Czarno na białym

Czarno na białym

Ziobro Temidy

Ostatnie lata spędził na partyjnym wygnaniu, osobiście narażając się samemu prezesowi - ale teraz Zbigniew Ziobro wraca w dobrze sobie znane miejsce i w stylu jakby też znajomym, bo już zdążył ostro skrytykować sąd za decyzję w sprawie Romana Polańskiego. Ta krytyka w ustach przyszłego ministra sprawiedliwości, który ma przeprowadzać planowaną przez PiS - wielką reformę sądownictwa - siłą rzeczy budzi skojarzenia z czasami, w których sprawiedliwość już wymierzał. Czy słusznie?

Człowiek renesansu

Jarosław Gowin podobno dostał dwie propozycje, ale wybór właściwie miał jeden - zamiast teki ministra obrony, tekę ministra nauki za to w randze wicepremiera. W rządzie PiS to nowa twarz, choć ma już za sobą ministerialne doświadczenie w resorcie sprawiedliwości rządu Platformy. Złośliwi ironizują, że to człowiek renesansu - nadaje się na każde stanowisko i każde gotowy jest zająć. On sam jest zwolennikiem tezy, że szef resortu nie musi być specjalistą, lecz sprawnym, politycznym liderem. Sprawnie niewątpliwie przeszedł z jednego rządu do drugiego, zmieniając jednocześnie polityczne obozy. Jak mu się to udało?

Wyjście z cienia

Antoni Macierewicz - postać bardzo kontrowersyjna na naszej scenie politycznej i niejednoznaczna. Bez wątpienia to człowiek zasłużony w walce z komunistycznym reżimem. Współtwórca Komitetu Obrony Robotników już wtedy miał opinię radykalnego i bezkompromisowego. Jak twierdzą jego dawni koledzy z KOR-u, już wtedy też miał tendencje do skłócania ludzi i szukania wszędzie spisków. Z wieloma KOR-owcami jego drogi na zawsze rozeszły się jeszcze zanim upadł PRL. W wolnej Polsce z radykalizmu i bezkompromisowości Macierewicz zrobił swój polityczny znak firmowy.

Polityczny kaskader

Piotr Gliński - pierwszy wicepremier i minister kultury - nowa twarz rządu i nowa twarz PiS-u. Był wielkim zaskoczeniem, gdy przed trzema laty nagle pojawił się w pierwszym szeregu Prawa i Sprawiedliwości. Publicznie nieznany, z partią wcześniej niezwiązany, a tu stał się kandydatem PiS na premiera technicznego. Osobliwa wyjątkowo rola, choć nie jedyna zaskakująca w życiorysie Piotra Glińskiego, który w rozmowie z Dariuszem Kubikiem przyznaje się do swoich szalonych decyzji. Jak dodają jego znajomi, w tym szaleństwie profesora Glińskiego zawsze było jednak dużo rozwagi, nawet wtedy gdy jako zawodowy kaskader ryzykował życie.

Czesław Kiszczak 1925-2015

Bez asysty honorowej i nie na Wojskowych Powązkach, a w uroczystościach pogrzebowych nie będzie uczestniczył minister obrony narodowej ani żaden inny oficjalny przedstawiciel resortu. Miejsce pochówku generała Czesława Kiszczaka od wczoraj budziło emocje nie mniejsze niż ocena jego historycznej roli. Te związane z pochówkiem ostudziła informacja o wyborze przez rodzinę innego niż Powązki cmentarza. Historyczna rola generała emocje skrajne wywoływała będzie zapewne jeszcze przez lata. Między innymi o tym, z jednym z najwybitniejszych znawców historii PRL, profesorem Andrzejem Paczkowskim rozmawiał Cyprian Jopek.​

Gimnazjalna karuzela

Gimnazja do likwidacji, czego - jak wynika z sondaży - domaga się aż 70% Polaków. Do tej liczby trzeba jednak podchodzić z pewnym dystansem, bo w dużej mierze wyraża ona opinie tych, którzy z gimnazjami nigdy nie mieli do czynienia. A jaka jest prawda o tych szkołach po 15 latach ich istnienia? Odpowiadając sobie na to pytanie - warto oddzielić emocje od faktów i zauważyć, że choć nie wszystko działa dobrze, to jednak wiele przez te 15 lat się zmieniło.

