Zawisza Bydgoszcz został pierwszym ćwierćfinalistą piłkarskiego Pucharu Polski, po zwycięstwie z pierwszoligowym GKS-em Katowice 1:0. Gola na wagę zwycięstwa strzelił w 69. minucie spotkania Piotr Petasz. Kolejnym rywalem drużyny Ryszarda Tarasiewicza będzie Górnik Zabrze lub Legia Warszawa.

Coraz bardziej możliwy wydaje się być powrót Tomasz Hajty na ławkę trenerską. Były szkoleniowiec Jagielloni najpierw był typowany na następcę Czesława Michniewicza w Podbeskidziu, a teraz mówi się że może zastąpić Adama Nawałkę w Górniku. Jako że selekcjonerem kadry przestał być Waldemar Fornalik, większe szanse 62-krotnemu reprezentatnowi Polski daje się w Zabrzu.

Jednym z kandydatów do objęcia schedy po Waldemarze Fornaliku jest trener Pogoni Dariusz Wdowczyk. - Wiem, że jestem wymieniany w gronie kandydatów. Jestem lepiej przygotowany niż kilka lat temu, ale to tylko spekulacje, konkretnych rozmów nie było - mówi opiekun Portowców.

Trener Śląska Stanislav Levy od teraz menedżerem na wzór angielski? To pierwszy nowatorski pomysł wrocławskiego klubu po przejęciu całkowitej władzy przez miasto. Działacze chcą m.in. uniknąć kolejnych niewypałów transferowych, dlatego od teraz decyzje o przyjściu nowych piłkarzy mają pozostać wyłącznie w gestii szkoleniowca.

Wiele wskazuje na to, że obecny sezon będzie ostatnim dla Dariusza Treli w barwach Piasta. Władze gliwiczan zerwały podobno rozmowy z bramkarzem w sprawie przedłużenia wygasającego po sezonie kontraktu. Czy 23-latek będzie kolejnym po Marcinie Robaku ważnym ogniwem zespołu, który opuści Gliwice? Chętni na pewno się znajdą.

Przed piłkarzami Zawiszy trudne wyzwanie. Zespół Ryszarda Tarasiewicza w ciągu czterech dni rozegra dwa spotkania: w środę w Katowicach z GKS-em w Pucharze Polski oraz w sobotę u siebie z Wisłą w 12. kolejce T-Mobile Ekstraklasy. Nie dość, że opiekun bydgoskiej drużyny narzekał na zbyt krótką przerwę między meczami, to na dodatek sen z powiek spędzają mu liczne kontuzje w zespole.

Wtorek nie był udanym dniem dla piłkarzy z T-Mobile Ekstraklasy. Waldemar Fornalik w przegranym meczu z Anglią nie dał "powąchać" murawy żadnemu piłkarzowi występującemu w naszej lidze, reprezentacja "olimpijska" porażką z Turcją skomplikowała sobie sytuacje w grupie, a kadra do lat 19 choć wywalczyła punkt z Rumunią, to zajęła ostatnie miejsce w swojej grupie eliminacyjnej do ME.

9 - tylu zagranicznych piłkarzy z Ekstraklasy wystąpiło w swoich reprezentacjach w ostatniej kolejce eliminacji mistrzostw świata. Awans na mundial w Brazylii zdołał wywalczyć jedynie Boris Pandża z Bośnią i Hercegowiną. Obrońca Górnika jednak nie wystąpił we wtorkowym spotkaniu z Litwą. Szansę na awans wciąż zachował jego klubowy kolega, Prejuce Nakoulma z Burkina Faso.

Po 11 kolejkach Górnik zajmuje 2. miejsce w T-Mobile Ekstraklasie. Nadspodziewanie dobrą grę zabrzan docenił nawet Andrzej Iwan, zwykle oszczędny w pochwałach.

Górnik Zabrze zalega Adamowi Nawałce nawet kilkaset tysięcy złotych. Długi wicelidera T-Mobile Ekstraklasy wobec trenera są tak wysokie, że zaniepokoiły nawet działaczy Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Wojciech Stawowy, szkoleniowiec Cracovii, wymaga od swoich obrońców ofensywnej gry. - Trener uczula nas na to, że jak mamy trochę miejsca, to musimy prowadzić grę. U poprzednich trenerów miałem tylko defensywne zadania, ale teraz gramy nowoczesną piłkę. Jestem zadowolony, a wiadomo, że zadowolony zawodnik lepiej się odnajduje na boisku - powiedział defensor Milos Kosanović w rozmowie z "Dziennikiem Polskim".

