Ekstraklasa.tv

Ekstraklasa.tv

Brazylijski niewypał Legii. Mistrz chce postawić krzyżyk na Guilherme?

W tym tygodniu okaże się kiedy i czy w ogóle kontuzjowany Brazylijczyk Guilherme zagra w tym sezonie w barwach Legii. Wypożyczony do warszawskiego klubu pomocnik może nie zdążyć przekonać do siebie trenera Heninga Berga. Jak podaje "Fakt", mistrzowie Polski nie zdecydują się na wyłożenie miliona złotych i definitywny transfer zawodnika.

Bramkarz Lecha poleci na staż do Atletico

Mateusz Lis - bramkarz juniorów Lecha Poznań - dostał zaproszenie na staż do Atletico Madryt. Główny faworyt do zdobycia mistrzostwa Hiszpanii ugości młodego Polaka w swojej akademii przez cały następny tydzień. – Celem takich wyjazdów jest głównie to, by młody piłkarz zrozumiał, na jakim etapie się znajduje, zobaczył, gdzie może trafić w przyszłości – tłumaczy w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Adam Dawidziuk, zajmujący się w Poznaniu szkoleniem bramkarzy.

Lech postraszy Legię dżokerami

Silna ławka rezerwowych może okazać się kluczem w wyścigu po mistrzowską koronę. Z pewnością liczy na to Lech, który pod tym względem bije na głowę niemal wszystkie ekipy ligi, w tym Legię, która do drugiej części rozgrywek przystąpi z przewagą pięciu punktów nad poznańskim zespołem.

Ruch będzie walczyć o puchary bez podstawowego obrońcy

Przed rewelacyjnie spisującymi się piłkarzami z Chorzowa walka o europejskie puchary, a tymczasem z obozu przy Cichej dobiegają niepokojące wieści. Z powodu kontuzji łydki sezon z głowy ma obrońca Martin Konczkowski. W obecnych rozgrywkach 20-latek zagrał w piętnastu spotkaniach. W podstawowym składzie chorzowian piłkarz wybiegł między innymi w czterech ostatnich potyczkach pierwszej fazy sezonu.

Kosecki jak ze szkła. Tym razem nie wytrzymała łydka

Pech nie opuszcza Jakuba Koseckiego. Skrzydłowy Legii Warszawa nie dokończył środowego treningu i zszedł z zajęć z kontuzją łydki. Jego występ w meczu z Zawiszą jest wykluczony. To kolejny uraz piłkarza w tym sezonie. Kosecki zagrał w nim zaledwie dwanaście spotkań. Jego statystyki nie są imponujące - zawodnik zaliczył zaledwie jedną asystę.

Bezdomny Widzew. Łodzianie zostaną bez stadionu

Widzew Łódź w przyszłym sezonie nie będzie mógł grać na własnym stadionie. Wszystko przez przebudowę obecnego obiektu. - Oczywiście zminimalizujemy ten problem, tak dopasowując budowę, żeby trwała ona najbardziej intensywnie w przerwach ligowych, ale nie unikniemy tego, żeby Widzew rozgrywał mecze gdzie indziej - powiedział Marcin Masłowski z Urzędu Miasta Łodzi. Paweł Młynarczyk zapewnił, że klub i miasto zdają sobie sprawę z powagi sytuacji i wspólnie analizują tę sytuację.

Nie forma, nie ławka. Kluczem będzie psychika

Rywalizacja o mistrzostwo Polski wkracza już w decydującą fazę. Większość piłkarzy i szkoleniowców uważa, że o losach rywalizacji przesądzi albo aktualna forma, albo długa ławka rezerwowych, która pozwoli trenerom na roszady w obliczu kartek czy kontuzji. Marek Saganowski, napastnik Legii Warszawa, twierdzi jednak, iż najważniejsza będzie... psychika piłkarzy. - Wiadomo, że będzie to nieco inna runda, w której wszystko musimy zacząć od początku. Nie ma co ukrywać - będzie trudniej. W pewnym momencie Lech złapał wiatr w żagle, więc spodziewam się podobnego scenariusza jak rok temu, kiedy to właśnie z nimi powalczymy o tytuł. Będziemy patrzyli na siebie i liczyli na utratę punktów przez rywali. Myślę, że największą rolę odegra psychika - zaznaczył "Sagan" w rozmowie z oficjalną stroną Legii.