Szkoła do poprawki

Według PiS w polskiej szkole jest dziś tak źle, że trzeba jeszcze więcej zmian. Nie tylko organizacyjnych - jak likwidacja gimnazjów - ale też programowych i zasadniczych. A jedną z nich ma być kluczowy w kształceniu nacisk na wychowanie w duchu patriotycznym i obywatelskim. Ogólnie rzecz biorąc można się domyślić, co Prawo i Sprawiedliwość przez to rozumie. Ale ciekawe są szczegóły - o nich teraz Tomasz Marzec, który sprawdził jednocześnie jak dziś ta kwestia jest w szkołach i przez nauczycieli traktowana.

Najmłodsza reforma

Edukacyjna diagnoza i opis polskiej szkoły - według programu wyborczego PiS - zapewne nie uspokoi rodziców 6-latków, którzy i tak mają wiele obaw. Tych, którzy nie chcą posyłać dzieci wcześniej do szkoły może za to cieszyć zapowiedź przywrócenia obowiązku szkolnego od 7 roku życia. Politycy decydują, a rodzice i dzieci z tymi zmieniającymi się decyzjami muszą sobie potem radzić. Jak poradziły sobie 6-latki, które do szkoły posłała Platforma?

Tajemnicza tarcza

Europejska Tarcza Antyrakietowa to 6 połączonych w Europie punktów. Cztery na morzu (już gotowe jak USS Carney) i dwa na lądzie - gotowa baza w Rumunii i planowana w Polsce. Przenieśmy się więc do Redzikowa koło Słupska, gdzie w miejscu dawnego lotniska powstanie ten szósty, ostatni element tarczy. Do samego miejsca nie ma już dostępu, ale z dostępnych wizualizacji wynika, że ta lądowa część tarczy będzie bardzo podobna do tej z morza. Będzie wręcz przypominać nadbudówkę okrętu. Na razie nie ma tam jednak nic poza nieustającymi obawami mieszkańców i lokalnych władz. Obawami, że tarcza zamiast chronić - pogrąży region ekonomicznie.

USS Carney

Europejska Tarcza Antyrakietowa - nie do końca jasne hasło, które co jakiś czas słyszymy. W „Czarno na białym” pokazujemy jak taka tarcza wygląda już na morzu i jak będzie wyglądać wkrótce na lądzie, m.in w polskiej bazie w Redzikowie koło Słupska. Pociski, które w sekundę przelatują 4,5 kilometra, niezwykła precyzja, kosmiczna wręcz technologia - to wszystko w sześciu punktach Europy połączonych jakby w parasol ochronny dla kontynentu na wypadek gdyby wystrzelono w naszym kierunku pociski z ładunkiem atomowym. Taka jest teoria i oby teorią pozostała - ale ponieważ tarcza jest już prawie w całości gotowa, oprócz polskiej bazy, to przedstawiamy relację z takiej bazy na morzu u wybrzeży Hiszpanii - amerykańskiego niszczyciela USS Carney, na którym kilka dni spędził Piotr Świerczek. Supernowoczesny niszczyciel, który jednocześnie - siłą rzeczy - jest też żołnierskim miasteczkiem z restauracjami, fryzjerem i bankiem.