Do grającego w Wiśle Pawła, który do Krakowa wrócił przed sezonem po nieudanych wojażach zagranicznych (Trabzonspor, Celtic, Huelva), dołączył Piotr. Lewy obrońca szukał klubu od czerwca, gdy wygasł jego kontrakt z Lechią Gdańsk. Latem był testowany w Górniku Zabrze, ale nie porozumiał się z nim w sprawie warunków kontraktu. Do Wisły wraca po prawie trzech latach.

Stowarzyszenie kibiców Zawiszy poprosiło włodarzy klubu o obniżenie cen biletów na hitowe mecze "Zetki" z Wisłą Kraków i Legią Warszawa. Zarząd nie spełni jednak oczekiwań fanów. - Koszty organizacji i ochrony takich meczów są o 100 procent wyższe, bo to spotkania podwyższonego ryzyka - tłumaczy "Gazecie Wyborczej" rzecznik prasowy klubu Mariusz Chełminiak.

Przez wiele lat rzuty wolne były tajną bronią warszawskiej Legii, a piłkarze tego klubu regularnie trafiali do siatki ze stojącej piłki. Dziś stałe fragmenty gry są największą słabością mistrzów Polski.

- Chcemy grać więcej szybkiej, widowiskowej piłki. Takiej, która będzie się podobała kibicom. Oni zapełniają trybuny, płacą za bilety. Nie chcemy - jak to się mówi - usypiać węża, chcemy dostarczyć kibicom emocji - zapowiada nowy trener Widzewa Rafał Pawlak. - Nie wyobrażam sobie, żeby zabrakło w naszej drużynie walki - dodaje na łamach portalu widzewiak.pl. Pierwsze efekty pracy szkoleniowca było widać w meczu 11. kolejki ekstraklasy przeciwko Lechii Gdańsk.

Piłkarza Lecha Poznań Kaspera Hämäläinena czeka we wtorkowy wieczór nie lada zadanie. Reprezentacja Finlandii zmierzy się z francuską kadrą, w której szeregach znajdzie się najlepszy piłkarz Europy w sezonie 2012/2013 Franck Ribery. Spotkanie na Stade de France będzie dla Finów jedynie walką o prestiż. W tabeli grupy I mają 9 dziewięć punktów, o pięć mniej niż drudzy Francuzi. Liderami są Hiszpanie, którzy zgromadzili 17 punktów.

Działacze Piasta Gliwice tłumaczyli sprowadzenie obcokrajowców względami ekonomicznymi. Zagraniczni piłkarze mieli być tańsi od Polaków. Jak się okazuje, jest zupełnie na odwrót.

Daylon Claasen, pomocnik poznańskiego Lecha, zebrał doskonałe noty za ostatni mecz reprezentacji RPA z Marokiem (1:1). Zawodnik "Kolejorza" został nawet określony mianem następcy Stevena Pienaara, gwiazdy angielskiego Evertonu.

We wtorek o 20.55 reprezentacja Polski rozegra ostatni mecz eliminacji Mistrzostw Świata 2014. Biało-czerwoni zmierzą się na Wembley z Anglikami i choć drużyna Waldemara Fornalika straciła już szanse na awans, trener i piłkarze Legii są zgodni, że nie będzie to spotkanie o pietruszkę. - Są rankingi, jest także ogromny prestiż. Nie każdy ma okazję zagrać na Wembley. Trzeba umieć to wykorzystać - podsumował Jan Urban.

Na niecodzienny pomysł przeprowadzenia zajęć wpadł sztab szkoleniowy Legii. Mistrzowie Polski odbyli trening z drużyną kobiecej sekcji 7-osobowego rugby warszawskiego klubu. - Udało się połączyć przyjemne z pożytecznym, bo oprócz solidnej rozgrzewki widać po dziewczynach i naszych chłopakach, że bawili się wyśmienicie - przyznał trener legii Jan Urban. Zajęcia miały być formą promocji zaplanowanych na 20 października mistrzostw Polski w rugby 7. - Nie sądziłyśmy, że piłkarze będą tak dobrze radzić sobie z jajowata piłką, ale zdradzili nam, że w dzieciństwie nie raz zdarzało im się zagrać w naszą dyscyplinę - dodała zawodniczka Legii Zofia Szuster-Górska.