę (języka polskiego - red.). Większość dnia spędzamy w klubie, a po treningach wracam do domu, żeby zająć się dziećmi. Kto ma potomstwo, doskonale mnie zrozumie - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" pomocnik Legii Helio Pinto. - Oczywiście jeśli okaże się, że w Polsce zostanę na dłużej, wezmę się za naukę - dodaje Portugalczyk, który w Warszawie jest już prawie od roku.