Zatopiona wyspa

W tej wyborczej walce między PiS, a ludowcami poległ m.in. jeden z liderów Stronnictwa - były premier Waldemar Pawlak. W parlamencie był nieprzerwanie od 89. roku, teraz bezskutecznie ubiegał się o mandat senatora w okręgu płockim. Ale sam Płock to też ciekawy punkt na powyborczej mapie. Bo to ponad 120-tysięczna platformerska wyspa, która została właśnie zatopiona na pisowskim morzu tego regionu. Przez 8 lat - PO wygrywała tam w cuglach, wygrała jeszcze i to w pierwszej turze wyborów samorządowych przed rokiem i nagle taka zmiana. Gdy o jej przyczynach rozmawiamy z mieszkańcami - najczęściej słyszymy o aferze taśmowej, która ma też swój wątek płocki i dotyczy on jednego z największych w mieście pracodawców. Zapewne nie tylko ten wątek, ale w ogóle to, co działo się w tej firmie i wokół niej - w Płocku mogło mieć akurat znaczący wpływ na decyzję wyborców. Dariusz Kubik

Upadek twierdzy

Na początek wyborczy bój o wieś - z kretesem, a gdzieniegdzie wręcz przez nokaut przegrany przez PSL. Wprawdzie mimo najgorszego po 89. roku wyniku, ludowcy rzutem na taśmę wchodzą do parlamentu, to wyraźnie widać, jak upada mit partii, która była najważniejszym reprezentantem interesów polskiej wsi. Dlaczego tak się stało, skoro - jak przekonywali w kampanii ludowcy - na polskiej wsi nigdy nie było tak dobrze, jak teraz? A może właśnie dlatego - PSL zabrakło świeżego pomysłu na wieś, kampanię i rywali, którzy byli bardzo aktywni? Przemysław Wenerski szukał odpowiedzi tam, gdzie Stronnictwo najwięcej straciło.

Arcybiskup z tarczą

To było starcie dwóch frakcji w Kościele - postępowej i konserwatywnej. Choć tak naprawdę nie wiemy, co działo się za zamkniętymi drzwiami Synodu - wiadomo, kto oficjalnie zwyciężył - żadnych radykalnych zmian (np. dla rozwodników w Kościele) nie będzie, co wywiadzie dla naszego programu arcybiskup Henryk Hoser podsumował krótko - mówiąc, że z Watykanu wraca z tarczą. Ale mówiąc to biskup potwierdza jednocześnie, że jednak walka się toczyła. Co więcej, wprost przyznaje - w rozmowie z Brygidą Grysiak - że nawet rozumie argumenty zwolenników radykalnych zmian, choć ma na to konkretną odpowiedź. Ta odpowiedź jest zarazem bardzo mocnym zarzutem wobec samego Kościoła. Padają słowa o zdradzie Jana Pawła II, który - jak przypomina arcybiskup - już grubo ponad 30 lat temu mówił o tym, co dziś prowadzi do kryzysu rodziny.

Synod od kulis

Kulisy Synodu dla Rodziny w relacji Jacka i Jadwigi Pulikowskich - małżeństwa z prawie 40-letnim stażem - jedynego z Polski - które brało udział w ostatnich obradach biskupów z całego świata. Oboje mają zdecydowanie twarde zdanie co do możliwych zmian w Kościele, ale przyznają, że na Synodzie pojawiły się tematy mi. dotyczące małżeństwa, które ich zaskoczyły.

Sakramentalny rozwód

Na razie żadnych radykalnych zmian - m.in. dla rozwodników w Kościele - choć wielu z nich tego oczekuje. Wierzący, którzy po rozwodzie założyli lub planują założyć nową rodzinę - mówią, że czują się odrzuceni. Że choć chcą być w Kościele - znaleźli się na jego marginesie. Bohaterowie reportażu, który teraz pokażemy opowiadają - jak zamiast duszpasterskiej pomocy - o jakiej mówił Jan Paweł II i o której przypominał arcybiskup Hoser - zamiast tej pomocy, spotkali się z brakiem akceptacji, a niekiedy wręcz z szykanami.