Ekstaza zamiast udręki. Niedzielan znów trenuje

Andrzej Niedzielan, któremu kilka tygodni temu udało się rozwiązać - z winy klubu - kontrakt z Ruchem Chorzów, podtrzymuje formę, trenując z Piastem Gliwice. Dla Niedzielana, który w Chorzowie przeżywał katusze w tak zwanym Klubie Kokosa, zajęcia z Marcinem Broszem są prawdziwą przyjemnością. - Na razie umówiliśmy się na jeden trening. W piłkę grać nie zapomniałem. Gdyby nie te moje 35 lat, stwierdziłbym, że w przyszłość mogę patrzeć z optymizmem - powiedział napastnik w rozmowie ze "Sportem".

Co ze Stawowym? "Nie dziwię się, że się wkurzył"

Wojciech Stawowy jeszcze kilka tygodni temu sugerował, że jego dni w Cracovii są policzone. Szkoleniowiec, który wdał się w wymianę zdań z właścicielem klubu, profesorem Januszem Filipiakiem, mówił, iż nawet jeśli nie zostanie zwolniony za wyniki, to i tak nie będzie miał co liczyć na przedłużenie wygasającego w czerwcu kontraktu. - Ja się trenerowi nie dziwię, że się troszkę wkurzył. Wszyscy psioczyli na wyniki Cracovii, ale nie mogło być lepszych wyników, skoro drużyna była tak osłabiona - powiedział portalowi ekstraklasa.tv Piotr Giza, były zawodnik "Pasów".

O mistrza bez obrońcy. "Kebab" już nie zagra

Walczący o mistrzostwo Polski "Kolejorz" będzie musiał radzić sobie w ostatnich siedmiu meczach bez Kebby Ceesaya. Popularny "Kebab" wrócił już do indywidualnych treningów po kilkumiesięcznej przerwie, spowodowanej kontuzją i rehabilitacją, ale nikt w Lechu nie chce ryzykować nawrotu urazu. Ceesay doznał kontuzji w meczu 17. kolejki z Cracovią, gdy niefortunnie próbował zablokować podanie do Bartłomieja Dudzica przy honorowym trafieniu "Pasów".

Woli Ruch od Torino? "Nie uważam, by Chorzów był za ciasny"

Filip Starzyński jest w bieżącym sezonie jednym z najlepiej i najrówniej grających piłkarzy Ruchu. Popularny "Figo" znalazł się pod lupą kilku zachodnich klubów, w tym m.in. Torino, Wolfsburga czy VfB Stuttgart, jednak sam nie pali się póki co do transferu. - Nie uważam, by Chorzów był dla mnie za ciasny, cały czas mogę się w tym klubie rozwijać, szczególnie przy trenerze Kocianie - zdradził w rozmowie ze "Sportem".

Hit z garstką kibiców. "Ta decyzja nie wpływa na bezpieczeństwo"

Piotr Florek, wojewoda wielkopolski, podjął we wtorek decyzję o zamknięciu jednej z trybun oraz sektora gości Stadionu Miejskiego w Poznaniu na hitowy mecz Lecha z Wisłą Kraków. Decyzję polityka skrytykował Seweryn Dmowski, doradca zarządu Ekstraklasy SA. - To jest decyzja, która nie wpływa realnie na poziom bezpieczeństwa podczas najbliższego meczu, z wielu różnych powodów. Ta decyzja w żaden sposób pozytywnie nie oddziałuje na to, co się będzie działo na stadionie Lecha - powiedział Dmowski.

Ojciec przekreślił marzenia Kadu. Jest Zawisza, mogło być Porto

Jedna decyzja ojca przekreśliła marzenia zawodnika Zawiszy, Jorgego Kadu. Piłkarz "Zetki" przyznał w rozmowie z oficjalną stroną klubu, że w młodości był o krok od przejścia do FC Porto. Popularne "Smoki" zaprosiły 15-letniego wówczas Kadu na testy, ale ojciec zawodnika nie podpisał zgody na jego wyjazd do Europy. - Mama podpisała zgodę, natomiast tata nie. Stwierdził, że w tym momencie najważniejsza jest szkoła. Byłem niewyobrażalnie zły na ojca, jednak wtedy nie zdawałem sobie sprawy, jak wielka to mogła być dla mnie szansa. Teraz mając tą świadomość złość nie tylko nie minęła, ale jest jeszcze większa - zdradził Kadu.

Kucharski na treningu Legii. Szukał drugiego "Lewego"?

Nie każdy agent piłkarski jest na Legii traktowany jak persona non grata. Cezary Kucharski, w przeciwieństwie do Marka Jóźwiaka, może liczyć na miłe traktowanie. We wtorek były napastnik Legii, a obecnie poseł na Sejm i agent Roberta Lewandowskiego, oglądał w towarzystwie Bogusława Leśnodorskiego trening mistrzów Polski. Czyżby szukał następcy "Lewego"?