Walka o władzę

Subiektywne podsumowanie najważniejszego politycznego wydarzenia ostatnich lat - kampanii parlamentarnej 2015. To po niej, po raz pierwszy w wolnej Polsce, jedna partia będzie mogła samodzielnie rządzić. Ale zanim do tego zwycięstwa Szydłobus dowiózł Prawo i Sprawiedliwość, a hasło "kolej na Ewę" odstawiło Platformę na boczny tor, mieliśmy maraton wizyt, spotkań i wieców. Dyskusję na fundamentalne dla Polski tematy i wydarzenia mniej poważne, jak spotkanie z kobietą, której dotyk zapewnia władzę i przyśpiewki ludowe robiące polityczną karierę. Wszystko to w relacji Piotra Świerczka, który wyprowadzi z błędu tych, którzy uważają, że była to nudna kampania.

Koniec końców?

Wprawdzie Leszek Miller mówi, że on jeszcze nie skończył, ale skończył się pewien rozdział w historii lewicy, której po raz pierwszy po 89. roku nie będzie w parlamencie. Co dalej z lewicą i co dalej z Leszkiem Millerem? Pewna zabawna scena uchwycona wczoraj kamerą, na sejmowym korytarzu, mówi więcej o sytuacji SLD i lidera tej partii niż poważna polityczna analiza. Ale o takiej też Tomasz Marzec w powyborczym podsumowaniu rozmawiał z dawnymi działaczami Sojuszu - tymi, którzy byli przy Leszku Millerze w czasach, gdy to on rządził w Polsce.

Debiutanci

To będzie jeden z najmłodszych wkrótce posłów, który swój polityczny chrzest przeszedł niedawno w kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy. Będzie też podwójna debiutantka - nigdy dotąd z polityką nie związana - do Sejmu wchodzi z list nowej partii i to wchodzi z poparciem, którego może jej pozazdrościć wielu doświadczonych parlamentarzystów. Będzie też człowiek-legenda. Ćwierć wieku temu walczył z komunizmem - dziś, jak mówi Dariuszkowi Kubikowi - chce tę walkę dokończyć.

Ojciec porażki?

Walka wyborcza zakończona - teraz powyborcze rozliczenia - nie tylko na lewicy, która wypadła z Sejmu. Ale też w Platformie, która straciła władzę. Szukanie winnych i pomysłu na to, co dalej zapewne jeszcze potrwa - na razie jest zamieszanie i przerzucanie się odpowiedzialnością. W „Czarno na białym” ten, który do porażki nie bardzo chce się przyznać. Wprawdzie sam ostatecznie zdobył mandat, ale partii, której był kandydatem i której kampanię wyborczą współtworzył - wcale nie pomógł. Michał Kamiński - na pewno nie jest główną przyczyną przegranej PO, ale wielu w samej Platformie właśnie jego wini za nieskuteczną kampanię opartą tylko na Ewie Kopacz i na straszeniu Polaków PiS-em.

Prezes

Budzi skrajne emocje - można go uwielbiać, można nienawidzić - ale bez wątpienia to jeden z najważniejszych polityków wolnej Polski, pierwszy, którego partia zdobyła większość pozwalającą samodzielnie rządzić. Zdobył władzę, do której dążył przez całe swoje polityczne życie. Jarosław Kaczyński - dziś w programie jego dwa oblicza - skrajnie różne, jak emocje, które on sam wywołuje. Polityk i prezes - według rywali - twardy, bezkompromisowy, niekiedy brutalny, mistrz politycznych intryg. Według tych nielicznych, którzy znają go bliżej i prywatnie - Jarosław Kaczyński to człowiek spokojny, troskliwy, raczej uległy. Ci, z którymi rozmawiał Cyprian Jopek zgodnie przyznają tylko jedno - w życiu Jarosława Kaczyńskiego przed polityką ważniejsza była tylko rodzina - matka i brat - gdy ich stracił - pozostała mu już tylko polityka.