Wiślak marzy o mundialu. "Mogę oczekiwać szansy"

Choć Wisła Kraków spisywała się wiosną katastrofalnie, a Semir Stilić fantastyczne występy mieszał ze spotkaniami, w których był praktycznie niewidoczny, bośniacki pomocnik wierzy w to, że uda mu się... zagrać w reprezentacji Bośni i Hercegowiny na mistrzostwach świata w Brazylii. - Niedawno Bośnia grała z Egiptem. Selekcjoner powołał na to spotkanie m.in. pomocników Sturmu Graz i Hajduka Split. To przykłady, które dają mi nadzieję, że też mogę oczekiwać szansy w kadrze, jeśli będę w formie i będę zdrowy - powiedział "Gazecie Krakowskiej".

Moyes nie dostał szansy? U nas byłby nestorem

David Moyes nie jest już trenerem Manchesteru United. Po zwolnieniu Szkota, który z "Czerwonymi Diabłami" pracował od lipca ubiegłego roku, w Anglii nie brakowało głosów, że były szkoleniowiec Evertonu został wyrzucony zbyt szybko i że nie dostał od włodarzy United prawdziwej szansy. Co ciekawe, gdyby Moyes pracował w T-Mobile Ekstraklasie, byłby... prawdziwym nestorem. W Polsce aż dziewięciu szkoleniowców ma bowiem krótszy staż. Najdłuższym może się natomiast poszczycić Marcin Brosz, który w Piaście Gliwice pracuje nieprzerwanie od połowy czerwca 2010 roku.

Wojewoda bezlitosny. Zamknięta trybuna i sektor gości

Piotr Florek, wojewoda wielkopolski, podjął decyzję o zamknięciu jednej z trybun Stadionu Miejskiego w Poznaniu na hitowy mecz Lecha z Wisłą Kraków. Na spotkanie nie zostaną również wpuszczeni kibice "Białej Gwiazdy". Jest to efekt zachowania fanów "Kolejorza", którzy podczas meczu z Jagiellonią Białystok odpalili środki pirotechniczne. - Lech ma świetnych kibiców, ale są wśród nich również osoby, które chcą na stadionie rozrabiać. Nikt z obecnych na spotkaniu nie był w stanie zagwarantować mi, że podczas kolejnego meczu nie dojdzie do żadnego zagrożenia. Odpalenie pirotechniki na meczu z Jagiellonią było masowe, celowe i zorganizowane - powiedział wojewoda na konferencji prasowej.

Łatwa droga do tytułu? Legia ma kłopot... bogactwa

W najbliższy piątek piłkarze T-Mobile Ekstraklasy wrócą do gry po dwutygodniowej przerwie. Największe powody do radości może mieć Henning Berg, którego jedynym kłopotem będzie... bogactwo wyboru. Norweski szkoleniowiec nie będzie mógł skorzystać jedynie z usług Guilherme, narzekającego na problemy z kolanem. Do pełni dyspozycji wrócili natomiast: Saganowski, Sa, Bereszyński, Kosecki i Jodłowiec. O tak szerokiej i zdrowej kadrze inni szkoleniowcy mogą tylko pomarzyć.

Po co przerwa w ekstraklasie? "Trenerów nikt nie słuchał"

Po trzydziestu kolejkach T-Mobile Ekstraklasy drużyny muszą czekać aż dwa tygodnie na rozpoczęcie zmagań w grupie mistrzowskiej i spadkowej. Tak długa przerwa nie podoba się jednak wielu piłkarzom i trenerom, którzy mówią wprost, że woleliby grać. - Trenerów od początku tej reformy nikt nie słuchał, dlatego dziwię się, że teraz nagle zaczynamy słuchać trenerów - powiedział portalowi ekstraklasa.tv Jerzy Engel, były selekcjoner reprezentacji Polski.

Wybraliście najlepszego. Walka była zacięta

Przed tygodniem poprosiliśmy Was o wskazanie najlepszego piłkarza fazy zasadniczej. W finałowej piątce znaleźli się: Marco Paixao, Arkadiusz Głowacki, Łukasz Teodorczyk, Miroslav Radović i Marcin Robak. Do ostatniej chwili o laur zwycięzcy walczyli dwaj ostatni. Wygrał - minimalną różnicą głosów - napastnik Pogoni Szczecin (39 proc. głosów), który wyprzedził Radovicia (31 proc) i Łukasza Teodorczyka (17 proc.). Specjalnie dla Was PanZdzichuPL przygotował kompilację z najlepszymi momentami Robaka.